asd

Cisza ulubionym dźwiękiem naszego mózgu

Zobacz również

Wszechobecny hałas definiuje nasze współczesne czasy. Obracamy się w głośnym i pełnym rozproszeń otoczeniu, gdzie cisza staje się dobrem luksusowym. Nasze uszy dzień po dniu wypełniają dźwięki ruchu ulicznego, rozmów, a my dodajemy do tego telewizję, radio, muzykę. Czy jednak życie w takim nieustannym hałasie nie wpływa negatywnie na nasze samopoczucie?

Naukowcy z różnych dziedzin zgadzają się co do tego, że nadmierny hałas jest realnym i poważnym zagrożeniem zarówno dla naszego zdrowia, jak i zdolności poznawczych. Co ważne, nie chodzi tu już tylko o ryzyko utraty słuchu, ile o wzrost zagrożenia wystąpienia udaru mózgu, chorób układu krążenia czy depresji. Zgodnie z raportem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z 2011 roku hałas stanowi „nowoczesną zarazę” – jest wiele dowodów na negatywny wpływ ekspozycji na hałas środowiskowy na zdrowie człowieka.

Dla odmiany cisza to ulubiony dźwięk naszego mózgu, a więc warto, by właśnie ona odgrywała w naszym życiu kluczową rolę.

Hałas versus cisza

Odnośnie do ciszy wypowiedziała się m.in. Sylvie Chokron, francuska badaczka z CNRS i Uniwersytetu Paris Descartes, na przestrzeni wielu lat badająca mózg człowieka. Zgodnie z jej opinią ma ona kojący wpływ na nasz mózg, natomiast chwile spokoju działają pozytywnie na nasze zdrowie psychiczne.

Z kolei Erling Kagge, norweski odkrywca, uważa ciszę za jeden z największych luksusów obecnych czasów. Wiąże się ona dla nas z takimi korzyściami jak obniżenie ciśnienia krwi i tętna, a także poziomu kortyzolu, co automatycznie pociąga za sobą zmniejszenie stresu. Jak się jednak okazuje, bez względu na wyniki licznych badań naukowych podkreślających zalety ciszy, wielu z nas nie może jej po prostu znieść. Uciekając od własnych myśli, szukamy raczej bardziej głośnego otoczenia.

Prowadzącym inny eksperyment był naukowiec Nicholas Buttrick, który sprawdzał wpływ przebywania w ciszy na studentów z 11 krajów. Wyniki nie pozostawiały wątpliwości: większość badanych od nierobienia niczego, w ciszy, wybierała wykonywanie jakiejkolwiek czynności. Tak więc gorączkowe scrollowanie telefonu czy oglądanie telewizji okazało się przyjemniejszą aktywnością od koncentracji na myśleniu, w samotności.

Cisza sojusznikiem mózgu

Napawanie się ciszą co do zasady może stanowić źródło pozytywnych emocji, np. wtedy, gdy w tym doświadczeniu przywołujemy swoje przyjemne wspomnienia. Co jednak szczególnie ważne, cisza to wspaniały, najlepszy sprzymierzeniec naszego mózgu.

Do powyższego odkrycia doszli badacze z Centrum Badań nad Terapiami Regeneracyjnymi w Dreźnie, z Imke Kirste na czele. Analizując, jak różne dźwięki wpływają na mózgi myszy, podzielono je na kilka grup. Gryzonie poddane zostały działaniu takich odgłosów, jak m.in. standardowy hałas z budynku zwierzętarni, biały szum, sonata na dwa fortepiany D-dur K448 Mozarta, a także cisza. W kolejnym kroku zrobiono pomiary odnośnie liczby nowych komórek nerwowych w hipokampie (jest to obszar mózgu, który odpowiada za pamięć, jak i zdolność orientacji w przestrzeni). Wyniki wykazały wzrost neurogenezy w godzinach po stymulacji wszystkimi dźwiękami (poza białym szumem) oraz pod wpływem ciszy. Tym, co zaskoczyło naukowców, był jednak fakt, że po upływie siedmiu dni jedynie cisza wciąż generowała rozmnażanie się komórek nerwowych w hipokampie.

cisza
Zdj. Cisza nad jeziorem.

