Niepełnosprawność a ewolucjonizm

Zobacz również

Niepełnosprawność to ogromne nieszczęście dla dotkniętych nią ludzi. Co na ten temat głoszą zwolennicy ewolucjonizmu?

Pewnego razu Jezus Chrystus powiedział do Swoich uczniów: “Albowiem ubogich zawsze u siebie mieć będziecie” (J 12,8a). Choć tekst dotyczy osób biednych, to niezaprzeczalnie możemy go zastosować także do osób niepełnosprawnych. Zmaganie się z niepełnosprawnością to niełatwa sprawa, nie tylko dla osoby nią dotkniętej, ale również dla osób z jej otoczenia. Wyzwania są też różne dla różnych osób dotkniętych niepełnosprawnością. Niektóre rodzaje upośledzenia mają charakter wrodzony, inne nabyty. Czasem jest to niepełnosprawność fizyczna, innym razem psychiczna lub intelektualna.

Niepełnosprawność – krótka historia

Naturalnie pojawia się pytanie, jak mamy traktować osoby dotknięte niepełnosprawnością. Współcześnie osoby niepełnosprawne żyjące w świecie zachodnim wydają się mieć najlepsze warunki w całej historii świata. Jednak historia prawie nigdy nie była łaskawa dla takich ludzi. W starożytności patrzono na niepełnosprawność przez pryzmat praktyczny, ale czasem też honorowy. Wiele zależało od rodzaju niepełnosprawności. Np. dzieci z wrodzonymi niepełnosprawnościami były czasami zabijane zarówno w starożytnej Grecji, jak i Rzymie. Z drugiej strony w Rzymie, jeśli jakiś żołnierz doznał kalectwa z powodu wojny, było to uważane za oznakę honoru. Niemniej wiele osób upośledzonych stawało się niewolnikami, często trafiali do ówczesnego świata rozrywki jako gladiatorzy lub cyrkowcy1.

W okresie średniowiecza sytuacja ludzi niepełnosprawnych nie była znacząco lepsza. Z jednej strony uważało się, że upośledzenia są karą za grzechy w życiu danego człowieka lub kogoś w jego rodzinie. Z drugiej strony etyka chrześcijańska nakładała na ludzi religijny obowiązek pomagania takim osobom. Kościół chrześcijański potępił mordowanie upośledzonych dzieci2. Powstawały pierwsze sierocińce, szpitale, a także np. domy dla ludzi ślepych. Mimo tych działań odbiór społeczny osób niepełnosprawnych był wciąż zbliżony do tego w starożytności, choć renesans przyniósł głębsze naukowe zainteresowanie istotą człowieka3. Część niepełnosprawnych padała nawet ofiarą praktyk egzorcystycznych4.

Darwinizm społeczny i jego następstwa

Taki stan rzeczy trwał do przełomu XIX i XX wieku, kiedy sytuacja ludzi niepełnosprawnych uległa… pogorszeniu. Już w II połowie XIX wieku zwolennicy darwinizmu społecznego postulowali likwidację pomocy państwa dla ludzi upośledzonych. Według nich taka pomoc narusza proces doboru naturalnego w społeczeństwie, promując osoby upośledzone zamiast silnych i sprawnych5. Idea darwinizmu społecznego doprowadziła wreszcie do powstania narodowego socjalizmu. W latach 1939-1945 naziści niemieccy wprowadzili w życie kampanię o nazwie Aktion T4, która miała na celu przymusową eutanazję osób niepełnosprawnych w Niemczech i terytoriach przez nie okupowanych. Historycy szacują, że w wyniku tej kampanii śmierć poniosło około 250 000 ludzi6.

Dzisiaj, choć w świecie zachodnim osoby niepełnosprawne cieszą się różnymi formami ochrony, a infrastruktura jest coraz bardziej przystosowywana do ich potrzeb, na nowo rozgorzała dyskusja na temat aborcji i eutanazji, zwłaszcza w odniesieniu do osób nieuleczalnie upośledzonych. Na przykład w 2005 roku sądy w Stanach Zjednoczonych podjęły głośną i kontrowersyjną decyzję o eutanazji Terri Schiavo. W 1990 roku kobieta silnie ucierpiała wskutek nagłego zatrzymania krążenia, co spowodowało nieodwracalne uszkodzenie mózgu. Oczywiście nie był to ani jedyny, ani pierwszy przypadek kontrowersyjnej eutanazji. Wtedy jednak największe kontrowersje wzbudziło pytanie, czy sama Terri zgodziłaby się na eutanazję7.

