Inspiracją dla rozpoczęcia serii artykułów dotyczących wirusów, stała się obecna sytuacja epidemiologiczna, która w centrum zainteresowania umieściła słynne już koronawirusy, a właściwie jeden z jego nowych gatunków nazwanym SARS CoV-2.
Wirus ten okazało się, powoduje nie tylko chorobę, dla której bardzo szybko ukuto nazwę COVID-19, ale stał się również czynnikiem uruchamiającym globalne procesy polityczne, społeczne, a nawet gospodarcze. Sam wirus i dalsze związane z nim działania, które nastąpiły później, pokazały coś co dla nas było pewnym odkryciem. Zauważyliśmy, jak tzw. opinia publiczna postrzega wirusy jako czynniki chorobotwórcze, i jak w zależności od postrzegania SARS CoV-2 wytwarza różne podejścia do kwestii wirusów w ogóle. Zorientowaliśmy się również jak niepełna i powierzchowna jest wiedza o wirusach w skali masowej. Przyznać należy, że było to dla nas do pewnego stopnia niespodzianka tym bardziej, że w tej masie znalazły się i media. Najciekawsze w tym wszystkim było śledzenie, w jaki sposób wirus ten był i nadal jest przedstawiany właśnie w środkach masowego przekazu. Sprawa jest istotna o tyle, że kto jak kto, ale media muszą zdawać sobie sprawę z tego, że sposób postrzegania SARS CoV-2 jest w powszechnej świadomości rozciągany na inne wirusy, stwarzając w ten sposób matrycę dla postrzegania wszystkich wirusów, a pewnie i chorób w ogóle. Chodzi nam głównie o wątek aktywnego udziału cząsteczki wirusowej w procesie chorobowym. W dużej mierze i wirusy, i choroby są traktowane przez prawie całe społeczeństwa jako byty niezależne od człowieka, aktywnie „niszczące” zdrowie.
Przy okazji różnych dyskusji, również między naukowcami zajmującymi się wirusami i problemami z nimi związanymi, okazało się, że i przez nich wirusy są opisywane jako aktywne, szukające swojej ofiary stworzenia, przed którymi nie ma właściwie obrony, bo są one „niewidzialnym przeciwnikiem” i „czyhają” na nas wszędzie. Dziwnym wydało się nam, że osoby świadome, choćby z racji kwalifikacji zawodowych, bierności wirusów jako nieożywionego konglomeratu cząstek biologicznych zgadzają się na traktowanie ich jak żywych organizmów (stworzenia), i biorą udział w utrzymywaniu takiego wrażenia.
Postanowiliśmy więc cyklem artykułów odnieść się do kwestii obecności wirusów w naszym środowisku, a więc w naszym codziennym życiu jak w i naszej świadomości.
Najważniejszą cechą tych artykułów ma być prezentacja wiedzy pewnej [1], a więc tego, co wiemy na pewno. Nie będziemy jednak uciekać, ani bać się wniosków z niej wypływających, w końcu jesteśmy w miejscu, w którym elastyczność myślenia i gotowość do zmiany myślenia jest oczekiwaną postawą. Będziemy się starać oddzielać fakty od ich interpretacji i sygnalizować, że właśnie mamy do czynienia z interpretacją, poglądem, nowym pomysłem, czy hipotezą albo brakiem wiedzy.
Artykuły tego cyklu będą konstruowane w taki sposób, aby można było wyciągnąć z nich nie tylko wnioski światopoglądowe, co może wpłynąć na naszą wizję świata i w konsekwencji na nasze zachowanie w stosunku do innych ludzi, bądź zjawisk społecznych, ale mamy nadzieję, że pozwolą, – a przynajmniej pomogą – wyciągnąć wnioski czysto medyczne, dotyczące naszego aktualnego zdrowia.
Czy kwestia wirusów, a właściwie sposobu ich postrzegania może w jakiś sposób wpłynąć na życie każdego z nas, o tym się przekonamy. W końcu jesteśmy w miejscu, w którym ma się dokonywać ewolucja myślenia. Kwestia ta jest o tyle ważna, że każdy z nas tak naprawdę żyje i podejmuje długofalowe decyzje zawsze w zgodzie ze swoimi najgłębszymi przekonaniami o rzeczywistości.
Pamiętajmy jednak, że intencją tego cyklu artykułów nie jest poradnictwo medyczne a zmiana sposobu myślenia o wirusach, co z kolei powinno wpłynąć na racjonalizację indywidualnych zachowań w stosunku do wirusów i chorób wirusowych, co powinno z kolei z czasem wpłynąć na zachowania społeczne.
