Sekrety trwałej radości

Zobacz również

Czy przechodzisz przez trudności i pragniesz więcej radości w swoim życiu? Zajrzyj do Listu apostoła Pawła do Filipian, który zawiera sekrety pomagające zachować radość niezależnie od okoliczności. Należy do nich zwłaszcza: odpowiednia perspektywa, wartościowe priorytety i ufność w pomoc Bożą.

Potrzeba radości

Wszyscy potrzebujemy radości, gdyż jak zauważył mędrzec Salomon: „Radość serca wychodzi na zdrowie, duch przygnębiony wysusza kości” (Przypowieści Salomona 17,22)1. Tak też uważał Paweł z Tarsu, który napisał: „Radujcie się w Panu. Pisać do was jedno i to samo nie przykrzy mi się” (List do Filipian 3,1).

Co było źródłem radości apostoła Pawła? Na pewno nie okoliczności życia, które były dla niego fatalne. Swój list pisał z więzienia w Rzymie, gdzie znalazł się fałszywie oskarżony i czekał na audiencję u cesarza, która mogła oznaczać wyrok śmierci, tym bardziej, że tym cesarzem był Neron, niezbyt przychylny wobec chrześcijan.

Skorzystajmy z rad, jakie Paweł z Tarsu pozostawił w swoim liście, które także nam pomogą zachować radość, niezależnie od okoliczności. Należą do nich: odpowiednia perspektywa, wartościowe priorytety i ufność w pomoc Bożą.

Odpowiednia perspektywa

Jaką perspektywę miał apostoł Paweł, skoro potrafił radować się mimo tragicznego losu, jaki go spotkał? Oto ona: „A chcę, bracia, abyście wiedzieli, że to, co mnie spotkało, posłużyło raczej ku rozkrzewieniu Ewangelii” (List do Filipian 1,12). Dla niego pasją było dzielenie się Ewangelią, która odmieniła jego życie. Dlatego zamiast użalać się nad swoim losem, wykorzystał czas w więzieniu, aby pisać budujące listy, które znalazły się w Nowym Testamencie.

Z czego apostoł radował się w obliczu oskarżeń, które przyczyniły się do jego uwięzienia? Spełniło się jego pragnienie, aby świadczyć o Chrystusie w stolicy imperium rzymskiego. Z czego czerpał radość, gdy trafił przed sąd cesarza? Zyskał przystęp do dworu cesarskiego i najbardziej wpływowych ludzi ówczesnego świata, z którymi mógł się dzielić Ewangelią.

Ewangelia dała mu perspektywę, dzięki której potrafił sięgnąć wzrokiem poza doraźne przeszkody. Dzięki temu widział korzyści, jakie płynęły z jego trudnego położenia. Napisał: „A chcę, bracia, abyście wiedzieli, że to, co mnie spotkało, posłużyło raczej ku rozkrzewieniu ewangelii, tak że więzy moje za sprawę Chrystusową stały się znane w całym zamku i wszystkim innym” (List do Filipian 1,12-13).

Paweł z Tarsu wiedział, że Bóg wykorzysta jego doświadczenia ku dobremu. Wielu z nas doświadczyło prawdziwości tej Bożej obietnicy: „A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują” (List do Rzymian 8,28). Czasem może nam się wydawać, że przechodzimy przez trudności sami, ale tak nie jest, gdy zaprosiliśmy Jezusa do swego życia, tak jak zrobił to apostoł Paweł. Opowiada o tym poemat „Ślady na piasku”, który w skrócie brzmi tak: 

Pewien człowiek śnił, że spaceruje wzdłuż brzegu morza z Jezusem, a na nieboskłonie przesuwają się sceny z jego życia, jak w kinie. Przy każdej z nich widział dwie pary śladów na piasku: jedna należała do niego, a druga do Jezusa. Kilka razy jednak wzdłuż ścieżki swojego życia widział tylko jedne ślady. Tak było w najtrudniejszych i najsmutniejszych okresach jego życia. Poruszony tą obserwacją, powiedział z nutą żalu w głosie:

– Panie, obiecałeś, że gdy zaufam Tobie, będziesz ze mną zawsze, tymczasem podczas najgorszych dni mojego życia na piasku widzę tylko jedne ślady. Dlaczego zostawiłeś mnie samego wtedy, gdy potrzebowałem Cię najbardziej?

Jezus odpowiedział: 

– Moje drogie dziecko, nigdy bym Cię nie opuścił. Wtedy, gdy na piasku widzisz tylko jedne ślady, niosłem Cię na swoich rękach2.