Niepełnosprawność a ewolucjoniści

W temacie eutanazji i aborcji z powodu upośledzenia istnieje tak wiele stanowisk, że nie ma sensu ich wszystkich przytaczać. Ponadto są to bardzo często dylematy o charakterze osobistym. Ludziom, których dotykają podobne nieszczęścia, należy się nie potępienie, lecz troska i wsparcie. Niemniej, mimo współczesnych nacisków na pomaganie ludziom niepełnosprawnym, cień darwinizmu społecznego i biopolityki eugenicznej wciąż ciągnie się za nami.

Doskonałym tego przykładem jest Jerry Coyle, biolog ewolucyjny na Uniwersytecie Chicagowskim i autor bloga Why Evolution is True (Dlaczego ewolucja to prawda), który w 2017 roku stwierdził, co następuje:

Jeśli wolno ci dokonać aborcji płodu, który ma poważną wadę genetyczną, małogłowie, rozszczep kręgosłupa itp., to dlaczego nie możesz dokonać eutanazji tego samego płodu zaraz po urodzeniu8?

Jest to bardzo prowokujące pytanie. Ogromna szkoda, że odpowiedź Coyle’a jest o wiele bardziej prowokująca niż samo pytanie. Według jego własnych słów:

Nie ma sensu utrzymywać przy życiu cierpiącego dziecka, które jest skazane na śmierć lub cierpienie w stanie wegetatywnym lub okropnie bolesnym9.

Owszem, cierpienie to straszna rzecz. Dlatego nie należy oceniać ludzi, którzy po dokładnych badaniach dokonują uśmiercenia z litości dla silnie cierpiącej osoby. To są bardzo trudne dylematy, zwłaszcza jeśli wielu cierpiących chciałoby otrzymać wyzwolenie w ten sposób. Problem w argumentacji Coyle’a polega jednak na tym, że chciałby, aby takie działanie miało charakter systemowy. A to grozi ucieczką w bezrefleksyjność, tzn. brakiem refleksji nad wartością ludzkiego życia.

Subtelna dehumanizacja

Zresztą według Coyle’a dzieci z poważnymi niepełnosprawnościami należy poddawać eutanazji dokładnie tak samo, jak to czynimy ze zwierzętami:

Powodem, dla którego nie zezwalamy na eutanazję noworodków, jest to, że ludzie są postrzegani jako wyjątkowi i myślę, że wynika to z religii – w szczególności z poglądu, że ludzie, w przeciwieństwie do zwierząt, są obdarzeni duszą10.

Dla ewolucjonistów takich jak Coyle idea, że człowiek jest tylko bardziej inteligentnym zwierzęciem i niczym więcej jest bardzo pociągająca. Wtedy nie musielibyśmy traktować siebie nawzajem jako ludzi, z godnością, ale właśnie jako inteligentne zwierzęta. Co wtedy mogłoby nas powstrzymywać od „dbania” o nasze silne społeczeństwa i stosowania najprostszych metod „doboru naturalnego”, takich jak te podczas kampanii Aktion T4? A przecież tyle dzisiaj przestrzegamy przed dehumanizacją człowieka…11

Niepełnosprawność a perspektywa biblijna

Co na to wszystko Pismo Święte? Krytycy Biblii podnoszą zarzut, że Stary Testament głosi, jakoby niepełnosprawność, jaka spada na danego człowieka, była karą za jego grzech. To prawda, że Bóg mówił Izraelitom, że jeśli nie będą posłuszni Jego przykazaniom, to spadną na nich różne kary12. I takie kary się zdarzały, np. Ozjasz, król Judy13. Ludzie mają jednak tendencję do nadinterpretowywania wypowiadanych słów, także tych wypowiadanych przez Boga. Nawet uczniowie Jezusa padli ofiarą utrzymującej się w Izraelu nadinterpretacji, że ludzie z wrodzonymi niepełnosprawnościami sami są sobie winni14. Dokładnie takiej samej nadinterpretacji ulegają krytycy Pisma Świętego.