[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Episteme
Inspiracją dla rozpoczęcia serii artykułów dotyczących wirusów, stała się obecna sytuacja epidemiologiczna, która w centrum zainteresowania umieściła słynne już koronawirusy, a właściwie jeden z jego nowych gatunków nazwanym SARS CoV-2.
Wirus ten okazało się, powoduje nie tylko chorobę, dla której bardzo szybko ukuto nazwę COVID-19, ale stał się również czynnikiem uruchamiającym globalne procesy polityczne, społeczne, a nawet gospodarcze. Sam wirus i dalsze związane z nim działania, które nastąpiły później, pokazały coś co dla nas było pewnym odkryciem. Zauważyliśmy, jak tzw. opinia publiczna postrzega wirusy jako czynniki chorobotwórcze, i jak w zależności od postrzegania SARS CoV-2 wytwarza różne podejścia do kwestii wirusów w ogóle. Zorientowaliśmy się również jak niepełna i powierzchowna jest wiedza o wirusach w skali masowej. Przyznać należy, że było to dla nas do pewnego stopnia niespodzianka tym bardziej, że w tej masie znalazły się i media. Najciekawsze w tym wszystkim było śledzenie, w jaki sposób wirus ten był i nadal jest przedstawiany właśnie w środkach masowego przekazu. Sprawa jest istotna o tyle, że kto jak kto, ale media muszą zdawać sobie sprawę z tego, że sposób postrzegania SARS CoV-2 jest w powszechnej świadomości rozciągany na inne wirusy, stwarzając w ten sposób matrycę dla postrzegania wszystkich wirusów, a pewnie i chorób w ogóle. Chodzi nam głównie o wątek aktywnego udziału cząsteczki wirusowej w procesie chorobowym. W dużej mierze i wirusy, i choroby są traktowane przez prawie całe społeczeństwa jako byty niezależne od człowieka, aktywnie „niszczące” zdrowie.
Przy okazji różnych dyskusji, również między naukowcami zajmującymi się wirusami i problemami z nimi związanymi, okazało się, że i przez nich wirusy są opisywane jako aktywne, szukające swojej ofiary stworzenia, przed którymi nie ma właściwie obrony, bo są one „niewidzialnym przeciwnikiem” i „czyhają” na nas wszędzie. Dziwnym wydało się nam, że osoby świadome, choćby z racji kwalifikacji zawodowych, bierności wirusów jako nieożywionego konglomeratu cząstek biologicznych zgadzają się na traktowanie ich jak żywych organizmów (stworzenia), i biorą udział w utrzymywaniu takiego wrażenia.
Postanowiliśmy więc cyklem artykułów odnieść się do kwestii obecności wirusów w naszym środowisku, a więc w naszym codziennym życiu jak w i naszej świadomości.
Najważniejszą cechą tych artykułów ma być prezentacja wiedzy pewnej [1], a więc tego, co wiemy na pewno. Nie będziemy jednak uciekać, ani bać się wniosków z niej wypływających, w końcu jesteśmy w miejscu, w którym elastyczność myślenia i gotowość do zmiany myślenia jest oczekiwaną postawą. Będziemy się starać oddzielać fakty od ich interpretacji i sygnalizować, że właśnie mamy do czynienia z interpretacją, poglądem, nowym pomysłem, czy hipotezą albo brakiem wiedzy.
Artykuły tego cyklu będą konstruowane w taki sposób, aby można było wyciągnąć z nich nie tylko wnioski światopoglądowe, co może wpłynąć na naszą wizję świata i w konsekwencji na nasze zachowanie w stosunku do innych ludzi, bądź zjawisk społecznych, ale mamy nadzieję, że pozwolą, – a przynajmniej pomogą – wyciągnąć wnioski czysto medyczne, dotyczące naszego aktualnego zdrowia.
Czy kwestia wirusów, a właściwie sposobu ich postrzegania może w jakiś sposób wpłynąć na życie każdego z nas, o tym się przekonamy. W końcu jesteśmy w miejscu, w którym ma się dokonywać ewolucja myślenia. Kwestia ta jest o tyle ważna, że każdy z nas tak naprawdę żyje i podejmuje długofalowe decyzje zawsze w zgodzie ze swoimi najgłębszymi przekonaniami o rzeczywistości.
Pamiętajmy jednak, że intencją tego cyklu artykułów nie jest poradnictwo medyczne a zmiana sposobu myślenia o wirusach, co z kolei powinno wpłynąć na racjonalizację indywidualnych zachowań w stosunku do wirusów i chorób wirusowych, co powinno z kolei z czasem wpłynąć na zachowania społeczne.
[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Episteme