EES, czyli teoria ewolucji w kryzysie

Zobacz również

Darwinowska teoria ewolucji przeżywa dziś kryzys z powodu zwolenników teorii EES. Jakie są źródła tego kryzysu i jak można go zażegnać na dobre?

Teoria ewolucji Karola Darwina nigdy nie miała łatwego życia. Zawsze istniały grupy, które w ten czy inny sposób kwestionowały dominującą rolę darwinowskiego doboru naturalnego w przyrodzie. I nie chodzi nawet o kreacjonistów czy zwolenników inteligentnego projektu. Okazuje się, że istnieje szereg naukowców ewolucjonistów, którzy twierdzą, że współczesna tzw. syntetyczna teoria ewolucji jest mocno wybrakowana. Pisze o nich Stephen Buranyi w artykule Do we need a new theory of evolution? (Czy potrzebujemy nowej teorii ewolucji?) opublikowanym w The Guardian1.

Pierwszym problemem przytoczonym w artykule jest fakt, że podręczniki nauczające ewolucji biologicznej uznają za pewnik istnienie takich organów, jak oczy lub skrzydła. Jednak Armin Moczek, biolog na Uniwersytecie Indiany, zauważa, że obecne teorie ani trochę nie wyjaśniają ich pochodzenia. Zagadką jest np. istnienie fotoreceptorów, soczewek, tęczówek i innych fragmentów oka, które sprawiają, że działa ono poprawnie. Jak one wyewoluowały? Jak wyewoluowała np. trąba słonia albo garb wielbłąda?

EES, czyli rozszerzona teoria syntetyczna ewolucji

Są to pytania stawiane przez naukowców, którzy dziś dążą do sformułowania nowej, rozszerzonej teorii syntetycznej (EES, czyli Extended Evolutionary Synthesis). W 2014 roku czasopismo Nature wydało artykuł autorstwa ośmiu naukowców – zarówno zwolenników EES, jak i sceptyków2. Na pytanie w tytule artykułu Does evolutionary theory need a rethink? (Czy teoria ewolucji potrzebuje ponownego przemyślenia?) Kevin Laland, zwolennik EES, odpowiada: “Tak, pilnie!”. Jest to artykuł, który rozbudził konflikt między dwoma stronnictwami.

W 2015 roku Towarzystwo Królewskie w Londynie gościło konferencję zwolenników EES pt. New Trends in Evolution, aby dyskutować, jak połączyć różne prądy biologii ewolucyjnej w jedną spójną teorię. Zwolennicy EES uważają, że procesy, takie jak plastyczność fenotypowa3, epigenetyka4 czy ewolucja kulturowa5, są wciąż mało znane szerszej publiczności. W dyskursie społecznym nadal dominuje teoria doboru naturalnego, tak jakby to było jedyne wyjaśnienie różnorodności życia na Ziemi.

Poprzedni kryzys teorii ewolucji

Z powyższego stanu rzeczy zadowoleni są “tradycjonaliści”, czyli zwolennicy współcześnie obowiązującej syntetycznej teorii ewolucji, którzy zbojkotowali konferencję. Jednak stara teoria syntetyczna również rodziła się w bólach. Na początku XX wieku odkrycia w genetyce i pojawienie się mutacjonistów6 omal nie doprowadziły do śmierci darwinizmu (neodarwinizmu). Jednak w latach 20. i 30. XX wieku naukowcy, a wśród nich Ronald Fisher, Sewall Wright i Julian Huxley, zaproponowali teorię syntetyczną, która łączyłaby XIX-wieczny neodarwinizm Augusta Weismanna z genetyką i ideami mutacjonistów.

Syntetyczna teoria ewolucji triumfowała, dopóki nie pojawiły się nowe rozdarcia. Pierwsze wyszły od biologów molekularnych w latach 60. Okazało się, że mutacje genetyczne nie zachowują się zgodnie z tym, co przewiduje dobór naturalny (należy dodać, że to są praktycznie zawsze mutacje neutralne lub niekorzystne). W słowach Buranyi’ego “dobór naturalny wydawał się spać za kierownicą”7. Kolejny cios nadszedł w latach 70. ze strony paleontologów takich jak Stephen Jay Gould. Zauważyli, że zapis kopalny sugeruje długie okresy stagnacji ewolucyjnej z przejściowymi, gwałtownymi zmianami. Jak to możliwe, skoro darwinizm zakłada, że ewolucja jest zawsze ciągła i stopniowa?

Jak to wygląda dzisiaj?

Te ciosy sprawiły, że różne stronnictwa naukowe zaczęły pracować niezależnie od siebie, nie interesując się zbytnio dorobkiem pozostałych. A obecnie dochodzi również konflikt związany z EES. Mamy zatem trzy główne stronnictwa w biologii ewolucyjnej:

1. tradycyjnych (konserwatywnych) zwolenników syntetycznej teorii ewolucji darwinowskiej, którzy uważają, że dobór naturalny jest procesem dominującym, a inne procesy są tylko dodatkami, i którzy są zadowoleni z obecnej sytuacji w nauce,

2. biologów molekularnych i współczesnych zwolenników tzw. neutralnej ewolucji, którzy twierdzą, że największą rolę odgrywają zupełnie przypadkowe mutacje genetyczne, a dobór naturalny odgrywa mniejszą rolę, i którzy są przeciwni wszelkim teoriom syntetycznym,

3. biologów, którzy zajmują się plastycznością fenotypową, epigenetyką, ewolucją kulturową i innymi procesami, i którzy czują potrzebę sformułowania nowej teorii syntetycznej (EES) w celu nadania tym procesom właściwego miejsca w nauce.