Jak wynika z powyższego, przebywając w ciszy, możemy cieszyć się lepszą zdolnością myślenia i postrzegania. Warto pamiętać, że nasz mózg lubi ciszę i potrzebuje jej – dzięki niej jesteśmy kreatywni i uważni, rozwiązujemy problemy, utrwalają się nasze wspomnienia, mamy też lepszą koncentrację.

Cisza i korzyści z niej płynące

Poznajmy naukowe argumenty na pozytywny wpływ ciszy na nasz mózg. Spędzając w niej czas, zwiększy się zarówno nasza kreatywność, jak i koncentracja, a dodatkowo będziemy mniej zestresowani.

Cisza obniża poziom stresu i napięcia

Hałas bezsprzecznie stanowi czynnik o niekorzystnym działaniu na stan naszego zdrowia. Jeżeli jesteśmy na niego narażeni regularnie i to w przeciągu wielu miesięcy, może on powodować:

  • wzrost ciśnienia krwi;
  • zwiększenie ryzyka zawału serca;
  • stopniowe osłabienie słuchu.

Na podstawie badań stwierdzono wzrost poziomu stresu za sprawą głośnych dźwięków, do czego dochodzi, ponieważ aktywują one ciało migdałowate w mózgu i powodują wydzielanie hormonu stresu – kortyzolu.

Zgodnie z nieopublikowanymi dotąd wynikami badań, jakie w 2004 roku przeprowadził dr Craig Zimring, u narażonych na większe natężenie hałasu małych pacjentów noworodkowych oddziałów intensywnej opieki medycznej stwierdzono wzrost częstości akcji serca, ​​podwyższone ciśnienie krwi, a także zaburzenia snu.

Jednak w takim samym stopniu, jak nadmierny hałas generuje stres i zwiększone napięcie, tak cisza przynosi dokładnie odwrotny efekt – odpręża nasze ciało i mózg. Za dowód mogą posłużyć badania, które w 2006 roku opublikowano w czasopiśmie Heart. Analizując zmiany zarówno krążenia, jak i ciśnienia krwi w mózgu, wykazano bardziej relaksujący wpływ dwóch minut ciszy od słuchania tzw. „relaksującej” muzyki.

Cisza regeneruje nasze zasoby poznawcze

We współczesnych czasach, w naszym codziennym zabieganym życiu ze wszystkich stron docierają do nas bodźce. Wymagana jest od nas ciągła uwaga. Stanowi to znaczące obciążenie dla kory przedczołowej naszego mózgu – jest to ta jego część, która uczestniczy w takich procesach, jak podejmowanie decyzji, rozwiązywanie problemów i intensywne myślenie. Efektem jest coraz większe rozproszenie naszej uwagi. W następstwie tego jesteśmy roztargnieni, mamy problemy z koncentracją, kreowaniem nowych pomysłów, czujemy się też zmęczeni psychicznie i gorzej radzimy sobie z rozwiązywaniem sytuacji problematycznych.

cisza
Zdj. 2. Cisza nocna.

Jednak zgodnie z teorią wzmacniania uważności nasz mózg ma możliwość regeneracji i odbudowy swoich wyczerpanych zasobów poznawczych. Jest do tego zdolny, gdy udaje się nam uciec od zakłóceń dźwiękowych, gdy znajdujemy się w otoczeniu o mniejszym niż zazwyczaj poziomie bodźców zmysłowych. Doznając ciszy, np. kiedy samotnie spacerujemy na łonie natury, nasz mózg nie musi już bronić się przed nadmiarem impulsów sensorycznych.

