Tylko Bóg może obdarzyć nieśmiertelnością inne istoty. Czy jednak obdarzy nią również potępionych, aby smażyli się w piekle na wieki wieczne?
Poprzednie części omawiały naturę duszy, tak jak tłumaczy ją Pismo Święte. Okazuje się nie tylko, że dusza to cała istota, zwłaszcza ludzka, ale również to, że nie jest ona naturalnie nieśmiertelna. Tylko Bóg jest nieśmiertelny i tylko On może obdarzyć człowieka nieśmiertelnością. Czy jednak uczyni tak również dla wszystkich potępionych, aby cierpieli męki ognia w nieskończoność?
Hadēs, czyli piekło według Greków, Żydów i chrześcijan
Wróćmy jeszcze do kwestii greckiego wyrazu hadēs. Starożytni Grecy wierzyli, że nieśmiertelne dusze zmarłych idą do miejsca znanego właśnie jako Hades, podziemie lub kraina umarłych. Władcą tego miejsca był bóg również o imieniu Hades, brat Zeusa. Obok wielu różnych miejsc kraina umarłych miała także Wyspy Błogosławionych z Polami Elizejskimi dla sprawiedliwych dusz oraz Tartar dla dusz potępionych, leżący tuż pod zamkiem boga Hadesa i zasilany ognistą rzeką Pyriflegeton. Tartar to jedyne w greckim Hadesie miejsce, gdzie bez ustanku płonie ogień. Cała reszta Hadesu, nie licząc jego kilku rzek i Wyspy Błogosławionych, to jedno wielkie pustkowie, gdzie zmarli błąkają się bez celu1.
To najprawdopodobniej z tych greckich mitów wywodzi się żydowska wiara w nieśmiertelność duszy. Nałożyły się one na dawniejszą wiarę Izraelitów w nieświadomość duszy w szeolu. W ten sposób stworzono żydowski odpowiednik Pól Elizejskich, czyli Łono Abrahamowe. Ale do wiary żydowskiej zaimportowano także ideę ognia palącego dusze potępionych. Są to właśnie elementy, które Jezus Chrystus wykorzystał w swojej przypowieści o bogaczu i Łazarzu. Stąd też wzięło się tłumaczenie greckiego wyrazu hadēs jako piekła lub piekieł, co wywołało niemało zamieszania w teologii chrześcijańskiej. Ten niuans został już wytłumaczony w części 1. niniejszej serii.
Wyrazy tłumaczone jako piekło
Z piekłem wiążą się jednak jeszcze dwa inne terminy w Nowym Testamencie (nie mają one odpowiedników w żydowskim Starym Testamencie). Jednym jest tartaroō, czasownik wywodzący się z greckiego Tartaros i dosłownie oznaczający strącić do Tartaru2. Jednak w Nowym Testamencie czasownik ten został użyty tylko raz, w II Liście Piotra 2,4: Jeżeli bowiem Bóg aniołom, którzy zgrzeszyli, nie odpuścił, ale wydał ich do ciemnych lochów Tartaru, aby byli zachowani na sąd… Dlaczego nie został on użyty więcej razy w Piśmie Świętym? Najwyraźniej nie dotyczy on ludzi, tylko upadłych aniołów zwanych demonami. I choć mityczny Tartar jest związany z ogniem, to warto pamiętać, że to tylko mit, a apostoł Piotr chciał znaleźć odpowiednie greckie słowo, które wyraziłoby jego myśl.
Drugi grecki wyraz to geenna, od którego pochodzi nasz wyraz gehenna3. Został on użyty 12 razy w Nowym Testamencie. W przeciwieństwie do tartaroō, geenna to wyraz importowany do greki z języka hebrajskiego. Dosłownie oznacza on dolinę Hinnom (gaj’ hinnōm), a samo słowo hinnom oznacza lament4,5. Dolina ta istnieje naprawdę i leży na południe od Jerozolimy. Pierwotnie palono tam wszelkie śmieci, a także martwe zwierzęta i ciała przestępców. Również tam bałwochwalczy król Achaz zbudował miejsce ofiarne zwane po hebrajsku Tofet6, gdzie on i niektórzy inni królowie Judy składali swoje dzieci w ofierze. Jest to zatem miejsce głębokiego symbolizmu związanego z ogniem.
Jezus Chrystus wspomina o geenna aż 11 razy, a dwunasty raz znajdziemy to słowo w Liście Jakuba. Chrystus nie mówi oczywiście o dosłownej dolinie Hinnom, ale nawiązuje tutaj do niej, tłumacząc, że wielu ludzi czeka niestety spalenie. Stąd słowo geenna zostało w każdym tłumaczeniu biblijnym skojarzone z piekłem, ogniem i mękami.