Wartościowe priorytety

Zwiedzając berlińską Alte Nationalgalerie, widziałem niedokończony obraz Adolfa Menzela (1815-1905). Artysta otrzymał zlecenie, aby namalować naradę króla Fryderyka Wielkiego z jego generałami przed ważną bitwą. Zaczął od tła i generałów, a króla naszkicował węgielkiem, planując namalować go na końcu. Śmierć nie pozwoliła mu dokończyć obrazu. Gdyby zaczął od najważniejszego, to najważniejsza postać byłaby ukończona, a tak zamiast króla pozostała biała plama…

Zdj. 1. Niedokończony obraz Adolfa Menzela pt. "Mowa króla Fryderyka Wielkiego do generałów przed bitwą pod Lutynią 1757" (zob. białe miejsca na postacie, w tym postać samego Fryderyka Wielkiego).
Zdj. 1. Niedokończony obraz Adolfa Menzela pt. „Mowa króla Fryderyka Wielkiego do generałów przed bitwą pod Lutynią 1757” (zob. białe miejsca na postacie, w tym postać samego Fryderyka Wielkiego).

Właściwe priorytety pomagają określić to, co jest najważniejsze w naszym życiu. Jeśli spędzamy czas, wydajemy pieniądze i inwestujemy talenty w zgodzie z taką misją, życie przyniesie nam satysfakcję i wiele radości. Dla wierzących taką misją jest poznanie Jezusa Chrystusa i życie ku Jego chwale, dlatego apostoł Paweł napisał: „Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem” (List do Filipian 1,21). A jak Ty dokończysz zdanie: „Albowiem dla mnie życiem jest …….”?

Może powiesz: „Moim celem jest niezależność finansowa”, ale wiedz, że pieniądze szczęścia nie dają. Kupisz za nie lekarstwo, ale nie zdrowie; towarzystwo, ale nie przyjaciół; jedzenie, ale nie apetyt; łóżko, ale nie sen; krzyż, ale nie zbawienie. Może powiesz: „Dla mnie najważniejsza jest przyjemność”, ale przyjemność ma chyże nogi i nie można jej zatrzymać przy sobie. Może powiesz: „Dla mnie życiem jest popularność”. Niejeden młodzieniec podpisałby cyrograf z diabłem, żeby zagrać w sławnej drużynie lub zespole muzycznym, a dziewczyna za zdjęcie na okładce magazynu mody, choć za parę lat nikt nie będzie tego pamiętał…

Helen Keller napisała: „Wielu ma złe wyobrażenie o tym, co składa się na prawdziwe szczęście. Nie osiąga się go przez szukanie własnej gratyfikacji, lecz przez wierność w realizacji wartościowej misji”3. Dlatego pieniądze, przyjemność czy sława nie powinny być celem życia, lecz misja warta życia. Czy Twój system wartości opiera się na Biblii? Czy Jezus Chrystus jest w centrum Twojego życia, czy też jest On ledwie naszkicowany, podczas gdy koncentrujesz się na tle?

Dobry system wartości uwalnia od żądzy pieniądza, przyjemności, sławy i władzy. Priorytety oparte na Biblii chronią także przed baranim pędem i presją środowiska. Pomagają nam powiedzieć „Nie” temu, co nie idzie w parze z naszą misją. Co się składa na taką misję? Apostoł Paweł napisał: „Modlę się, aby miłość wasza coraz bardziej obfitowała w poznanie i wszelkie doznanie, abyście umieli odróżnić to, co słuszne, od tego, co niesłuszne” (List do Filipian 1:9-10).

Właściwe priorytety chronią przed krytyką, z którą zetknie się każdy, kto robi coś wartościowego. Trzeba by zniknąć, aby krytyki uniknąć. Pamiętajmy, że dobrze mówi się jedynie o zmarłych. Nie przypadkiem z kanonizacją w Kościele katolickim do niedawna czekało się pół wieku, aż zmarli wszyscy, którzy znali świętego i mogliby wydać o nim niepochlebne świadectwo…

Nawet apostoł Paweł, mimo swego ogromnego poświęcenia, był krytykowany i to przez współwyznawców (List do Filipian 1:17). Podobnie John Bunyan, aresztowany za głoszenie Ewangelii, który swój pobyt w więzieniu wykorzystał, aby napisać bestseller pt. Wędrówka pielgrzyma, był krytykowany. Znał jednak swoje priorytety i misję, dlatego tak skomentował krytykę: „Jeśli moje życie jest bezowocne, nie ma znaczenia kto mnie chwali, a jeśli jest owocne, nie ma znaczenia kto mnie gani”4.