Cisza przełącza mózg na tryb domyślny

Przebywając w ciszy, nasz mózg ma możliwość przejścia na pracę w tzw. trybie domyślnym. Opiera się on na sieci DMN (ang. default mode network), czyli na tych rejonach mózgu, które – paradoksalnie – są bardziej aktywne, gdy przyjmujemy stan spoczynku, niż gdy wykonujemy złożone czynności poznawcze. Do aktywacji sieci DMN dochodzi na skutek naszego zaangażowania się w proces poznawania samego siebie. Oznacza to takie aktywności jak rozmyślanie, oddawanie się marzeniom, fantazje na temat przyszłości czy też po prostu pozwolenie naszemu umysłowi na swobodną wędrówkę. Bezczynność i wolność mózgu od bodźców zewnętrznych pozwala nam popłynąć wewnętrznym strumieniem naszych myśli i emocji, ale też wspomnień i nowych idei.

Co zyskujemy za sprawą takich chwil spędzonych sam na sam ze swoimi myślami? Są nam one pomocne w:

  • zrozumieniu znaczenia naszych doświadczeń;
  • odczuwaniu empatii wobec innych;
  • zwiększeniu naszej kreatywności i twórczości;
  • refleksji nad naszymi stanami emocjonalnymi i psychicznymi.

Pamiętajmy, że aby do tego doszło, powinniśmy wyeliminować hałas i wszelkie zakłócenia, które blokują nas na poziomie płytszych sieci neuronalnych mózgu. Sprawdzoną na to metodą jest właśnie doświadczenie ciszy.

Dzięki przełączeniu się naszego mózgu na pracę w trybie domyślnym jesteśmy w stanie myśleć w bardziej twórczy i głębszy sposób. Doskonale ujął to amerykański pisarz Herman Melville: „Wszystkie głębokie myśli – tak jak wszystkie emocje z nimi związane – poprzedza cisza”.

Cisza rozwija nasz mózg

Jak udowodnił wyżej opisany eksperyment Imke Kirste, cisza może regenerować nasze komórki mózgowe. Przebywanie w niej – wyciszenie się, milczenie – w sposób dosłowny rozwija nasz mózg. Już dwie godziny ciszy dziennie mają swoje przełożenie na powstawanie nowych komórek w obszarze mózgu kluczowym dla procesu nauki, pamiętania i emocji, tj. hipokampie.

Podsumowanie

Przebywanie w ciszy, milczenie i skupienie nie są biernością czy bezczynnością. To prosty i naukowo sprawdzony sposób na poprawę naszego samopoczucia i zdrowia, na rozwój mózgu. Warto więc szukać chwil spokoju i oddawać się i zażywać ciszy. Zauważmy, że jest to idealna okoliczność na usłyszenie Bożego Słowa.


Źródła

  1. Cisza: ulubiony dźwięk mózgu, e-DTP, 06.09.2023, https://e-dtp.pl/ulubiony-dzwiek-mozgu/ [dostęp: 12.06.2024].
  2. A. Piwko-Łętek, Dlaczego cisza jest dobra dla naszego mózgu, Centrum Dobrej Terapii, 15.06.2016, https://www.centrumdobrejterapii.pl/aktualnosci/dlaczego-cisza-jest-dobra-dla-naszego-mozgu/ [dostęp: 12.06.2024].

Zobacz również

Popularne artykuły

Zaburzenia lękowe – co radzi Pismo Święte?

Skąd się biorą zaburzenia lękowe i co możemy z nimi zrobić? Przedstawiamy metodę, która została zapisana już w Piśmie Świętym.

Gdy rano budzisz się zmęczony – czym jest zespół przewlekłego zmęczenia?

Jeśli od co najmniej sześciu miesięcy, budząc się rano, czujesz się bardziej zmęczony, niż gdy kładziesz się spać – być może cierpisz na CFS.

Nadciśnienie tętnicze – jak poprawić jakość życia? (cz. 2)

W niniejszym artykule przeczytasz o sprawdzonych sposobach na poprawienie jakości zdrowia, gdy cierpimy na nadciśnienie tętnicze.
Skip to content