Męka na wieki czy unicestwienie na wieki?
Najczęściej jednak, kiedy wspomina się o piekle w religii chrześcijańskiej, to mowa jest o wiecznym piekle, w którym potępieni mieliby być paleni na wieki wieczne. Nauka ta sprawia, że wielu ludzi odchodzi od chrześcijaństwa, bo słusznie nie chcą mieć nic wspólnego z Bogiem, który będzie ich torturował przez lata, tysiące lat, miliony lat itd. Czy zatem Bóg naprawdę jest jakimś tyranem?
W Ewangelii według Jana Pan Jezus Chrystus powiedział do Nikodema następujące słowa, które są dla wielu chrześcijan podstawą ich wiary: Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne7. Miłość Boża naprawdę jest wspaniała i doskonała, i jak się okazuje, także dla tych, którzy nie uwierzą w pełni w Jezusa Chrystusa. Użyty bowiem tu czasownik apollymi w formie apoletai przetłumaczony jako zginął sugeruje całkowite zniszczenie bezbożnych, a nie ciągłe torturowanie ich bez końca. Zwłaszcza że zapłatą za grzech jest śmierć8, a nie wieczne męki. Także Jakub w swoim liście napisał, że grzech rodzi śmierć9, nie życie w wiecznej męce. Bóg zatem nie planuje dla nikogo wieczności spędzonej w ogniu piekielnym!
Nie jest to jedyny fragment, gdzie Jezus Chrystus mówi o zniszczeniu bezbożników w piekle. Także w Ewangelii według Mateusza znajdziemy to samo określenie: I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę, i ciało zniszczyć w piekle10. Zawsze więc, kiedy Jezus Chrystus lub apostoł mówi o piekle, to nie ma tu mowy o jego trwaniu bez końca. Bardzo wyraźnie napisał to prorok Malachiasz: Bo oto nadchodzi dzień palący jak piec, a wszyscy pyszni i wszyscy czyniący nieprawość będą słomą, więc spali ich ten nadchodzący dzień, mówi Pan Zastępów, tak że nie pozostawi po nich ani korzenia, ani gałązki […] I podepczecie niegodziwców, gdyż oni obrócą się w popiół pod stopami nóg waszych w dniu, w którym Ja będę działał – mówi Pan Zastępów11.

Piekło dziś czy dopiero w przyszłości?
Powyższe fragmenty już powinny nam sugerować, że piekło to tak naprawdę kwestia czasu przyszłego, a nie teraźniejszego. Nikt dziś nie płonie w jakimkolwiek piekle. Hebrajski szeol i grecki hades, czyli mityczna kraina umarłych, a tak naprawdę po prostu grób, jest stanem całkowitej nieświadomości. Nie jest to zatem żadne realne miejsce pod ziemią, dokąd udają się dusze zmarłych, ani tym bardziej nie cierpią katuszy z powodu ognia.
Takie miejsce jednak pojawi się w przyszłości, jak przepowiedział Jezus Chrystus: Jak więc zbiera się chwast i spala w ogniu, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia oraz tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów12. Podobne słowa napisał apostoł Piotr: A to samo słowo zabezpieczyło teraz niebo i ziemię, zachowując je dla ognia na dzień sądu i zguby bezbożnych ludzi13. Autor również używa tu rzeczownika apōleia w formie apōleias, wywodzącego się od wyżej wspomnianego czasownika apollymi, a który oznacza zniszczenie.
Piekło podczas Sądu Ostatecznego
Do powyższych słów Jezusa Chrystusa i apostoła Piotra nawiązuje apostoł Jan w Księdze Apokalipsy. W rozdziale 20. mamy najpierw scenę milenium ze świętymi, a później scenę Sądu Ostatecznego, na który zostają wzbudzeni z martwych wszyscy potępieni. W wersecie 9. czytamy, że spadł z nieba ogień i pochłonął ich14. Zastosowany wyraz kathestiō w formie katefagen oznacza wręcz całkowite pożarcie przez ogień15. Ponadto w wersecie 14. czytamy, że owo jezioro ogniste to druga śmierć16. Tak jak bezbożni musieli umrzeć za pierwszym razem, tak na Sądzie Ostatecznym umrą drugi raz z powodu ognia, który spadnie z nieba.
