Religia w służbie cywilizacji – część 1: Gospodarka i nauka

Zobacz również

Czy religia naprawdę przynosi tylko cierpienie? W niniejszej miniserii przedstawimy, co cywilizacja korzysta na wartościach religijnych.

Ateizm (zwłaszcza tzw. nowy ateizm) często atakuje religię jako coś zacofanego, co nie przystaje do współczesnej rzeczywistości. Na przykład zestawia się rzekomo mierne osiągnięcia religii z takimi osiągnięciami nauki jak współczesna medycyna czy podbój kosmosu. Tymczasem relacja między religią a innymi dziedzinami, zwłaszcza nauką, nie jest wcale zero-jedynkowa. Okazuje się bowiem, że wiara chrześcijańska i nie tylko potrafią wywrzeć pozytywny wpływ na ludzką cywilizację. W części 1. zajmiemy się pozytywnym wpływem religii na gospodarkę i naukę.

Religia w służbie gospodarki

Naukowcy badający związek między religijnością a dobrobytem dochodzą do sprzecznych wniosków. Z jednej strony kraje mniej zeświecczone (bardziej religijne) są również mniej bogate. Nie jest to tajemnicą w Europie, gdzie katolickie kraje Europy południowej są mniej bogate niż protestanckie kraje Europy północnej. Może być tak, ponieważ religia i duchowość zniechęcają do konsumpcjonizmu (choć czynników wpływających na mentalność tych krajów może być więcej, np. czynnik klimatyczny).

Niemniej Max Weber, niemiecki socjolog żyjący na przełomie XIX i XX wieku, zauważył związek między protestantyzmem a rozwojem kapitalizmu. Związek ten określił jako protestancka etyka pracy. Według Webera etyka protestancka z jednej strony pochwala ciężką pracę, przedsiębiorczość i innowacyjność, a z drugiej strony potępia lenistwo i bezczynność. Co więcej, nawet bycie bogatym nie zwalnia z obowiązku pracy. Taka postawa miała sprawić, że Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Niemcy osiągnęły historyczny sukces gospodarczy1.

Grafika dla ilustracji

Toczą się dyskusje na temat prawdziwości tezy Webera. Według niektórych nie ma tu przyczynowości, ale mimo to istnieje korelacja. Okazuje się bowiem, że to nie tyle religia wpływa pozytywnie na przedsiębiorczość ludności, ile edukacja i dostęp do niej. Ludger Wößmann, inny niemiecki socjolog, udowodnił, że nacisk protestantów na edukację i czytelnictwo (protestanci chcieli, aby każdy umiał czytać Pismo Święte) doprowadził do przewagi konkurencyjnej również w przedsiębiorczości2. Zresztą podobne zjawisko obserwuje się od starożytności u Żydów, którzy są znani z umiejętności handlowych.

Religia w służbie nauki

A skoro edukacja, to i nauka. Racjonaliści (ateiści, agnostycy itd.) uważają, że religia, a nawet zwykła wiara w Boga, są wrogie nauce. Prawda jest jednak taka, że to nie tyle religia jest hamulcem dla nauki, ile silne i konserwatywne instytucje religijne. Procesy przeciwko Giordano Bruno i Galileuszowi czy wpisanie epokowego dzieła Mikołaja Kopernika propagującego teorię heliocentryczną na indeks ksiąg zakazanych są tego przykładem. Nie jest jednak też tajemnicą, że same instytucje naukowo-akademickie często hamują innowacyjność i ducha odkrywczości. Przykładem jest sprzeciw konserwatywnych biologów ewolucjonistycznych wobec finansowania badań naukowych w ramach EES (Extended Evolutionary Synthesis) czy też niechęć wielu instytucji do poważnego przyjrzenia się zjawisku UAP (daw. UFO).

Sama religia niejeden raz okazała się pomocna nauce. To w końcu w katolickiej Europie pełnego średniowiecza pojawiły się pierwsze uniwersytety: w Bolonii, Paryżu (Sorbona), Oxfordzie, Cambridge i Salamance. Na tych chrześcijańskich uniwersytetach wykładano i rozwijano m.in. prawa logiki. Wcześniej od VIII wieku islam przeżywał tzw. złoty wiek, zapoczątkowany przez utworzenie tzw. Domu Mądrości w Bagdadzie, gdzie tłumaczono starożytne klasyki na język arabski. Badacze i naukowcy działający w ramach przewrotu kopernikańskiego byli ludźmi wierzącymi. Należeli do nich m.in. Mikołaj Kopernik, Galileusz, Johannes Kepler i wielu innych3.

Zdj. Sufit nawy głównej katedry Sagrada Família w Barcelonie. Antoni Gaudí, architekt katedry, czerpał inspirację z filozofii przyrody i odkryć naukowych, zwłaszcza astronomii.