Zawsze znajdą się ludzie, którzy obrzucą Cię błotem, zwłaszcza gdy robisz coś wartościowego. Jak zareagować? Weź przykład z osła rolnika, który wpadł do głębokiej studni bez wody. Zwierzę kwiczało żałośnie godzinami, a rolnik zastanawiał się, co zrobić. W końcu zdecydował. Zwierzę było już stare, a studnia do zasypania. Wezwał synów do pomocy. Wzięli łopaty i zaczęli zasypywać studnię ziemią i wysuszonym błotem. Z początku osioł krzyczał przerażony, ale po chwili się uspokoił. Rolnik zaintrygowany długą ciszą, zajrzał do studni i zdumiał się tym, co zobaczył. Za każdym razem, gdy zawartość łopaty lądowała na grzbiecie osła, ten otrząsał się, a gdy błoto spadało, ubijał je kopytami. W miarę, jak poziom wyschniętego błota podnosił się w studni, osioł był coraz wyżej. Niebawem przeskoczył krawędź studni i poszedł swoją drogą.

Co robić, gdy nas krytykują i obrzucają błotem za to, że robimy coś wartościowego? Otrząśnijmy się z błota i idźmy swoją drogą! W tym celu musimy znać swoje cele i priorytety? Czy chcesz sprawdzić, jakie są Twoje? Przez kilka tygodni zapisuj skrupulatnie to, co pochłania Twój czas, energię i środki. To, czemu poświęcasz większość z nich, jest Twoim priorytetem. Jeśli nie są to rzeczy, które przynoszą chwałę Bogu i korzyść bliźnim, zapewne rozmijasz się z planem Bożym dla Ciebie…

Ufność w pomoc Bożą

Życie potrafi zmęczyć każdego. Małżeństwo, dzieci, praca, budowa domu czy remont mieszkania są warte czasu i pieniędzy, ale pochłaniają wiele energii. Skąd brać siły? Apostoł Paweł napisał, że modlitwa przyjaciół chroniła go przed zniechęceniem: „Wiem bowiem, że przez modlitwę waszą i pomoc Ducha Jezusa Chrystusa wyjdzie mi to ku wybawieniu” (List do Filipian 1,19).

Paweł z Tarsu zachował radość, mimo fatalnych przeciwności. Przyczyniła się do tego jego perspektywa, która opierała się na Ewangelii, wartościowy cel, którym było dzielenie się Dobrą Nowiną z innymi. Jego misja zamykała się w zdaniu: „Dla mnie życiem jest Chrystus”. Czy nasza misja jest podobna? Poziom satysfakcji i radości w naszym życiu zależy od tego, jakie słowa następują po frazie: „Moim życiem jest …….”.

Nie uzależniaj swojego życia od przypadkowych okoliczności, ale wybierz wartościowy cel. Może będzie nim dobre wychowanie dzieci, pomoc ludziom w potrzebie, pisanie budujących listów czy artykułów, odwiedzanie chorych i pocieszanie cierpiących. Każdy ma inne talenty. Dlatego nie ma sensu wzorowanie się na innych. Rozpoznaj swoje talenty i misję, a jeśli potrzebujesz w tym pomocy, zajrzyj do książki „Poznaj siebie, zrozum innych”5. Jeśli uda Ci się zainwestować swój czas i energię w zgodzie z Twoimi talentami, to nie tylko nada to sensu Twojemu życiu, ale pomoże Ci zachować radość bez względu na okoliczności.


Przypisy

  1. Footprints in the sand, w: Carmen Colombo, Footprints in the sand – full story, 2005, w: http://www.wowzone.com/fpnews.htm.
  2. Helen Keller, Helen Keller’s Journal 1936-1937 (10 grudzień 1936), s. 57-58, Garden City, 1938 [ang. Many persons have a wrong idea of what constitutes true happiness. It is not attained through self-gratification, but through fidelity to a worthy purpose].
  3. John Bunyan, cyt. w: 29 John Bunyan Quotes on Bible, Belief & Prayer, w: https://quotecollectorsclub.com/john-bunyan-quotes/ [ang. If my life is fruitless, it doesn’t matter who praises me, and if my life is fruitful, it doesn’t matter who criticizes me].
  4. Alfred J. Palla, Poznaj siebie, zrozum innych, Warszawa: Bogulandia, 2018.

Zobacz również

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Popularne artykuły

Skip to content
facebook facebook facebook