A zatem wbrew nauczaniu o wiecznym piekle Biblia naucza, że bezbożni wcale nie będą dręczeni bez końca. Będą musieli ponieść karę ognia za swoje grzechy, a najsurowsze cierpienia będą udziałem najgorszych zbrodniarzy. Ostatecznie jednak wszyscy doszczętnie spłoną, a płacz i zgrzytanie zębów17 w końcu ustaną i nie będą trwać w nieskończoność. Zwłaszcza że funkcją ognia jest nie tylko drażnienie zmysłów, ale trawienie wszelkiej materii. Jak w 1988 roku napisał anglikański teolog John Stott:
Ogień zwany jest wiecznym i nieugaszonym, ale byłoby dziwne, gdyby to, co w niego wrzucono, okazało się niezniszczalne. Oczekiwalibyśmy czegoś innego, a mianowicie zniszczenia na wieki, zamiast męczenia przez wieki. Dym, który unosi się w górę na wieki wieków (Ap 14,11; 19,3) dowodzi, że ogień wykonał swe dzieło18.
Trudne fragmenty biblijne
Słowa powyższego teologa nawiązują do fragmentów Biblii, które, gdy opacznie tłumaczone, rzeczywiście sugerują, że ogień piekielny będzie palić potępionych bez końca. Kluczowymi wyrazami są przymiotniki nieugaszony (gr. asbestos) i wieczny (gr. aiōnios). Co one jednak naprawdę oznaczają? Przypatrzmy się tym problematycznym fragmentom.
Robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie
W Ewangelii według Marka Pan Jezus wyrzekł następujące słowa: Lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony [asbeston]19. Następnie dodał również: gdzie robak [skōlēks] ich nie ginie i ogień nie gaśnie [ou sbennytai]20. Fragmenty te zazwyczaj tłumaczy się tak, że robak bezbożnych nigdy nie ginie, a ogień, który ich trawi, nigdy nie gaśnie.
Ale w powyższym kontekście Pan Jezus nigdy nie powiedział nigdy. Znaczenie to dodają sobie sami interpretatorzy Jego powyższych słów. Jezus również użył wyrazu skōlēks, który oznacza robaka żerującego na trupach21. Najprawdopodobniej więc słowa robak ich nie ginie to idiom lub symbol mówiący o nieodwołalności śmierci, która czeka potępionych. Zwłaszcza jeśli rzeczywisty robak sam musiałby spłonąć w ogniu piekielnym.
Co zatem oznaczają wszystkie powyższe słowa Jezusa? Tylko to, że potępieni będą cierpieć tyle, ile muszą, zanim całkowicie wyparują. Kiedy nasza ręka zaczyna płonąć, to robimy wszystko, aby jak najszybciej ją ugasić. To samo oczywiście dotyczy całego człowieka, zanim umrze z powodu oparzeń. Jednak potępieni na Sądzie Ostatecznym nie otrzymają żadnej możliwości ratunku od ognia, który spadnie na nich. Po prostu nie będą w stanie w żaden sposób go ugasić. Będą musieli cierpieć tyle, ile będzie wynosił ich wymiar kary, zanim ostatecznie spłoną – nie mniej, nie więcej. Każdy z nich otrzyma wymiar kary według własnych złych uczynków, o przebaczenie których nie prosili Boga22.
Ogień płonący na wieki wieków?
A co z określeniami wieczny (gr. aiōnios), a zwłaszcza na wieki wieków (eis [tous] aiōnas [tōn] aiōnōn)? To pierwsze znajdziemy m.in. w Ewangelii według Mateusza 18,8, gdzie mowa o ogniu wiecznym, a jego hebrajski odpowiednik ʿôlām w Księdze Izajasza 33,14, gdzie mowa o wieczystych płomieniach. To drugie natomiast znajdziemy w aż trzech wersetach Księgi Apokalipsy, przykładowo w 14,11: A dym ich katuszy na wieki wieków się wznosi. Inne to 19,3 (dotyczy dymu Wielkiej Nierządnicy) i 20,10 (dotyczy katuszy, jakie mają cierpieć szatan, bestia i fałszywy prorok). Jak rozwiązać ten dylemat?
Zauważmy najpierw, że mamy do czynienia z symbolicznymi wizjami apostoła Jana. A to oznacza, że choć są w nich rzeczy, które możemy interpretować dosłownie, to wielu z nich nie da się tak interpretować bez naruszenia racjonalnych zasad logiki. W tym wypadku, gdyby ogień z nieba miał naprawdę palić potępionych bez końca, to Bóg nie mógłby stworzyć nowego nieba i nowej ziemi, o których czytamy dalej w Księdze Apokalipsy23. Bardziej logiczne jest, że ów ogień spali dosłownie wszystko, co stanowiłoby przeszkodę do stworzenia nowego nieba i nowej ziemi. Innymi słowy, ogień ostatecznie zgaśnie.

