Czym jest kosmiczny pluralizm? Jak ta idea się narodziła i rozwinęła w nauce, filozofii i religii? I co na ten temat mówi Pismo Święte?
Wydawałoby się, że Pismo Święte jest księgą zbyt starożytną, aby podejmowało taki „współczesny” temat jak życie pozaziemskie czy kosmici. W końcu co prości rybacy i pasterze z Palestyny mogli wiedzieć na ten temat? A dzisiaj to przecież mamy radioteleskopy, które nasłuchują niebo, a także metody odkrywania egzoplanet i tzw. biosygnatur1. Współczesna ufologia, która ruszyła z kopyta w 1947 roku, również dodaje swoją cegiełkę. Dzisiejsza popkultura jest zafascynowana życiem pozaziemskim, co widać po takich klasycznych filmach, jak E.T., Bliskie spotkania trzeciego stopnia, Kontakt czy Dzień Niepodległości. Wtóruje im serial Z archiwum X. I to wszystko mimo braku dowodów naukowych na istnienie życia pozaziemskiego.
Kosmiczny pluralizm w filozofii i nauce
Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z tego, że nasza fascynacja życiem pozaziemskim nie jest wcale ograniczona do XX i XXI wieku. Nawet XIX wiek to bardzo późno. Już bowiem w starożytności filozofowie greccy, zwłaszcza atomiści, rozważali możliwość istnienia innych światów. Ta koncepcja mnogości światów nosi nieco archaiczną już nazwę kosmiczny pluralizm. Znalazła się ona jednak na długi czas na marginesie. Przewagę zdobyła koncepcja Arystotelesa i Ptolemeusza, w której Ziemia to jedyny zamieszkany przez istoty rozumne świat.
Kosmiczny pluralizm prawdziwie eksplodował wraz z przewrotem kopernikańskim w XVI wieku. Teoria heliocentryczna Mikołaja Kopernika i potwierdzenie jej przez Galileo Galilei otworzyło drogę ku spekulacjom na temat natury gwiazd. W 1590 roku Giordano Bruno, mnich dominikański, wydał pracę pt. De l’infinito universon e mondi, gdzie głosił, że gwiazdy to inne słońca, wokół których krążą inne światy. Mimo że został za to spalony na stosie przez inkwizycję rzymską, jego idea okazała się trwała. Do XVIII wieku kosmiczny pluralizm stał się ideą dominującą wśród ówczesnych astronomów, do których należał m.in. William Herschel2.
Od optymizmu do pesymizmu
W tym czasie wierzono, że jeśli istoty pozaziemskie istnieją, to są one podobne do człowieka. Jednak w II połowie XIX wieku Camille Flammarion, francuski astronom, wysunął hipotezę, że życie na innych planetach mogłoby być całkowicie obce ziemianom3. Powieść Herberta G. Wellsa pt. Wojna światów (1898) otworzyła naszą kulturę na możliwość, że kosmici mogą być nam wrodzy4. Z kolei w kosmicystycznej filozofii literackiej H.P. Lovecrafta z I połowy XX wieku ludzkość nie znaczy nic wobec kosmicznych sił reprezentowanych przez fikcyjne bóstwa5.
Dopiero w połowie XX wieku rozwinęły się profesjonalne badania naukowe z zakresu poszukiwania życia pozaziemskiego (SETI) i astrobiologii. Swój wielki wpływ na nastroje społeczne wywarły również narodziny ufologii. Jednak również dzisiaj istnieją zwolennicy hipotezy rzadkiej Ziemi (Rare Earth hypothesis), którzy są sceptyczni co do powszechności życia pozaziemskiego, a nawet co do tego, że ono w ogóle istnieje gdziekolwiek6.
Kosmiczny pluralizm w religii
Myli się jednak ten, kto sądzi, że temat życia pozaziemskiego jest ograniczony do filozofii naturalnej i współczesnej nauki. Spór między kosmicznymi pluralistami a zwolennikami rzadkiej (lub jedynej) Ziemi ciągnie się również w świecie religii. Według wielu religii istoty pozaziemskie (rozumiane jako istoty rozumne podobne nam) rzeczywiście mogą istnieć. Na przykład według Koranu, świętej księgi islamu, Bóg rzeczywiście stworzył inne światy oprócz Ziemi7. Inna sprawa, że tylko 44% muzułmanów faktycznie wierzy w ich istnienie8.
Judaizm również zdaje się być otwarty na tę możliwość. Jak pisze David A. Weintraub: „Istoty pozaziemskie to sprawa Boga. Jeśli Bóg chce mieć istoty pozaziemskie, Bóg je uczyni. Jeśli Bóg chce, aby były Żydami, mogą być Żydami”9. W przypadku hinduizmu jego kosmologia przewiduje, że istoty pozaziemskie mogą istnieć i tak jak my są uwięzione w kole samsary10. Buddyści są natomiast pewni tego, że Wszechświat jest pełen istot rozumnych11. Tradycje ezoteryczne Zachodu i Wschodu, takie jak kabała czy teozofia, i bazująca na nich duchowość New Age również wyznają wiarę w ich istnienie, wiążąc z nimi fenomen UFO.