Zresztą wierzący fizycy stanowią najlepszy dowód na to, że religia i nauka wcale nie muszą się zwalczać. Izaak Newton, odkrywca prawa powszechnego ciążenia, spędził więcej czasu nad Pismem Świętym niż nad matematyką i fizyką. Wierzącym chrześcijaninem był także Werner Heisenberg, fizyk kwantowy znany najbardziej dzięki tzw. zasadzie nieoznaczoności Heisenberga. Miał również powiedzieć: „Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni Cię w ateistę, ale na dnie szklanki czeka na Ciebie Bóg”4.

Wierzący naukowcy dzisiaj

Ponadto również dzisiaj wielu naukowców przyznaje się do wiary w Boga i do chrześcijaństwa, a nawet do tego, że wiara w Boga inspiruje ich do uprawiania nauki. Wśród fizyków i nanotechnologów można wymienić takie nazwiska, jak dr Jing Kong, dr Russell Cowburn czy dr Dean Daniel Hastings. Również dr Francis Collins, były szef Human Genome Project (Projektu poznania ludzkiego genomu), jest wierzącym chrześcijaninem5. Collins w jednym z wywiadów powiedział: „Dla naukowca, który jest jednocześnie osobą wierzącą, działalność badawcza przypominająca naukę może być również postrzegana jako okazja do oddawania czci Bogu”6.

Wierzącą chrześcijanką jest również dr Kizzmekia Corbett, szefowa zespołu pracującego nad szczepionkami mRNA przeciwko COVID-19 we współpracy z firmą Moderna. Należy również wspomnieć o dr. Williamie Newsome, profesorze neurobiologii na Uniwersytecie Stanfordzkim. Jego badania nad ośrodkowym układem nerwowym pomogły psychologom lepiej zrozumieć, jak działa mózg. Powiedział następujące słowa: „Twoja wiara powinna być oparta na nauce. Nie należy jej zastępować nauką. Nauka nie jest w stanie unieść takiego ciężaru”. Wreszcie istnieją naukowcy tacy jak dr Alister McGrath i dr John Lennox, którzy zajmują się apologetyką chrześcijańską. Obaj wchodzą w otwartą polemikę z nowymi ateistami, m.in. Richardem Dawkinsem7.

Podsumowanie części 1.

To tylko kilka pozytywnych przykładów tego, jak wiara i religia wpływają na rozwój dobrobytu człowieka. W tej części omówiliśmy wpływ religii na gospodarkę i naukę. Część drugą poświęcimy temu, jak religia może inspirować ludzi do działania na rzecz środowiska i ludzkiego dobrostanu.


Przypisy

  1. McCleary R.M., Barro R.J., Religion and Economy, “Journal of Economic Perspectives”, 20(2), 2006, s. 49-72., https://pubs.aeaweb.org/doi/pdfplus/10.1257/jep.20.2.49
  2. Gürtler D., The connection between religion and business, Roland Berger, 19.07.2018, https://www.rolandberger.com/en/Insights/Publications/The-connection-between-religion-and-business.html
  3. Zob. https://www.famousscientists.org/great-scientists-christians/
  4. Tsai SJ, Top 19 Famous Christian Scientists That You Should Know, Sci Journal, 29.04.2023, https://www.scijournal.org/articles/famous-christian-scientists
  5. Legg M., 8 modern-day Christian scientists you need to know, Denison Forum, 19.04.2023, https://www.denisonforum.org/current-events/science-technology/8-modern-day-christian-scientists-you-need-to-know/
  6. Masci D., The ’Evidence for Belief’: An Interview with Francis Collins, Pew Research Center, 17.04.2008, https://www.pewresearch.org/religion/2008/04/17/the-evidence-for-belief-an-interview-with-francis-collins/
  7. Legg M., op. cit.

Zobacz również

Popularne artykuły

Czy grozi nam III wojna światowa? Cz. 1: Historia, teraźniejszość i prognozy

Coraz częściej mówi się, że światu grozi III wojna światowa, czyli de facto wojna jądrowa. Czy zatem jest jeszcze dla nas nadzieja?

Göbekli Tepe – wielka zagadka dla historyków

Göbekli Tepe stanowi wielką zagadkę dla naukowców i zmusza nas do zadania pytania: jaka historia ludzkości jest tą prawdziwą?

Czy grozi nam III wojna światowa? Cz. 2: Wielka nadzieja w obliczu zagłady

Wydaje się, że III wojna światowa jest już pewna. Ale wciąż jest nadzieja dla ludzkości i możemy ją znaleźć tylko w naszym Zbawicielu.
Skip to content