Aiōn (wiek) i aiōnios (wieczny)
Ponadto sam grecki rzeczownik aiōn (wiek, eon) i przymiotnik aiōnios (wieczny) nie zawsze oznaczają nieskończoność trwania czegoś. James Strong tłumaczy rzeczownik aiōn nie tylko jako wieczność, ale również jako epokę, czyli ciągłość czasu ograniczoną jakimiś wielkimi wydarzeniami24. Tak samo przymiotnik aiōnios tłumaczony jest nie tylko jako wieczny, ale także jako epokowy, dziejący się w ramach danej epoki25. Podobnie tłumaczy się hebrajski przymiotnik ʿôlām26. Nawet w naszym języku polskim rzeczownik wiek może mieć kilka znaczeń, np. wiek człowieka, stulecie lub złoty wiek. W języku hebrajskim i greckim jest podobnie.
Nawiązując do powyższego, znajdziemy w Piśmie Świętym szereg fragmentów, w których określenia wieczny lub na zawsze nie oznaczają czegoś nieskończonego. Na przykład w Księdze Jeremiasza znajdziemy takie oto słowa: Lecz jeżeli mnie nie usłuchacie, aby święcić dzień sabatu i aby nie nosić ciężarów, gdy wchodzicie do bram Jeruzalemu w dzień sabatu, to Ja rozniecę w jego bramach ogień i pochłonie pałace Jeruzalemu, i nie zgaśnie27. Oczywiście ów gniew, historycznie rozpalony przez króla babilońskiego, już nie płonie. Tak samo nie płonie Sodoma i Gomora, o których apostoł Juda napisał, że stanowią przykład kary ognia wiecznego28. Ogień ten był wieczny, bo stanowił bezpośredni i nieodwołalny wyrok Boży.
Interesujący jest również przykład z Księgi Izajasza na temat losu Edomu: Potoki Edomu obrócą się w smołę, a proch jego w siarkę; ziemia jego stanie się smołą płonącą. Nie zagaśnie ani w nocy, ani w dzień, jej dym wznosić się będzie ciągle. Kraj pozostanie opustoszały z pokolenia w pokolenie, po wiek wieków [necah necahim29] nikt go nie przemierzy30. Ziemia edomska była najeżdżana nieraz, a przecież ówczesny dym nie wznosi się już dzisiaj i ludzie do dziś tam mieszkają. Jednak do tego wersetu odnosi nas Księga Apokalipsy, kiedy mówi o dymie wznoszącym się w wyniku działania ognia, który spadnie z nieba. Najwyraźniej więc i ten ogień nie będzie palił się bez końca.
Możliwości interpretacji
Jak zatem możemy tłumaczyć te wersety o tzw. ogniu wiecznym lub na wieki wieków? Po pierwsze, może chodzić o nieodwołalność śmierci drugiej, której konsekwencje rzeczywiście będą wieczne. Po drugie, może chodzić o epokowość tych wydarzeń eschatologicznych, które mają trwać tymczasowo, ale jednak będą epokowe. Wreszcie po trzecie, ponieważ każda wizja od Boga wprowadza pewien element subiektywności, potencjalnie może chodzić nawet o subiektywne odczucie wieczności płonącego ognia, zwłaszcza dla wszystkich płonących. Czasem mówimy, że odczuwamy nasze cierpienie jakby trwało wieczność. Tak też będzie z ludźmi płonącymi w ogniu, którego nie będą mogli ugasić.
Najprawdopodobniej moglibyśmy zastosować wszystkie powyższe interpretacje na temat tego, co to oznacza, że ogień będzie wieczny. Najważniejsze jest jednak to, że Bóg wcale nie będzie sztucznie utrzymywał przy życiu potępionych tylko po to, aby zadawać im w nieskończoność najstraszliwsze możliwe katusze. Funkcją ognia jest bowiem spalanie, a to oznacza, że prędzej czy później wykona on swoje zadanie oczyszczenia Ziemi.
Zakończenie
Wizja potępionych ludzi cierpiących niewyobrażalne katusze ogniowe w nieskończoność spowodowała, że wielu ludzi znienawidziło Boga i stało się ateistami. W końcu kto z nich potrafiłby uwierzyć, że taki torturujący potępionych w nieskończoność Bóg naprawdę jest miłością?31 Dobra wiadomość jest taka, że Bóg w ogóle nie planuje dla kogokolwiek katuszy bez końca, trwających tysiące i miliony lat. Nie mówiąc już o tym, że nikt z nas nie jest nieśmiertelny, ani duchowo, ani cieleśnie. Tylko Bóg jest nieśmiertelny32 i tylko On może obdarzyć nieśmiertelnością innych33.