Kosmiczny pluralizm w chrześcijaństwie i okolicach chrześcijaństwa
A co z chrześcijaństwem? Historycznie, z powodu przyjmowania arystotelesowsko-ptolemejskiej kosmologii, istoty pozaziemskie nie były szczególnym przedmiotem zainteresowania tradycji chrześcijańskiej. To się jednak zmieniło w XVI wieku, jak napisano wyżej. Obecnie teolodzy katoliccy prowadzą poważne rozważania na temat implikacji odkrycia istot pozaziemskich. Jeśli je bowiem odkryjemy, to czy uda się ludziom zanieść do nich Dobrą Nowinę? A może one wcale jej nie potrzebują, bo są bezgrzeszne? A może faktycznie jesteśmy sami? Tym tokiem rozumowania podąża dzisiaj również część myślicieli protestanckich i prawosławnych12.
Swedenborgianie
Inne wyznania chrześcijańskie mają jednak bardziej sprecyzowane poglądy na temat życia pozaziemskiego. W 1758 roku Emanuel Swedenborg, szwedzki mistyk i założyciel tzw. Nowego Kościoła, wydał kilka dzieł obejmujących rzekome życie na innych ciałach niebieskich zarówno w Układzie Słonecznym, jak i poza nim13. Swedenborg twierdził, że jego duch rzekomo rozmawiał z duchami z innych planet, od których dowiedział się, jak ludzie na nich żyją. Wierzył on, że są to ludzie tacy jak my, którym należy zanieść Dobrą Nowinę o ofierze Chrystusa, do jakiej doszło na naszej planecie14.
Mormoni
W I połowie XIX wieku założyciel Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, Joseph Smith Jr., napisał Księgę Mormona (na podstawie rzekomo znalezionych przez niego złotych płyt na wzgórzu Cumorah w stanie Nowy Jork) i kilka innych pism, w tym Księgę Mojżesza. W tej ostatniej Smith opisał swoje objawienia, w których Bóg miał rzekomo przekazać Mojżeszowi informacje o istnieniu wielu zamieszkałych światów15. Według religii mormońskiej na tych światach żyją ludzie tacy jak my, którzy przechodzą przez proces egzaltacji lub ubóstwienia. Sam Bóg Ojciec miał wcześniej rzekomo być człowiekiem pochodzącym z jednego z takich światów16 (stąd wielu uznaje mormonizm za wyznanie niechrześcijańskie).
Adwentyści dnia siódmego
Koncepcja istot pozaziemskich nie jest obca także adwentystom dnia siódmego. W latach 40. XIX wieku Ellen White, współzałożycielka Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, miała objawienie na temat bezgrzesznych światów. Bóg miał jej ukazać kilka innych światów, na których żyją istoty podobne do ludzi. Zgodnie z jej wizją istoty te nigdy nie popadły w grzech, w przeciwieństwie do ziemian17. Stąd wielu adwentystów wierzy, że Wszechświat rzeczywiście jest zamieszkały. W przeciwieństwie jednak do koncepcji swedenborgian i mormonów istoty te z zasady nie podejmują żadnego kontaktu z nami, lecz nas ostrożnie obserwują. Natomiast istoty, które faktycznie nawiązują kontakt z ludźmi, to w rzeczywistości nie owe bezgrzeszne istoty, lecz upadłe anioły (zwane demonami)18.
Sprzeciw wobec kosmicznego pluralizmu – fundamentalizm biblijny
Po drugiej stronie barykady znajdują się wyznania, które wyznają zasady fundamentalizmu biblijnego. Jedna z tych zasad jest taka, że Pismo Święte należy czytać przede wszystkim dosłownie (literalnie). Pewną jej implikacją jest to, że jeżeli coś na temat Bożego Wszechświata nie jest wspomniane w Piśmie Świętym, to tego najprawdopodobniej nie ma. A zatem zgodnie z tym tokiem rozumowania istnienie istot pozaziemskich byłoby sprzeczne z przesłaniem Biblii. Wyznania te wierzą, że Ziemia i ludzkość zajmują absolutnie centralne miejsce w Bożym planie19. Bardzo podobny tok rozumowania przyjęli również Badacze Pisma Świętego (ruch wywodzący się od adwentystów, ale nie adwentystów dnia siódmego) i pochodzący od nich Świadkowie Jehowy20.
Największą przeszkodą w istnieniu kosmitów miałoby być to, że gdyby istnieli, to zapewne potrzebowaliby zbawienia tak jak my. Ale ponieważ Chrystus umarł tylko za człowieka, to aby zbawić kosmitów, musiałby umierać wielokrotnie na innych planetach. Pismo Święte stoi natomiast na stanowisku, że Chrystus umarł tylko raz za wszystkich (Hbr 7,27; 10,12). Gdyby jednak istoty pozaziemskie nie potrzebowały Zbawiciela, to wciąż nie mogłyby żyć we Wszechświecie, który cierpi z powodu przekleństwa grzechu (Rz 8,22). Dlatego fundamentaliści biblijni uważają, że rzekome kontakty kosmitów z ludźmi są w rzeczywistości przeprowadzane przez upadłe anioły (demony)21.