Co warte odnotowania, Stephen Buranyi w swoim artykule opisującym podziały wśród biologów ewolucyjnych, miejscami używa języka zaczerpniętego wprost z historii chrześcijaństwa. Jak na ironię przystało, jest to język bardzo na miejscu.

Gdzie tu miejsce na biblijne stworzenie?

Z powyższych wiadomości możemy nauczyć się kilku rzeczy. Po pierwsze, że teoria ewolucji darwinowskiej wcale nie jest monolitem w świecie nauki, choć pozornie tak to wygląda. W przyrodzie występują procesy, którymi tradycyjni darwiniści nie interesują się, uważając je co najwyżej za uzupełnienie teorii ewolucji. Po drugie, że wspomniane procesy, choć same z siebie nie obalają tradycyjnej teorii o doborze naturalnym, stanowią duże wyzwanie dla niej. Po trzecie, że na współczesne odkrycia naukowe mogą powoływać się również kreacjoniści i zwolennicy inteligentnego projektu.

Dotyczy to zwłaszcza plastyczności fenotypowej. Jest ona obecna u wielu gatunków, jednak u części z nich (także u człowieka8) ma bardzo ograniczone pole działania. Niemniej odkrycia w tej dziedzinie dają naukowcom kreacjonistom odpowiedź na pytania o różnorodność biologiczną i adaptacyjną zwierząt i człowieka zarówno przed potopem Noego, jak i po nim. Plastyczność fenotypowa, epigenetyka i ewolucja kulturowa mogą również wyjaśnić, dlaczego niektóre stworzone przez Boga gatunki stały się później pasożytami albo gatunkami jadowitymi, albo wykształciły silnie drapieżne cechy.

Podsumowanie

Jednak żadne odwoływanie się do tych procesów nie odpowie nam na pytania, takie jak skąd wzięły się np. komórki światłoczułe, soczewka, tęczówka i inne elementy oka9. Nie odpowie też na pytanie, jak powstała noga, wątroba, pióro czy mostek. Aby wykształciły się wspomniane cechy fenotypowe, w genotypie już wcześniej musi być zawarta informacja, która umożliwia wykształcenie się tych cech. Pytanie o pochodzenie gatunków to pytanie o pochodzenie informacji genetycznej i zwolennicy naturalizmu nie mają na nie odpowiedzi. Źródłem informacji genetycznej (i jakiejkolwiek informacji) może być tylko ktoś, kto ją wymyślił i stworzył. Dlatego jedynie odwołanie się do nadprzyrodzonego Stwórcy jest w stanie zażegnać obecny kryzys w biologii ewolucyjnej.


Przypisy

  1. Buranyi S., Do we need a new theory of evolution?, The Guardian, 28.06.2022, https://www.theguardian.com/science/2022/jun/28/do-we-need-a-new-theory-of-evolution
  2. Laland K., Wray G.A. et al., Does evolutionary theory need a rethink?, Nature, 514, 9.10.2014, s. 161-164, https://www.nature.com/articles/514161a.pdf
  3. Plastyczność fenotypowa – zdolność pojedynczego organizmu do wytworzenia odmiennych cech zewnętrznych (fenotypu) w ramach jednego zestawu genów (genotypu) pod wpływem otoczenia.
  4. Epigenetyka – nauka o genetycznym dziedziczeniu cech nabytych pod wpływem otoczenia (środowiska).
  5. Ewolucja kulturowa – związana z epigenetyką dziedzina biologii ewolucyjnej zajmująca się badaniem tego, jak organizmy za pomocą genów przekazują potomkom wiedzę nabytą przez rodziców.
  6. Mutacjoniści – zwolennicy teorii, że za cechy dziedziczne organizmów odpowiadają przypadkowe mutacje genetyczne.
  7. Buranyi S., op. cit.
  8. Chodzi o mózg człowieka, który jest dziś uznawany za neuroplastyczny. Zob. np. https://web.swps.pl/strefa-psyche/blog/relacje/21214-co-to-jest-neuroplastycznosc-i-dlaczego-jest-taka-wazna?dt=1658418029390
  9. Ham K., Evolution–Does It Need an “Urgent Overhaul”?, Answers in Genesis, 7.07.2022, https://answersingenesis.org/blogs/ken-ham/evolution-does-it-need-an-urgent-overhaul/

Zobacz również

Popularne artykuły

Czy Biblia mówi o płaskiej Ziemi?

W ciągu ostatnich lat głośno zrobiło się o dość nietypowo brzmiącej teorii, która zakłada, że Ziemia nie jest kulą, lecz płaskim dyskiem,...

Czy Biblia wyjaśnia epokę lodowcową?

Historia Ziemi skrywa wiele tajemnic, a wiara świeckich naukowców w miliony lat ewolucji uniemożliwia im znalezienie przekonujących rozwiązań tych zagadek. Natomiast na...

Czwarty wymiar – cz. 2: Między nauką a wiarą

Dokąd prowadzi czwarty wymiar? Okazuje się, że odpowiedź na to pytanie może mieć więcej wspólnego z duchowością niż nauką.
Skip to content