Inną dobrą wiadomością jest to, że ogień, który przygotowuje Bóg, nie jest tak naprawdę przeznaczony dla ludzi. W przypowieści Pan Jezus rzekł bowiem: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!34 Według Biblii Bóg przygotował ogień z nieba tylko dla szatana i jego aniołów, nie dla ludzi! Niestety trafią tam wszyscy, którzy nie skorzystają z ratunku, który zaoferował Bóg w Jezusie Chrystusie. Ale nikt z ludzi nie musi tam trafić, bo Bóg pragnie, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni35.
Wreszcie, żaden potępiony, na którego spadnie kara ognia, nie otrzyma daru nieśmiertelności, aby płonąć w nieskończoność. Sam szatan również przestanie istnieć36. Ponadto dla takich osób wieczna śmierć będzie również formą Bożego miłosierdzia, ponieważ dla nich życie wieczne nawet w niebie, u boku świętego Boga i w towarzystwie nieskalanych, świętych istot, samo w sobie byłoby straszliwą torturą. Wieczna śmierć będzie zatem tak samo wyrazem Bożej miłości, jak obdarzenie zbawionych nieśmiertelnością i nowym stworzeniem.
Polecamy również inne artykuły:
- Miłość Boga poddana ciężkiej próbie – cz. 1: potop Noego
- Przykazania o miłości do Boga
- Przykazania o miłości do bliźniego
- Koniec świata chrześcijańskiego i powrót do pogaństwa?
Przypisy
- J. Parandowski, Mitologia, Wydawnictwo Puls, Londyn 1992, s. 146-154.
- G5020 ταρταρόω tartaroō, w: W. Chrostowski (red.), Grecko-polski słownik Stronga do Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza VOCATIO, Warszawa 2022, s. 758.
- G1067 γέεννα geenna, w: ibid., s. 156.
- H1516 גַּיְא gaj’, w: W. Chrostowski (red.), Hebrajsko-polski i aramejsko-polski słownik Stronga, Oficyna Wydawnicza VOCATIO, Warszawa 2017, s. 204.
- H2011 הִנֹּם hinnōm, w: ibid., s. 270.
- H8612 תֹּפֶת tōp̄eṯ, w: ibid., s. 1170.
- Ewangelia według Jana 3,16.
- List do Rzymian 6,23.
- List Jakuba 1,15.
- Ewangelia według Mateusza 10,28; Biblia Warszawska.
- Księga Malachiasza 3,19.21.
- Ewangelia według Mateusza 13,40-42.
- II List Piotra 3,6-7.
- Księga Apokalipsy 20,9; Biblia Warszawska.
- G2719 κατεσθίω katesthiō, w: W. Chrostowski (red.), Grecko-polski…, op. cit., s. 419.
- Księga Apokalipsy 20,14; Biblia Warszawska.
- Ewangelia według Mateusza 13,42.
- J. Stott, D.L. Edwards, Essentials, Downers Grove, Illinois: InterVarsity Press, 1988, s. 316.; cyt. i tłum. w: J. Dunkel, Apokalipsa, Orion Plus, Radom 2004, s. 114-118.
- Ewangelia według Marka 9,43.
- Ewangelia według Marka 9,48.
- G4663 σκώληξ skōlēks, w: W. Chrostowski (red.), Grecko-polski…, op. cit., s. 706.
- Księga Apokalipsy 20,13.
- Księga Apokalipsy 21,1.
- G165 αἰών aiōn, w: W. Chrostowski (red.), Grecko-polski…, op. cit., s. 26.
- G166 αἰώνιος aiōnios, w: W. Chrostowski (red.), Grecko-polski…, op. cit., s. 26.
- H5769 עוֹלָם ʿôlām, w: W. Chrostowski (red.), Hebrajsko-polski…, op. cit., s. 785.
- Księga Jeremiasza 17,27; Biblia Warszawska.
- List Judy 1,7; Biblia Warszawska.
- H5331 נֶצַח necaḥ, w: W. Chrostowski (red.), Hebrajsko-polski…, op. cit., s. 723.
- Księga Izajasza 34,9-10.
- I List Jana 4,8.
- I List Tymoteusza 6,16.
- I List do Koryntian 15,53-54.
- Ewangelia według Mateusza 25,41.
- I List do Tymoteusza 2,4.
- Księga Ezechiela 28,18-19.
Jeśli nie zaznaczono inaczej, to fragmenty biblijne pochodzą z Biblii Tysiąclecia.
© Źródło zdjęcia głównego: Canva.