Kosmiczny pluralizm jednak w Biblii?
Czy Pismo Święte rzeczywiście zaprzecza istnieniu istot pozaziemskich? Samo w sobie nie zawiera ani jednego bezpośredniego wersetu, który by przeważył szalę w jednym czy drugim kierunku. W tym sensie Biblia zdaje się milczeć na temat istot pozaziemskich, a przynajmniej tych innych niż anioły. Między innymi dlatego narracja fundamentalistów biblijnych dla wielu chrześcijan wciąż brzmi sensownie (choć oczywiście brzmi nieprzekonująco dla zwolenników kosmicznego pluralizmu).
Czy to jednak możliwe, że Biblia faktycznie mówi cokolwiek o istotach pozaziemskich? Najlepszymi kandydatami wydają się być wersety o synach Bożych (Hi 1,6-7; 2,1-2; por. Łk 3,38), pierworodnych w niebie (Hbr 12,22-24), a także 24 starcach (Ap 4,10-11; 5,5-12). Zwłaszcza opis tych ostatnich nie przypomina aniołów. Czy to możliwe, że są to bezgrzeszni synowie Boży (pierworodni) z innych światów, podobnie jak synem Bożym naszego świata był biblijny Adam (Łk 3,38)? Kilka innych wersetów również dałoby się podciągnąć pod taką interpretację. Jeśli jest ona słuszna, oznaczałoby to, że faktycznie nie jesteśmy sami.
A jeśli te istoty rzeczywiście mogłyby żyć w naszym Wszechświecie, to ile takich światów Bóg miałby stworzyć? Gwiazd jest przecież kilkaset miliardów w naszej galaktyce, a istnieją kolejne setki miliardów galaktyk w Kosmosie. A może Bóg stworzył dla tych istot ich własne kosmosy, a cały nasz Kosmos jest dla nas? Biblia przedstawia nam kolejną zagadkę, wspominając kilkakrotnie o mieszkańcach nieba (Ef 3,10.15; Ap 12,12; 13,6). Czy chodzi tu o nasze nocne niebo czy o tzw. trzecie niebo, gdzie mieszka Bóg (1 Kor 12,2)? Obecnie nie mamy narzędzi, aby to sprawdzić, warto jednak, abyśmy zachowali otwartość umysłu.
Przypisy
- Biosygnatury to substancje chemiczne wskazujące na istnienie życia w danym miejscu.
- Weintraub D.A., Religions and Extraterrestrial Life, Springer-Praxis, Nashville 2014, s. 6-26.
- Scharf C.A., The First Alien, Scientific American, 23.11.2019, https://blogs.scientificamerican.com/life-unbounded/the-first-alien/
- The complete history of The War Of The Worlds, Den of Geek, 22.11.2018, https://www.denofgeek.com/books/the-complete-history-of-the-war-of-the-worlds/
- Wiley R., Lovecraft’s Cosmicism: What it Is, How It Works, and Why It Fails, Patheos, 24.08.2017, https://www.patheos.com/blogs/gloryseed/2017/08/lovecrafts-cosmicism-works-fails/
- Adler D., Rare Earth hypothesis: Why we might really be alone in the universe, Astronomy, 29.07.2022, https://www.astronomy.com/science/rare-earth-hypothesis-why-we-might-really-be-alone-in-the-universe/
- Weintraub D.A., op. cit., s. 148-155.
- Ibid., s. 3.
- Ibid., s. 69.
- Ibid., s. 156-162.
- Ibid., s. 163-171.
- Ibid., s. 84-123.
- Zob. Swedenborg E., Other Planets, Swedenborg Foundation, West Chester, 2018.
- Należy pamiętać, że aż do połowy XX wieku nikt nie wiedział, że planety Układu Słonecznego (poza Ziemią) nie nadają się do życia. Wielu badaczy przypuszczało, że na Wenus, Marsie, Jowiszu, a nawet Księżycu żyją istoty rozumne takie jak my.
- Zob. Ks. Mojżesza 1,33-38.
- Norton O., Do Mormons Believe God Was Once a Man?, Meet Some Mormons, 23.07.2011, https://www.meetsomemormons.com/do-mormons-believe-god-was-once-a-man/
- Zob. White E.G., Early Writings, The Stanborough Press Ltd., 2005, s. 67-68.
- Rodríguez A.M., Are They Real?, Biblical Research Institute, https://www.adventistbiblicalresearch.org/materials/are-they-real/
- Weintraub D.A., op. cit., s. 128-133.
- Zob. Extraterrestrials—Finding the Answer, Awake!, 08.04.1990, s. 9-11, https://wol.jw.org/en/wol/d/r1/lp-e/101990244#h=1
- Gitt W., God and the Extraterrestrials, Answers in Genesis, 01.09.1997, https://answersingenesis.org/astronomy/alien-life/god-and-the-extraterrestrials/
Grafika na górze strony dla ilustracji. Źródło: Adobe Stock. Autor: Maximusdn.