Prawda jest jednak taka, że wrodzone upośledzenie wynika z natury świata, w jakim żyjemy. Niepełnosprawni w naszym świecie cierpią nie dlatego, że Bóg tak zrządził, ale dlatego, że nasz świat – niedoskonały, upadły, pełen grzechu – sam z siebie tworzy takie warunki. Niepełnosprawność u ludzi jest tak samo „naturalna”, jak agresja, nawałnice czy trzęsienia ziemi – jak każde nieszczęście, które na nas spada. Biblia mówi jedynie, że Bóg może wykorzystywać te nieszczęścia do karania nieposłusznych. Nie oznacza to, że w danym momencie On to czyni. Na pewno jednak chętnie posługuje się nimi „książę tego świata”, tzn. szatan15.

Biblia stoi zatem na stanowisku, że niepełnosprawne osoby należy traktować nie jako ukarane za grzech (bo wszyscy grzeszymy16), ale jako osoby, które doznały ogromnego nieszczęścia. Jezus Chrystus takich ludzi uzdrawiał, jednocześnie tłumacząc Swoim uczniom, że niekoniecznie są oni winni swojego nieszczęścia. Jest to również nauka dla nas. Nawet jeśli nie mamy mocy takich, jakie miał Jezus Chrystus, to powinniśmy, tak jak On, traktować takie osoby z szacunkiem. Tę zasadę należy również stosować względem upośledzonych dzieci i, o ile to od nas zależy, ratować ich zdrowie i życie.

Podsumowanie

Ludzie tacy jak Coyle chętnie widzieliby systemowe praktykowanie zabijania dzieci, które urodziły się z ciężkimi niepełnosprawnościami. Nie wchodząc w osobiste dylematy ludzkie (gdzie trzeba powstrzymywać się od surowych ocen), naczelną zasadą naszego społeczeństwa powinno być zawsze ratowanie i pomoc, również rodzinom, których to nieszczęście dotknęło. Tak, jest to bardzo trudne wyzwanie, również emocjonalnie. Ale to też dla nas test tego, co tak naprawdę oznacza być człowiekiem17.


Przypisy

  1. Lodder B., Are they monsters or entertainment?, Universiteit Leiden, 20.09.2017, https://studenttheses.universiteitleiden.nl/access/item%3A2603251/view
  2. Gosbell L., „As long as it’s healthy”: What can we learn from early Christianity’s resistance to infanticide and exposure?, ABC, 13.03.2019, https://www.abc.net.au/religion/early-christianitys-resistance-to-infanticide-and-exposure/10898016
  3. Zob. https://mn.gov/mnddc/parallels/two/1.html
  4. Wa Munyi C., Past and Present Perceptions Towards Disability: A Historical Perspective, “Disability Studies Quarterly”, 32(2), 2012, https://dsq-sds.org/index.php/dsq/article/view/3197/3068
  5. Ibid.
  6. Euthanasia Program and Aktion T4, Holocaust Encyclopedia, https://encyclopedia.ushmm.org/index.php/content/en/article/euthanasia-program
  7. Chalasani R., A look back: The Terri Schiavo case, CBS News, 31.03.2016, https://www.cbsnews.com/pictures/look-back-in-history-terri-schiavo-death/22/
  8. Coyne J., Should one be allowed to euthanize severely deformed or doomed newborns?, Why Evolution is True, 13.07.2017, https://whyevolutionistrue.com/2017/07/13/should-one-be-allowed-to-euthanize-severely-deformed-or-doomed-newborns/ (tłumaczenie własne).
  9. Ibid.
  10. Ibid.
  11. Smith W.J., Does Darwinism Lead to Infanticide Acceptance?, National Review, 17.07.2017, https://www.nationalreview.com/corner/does-darwinism-lead-infanticide-acceptance/
  12. Kpł 26,14-16.
  13. 2 Kr 26,16-23.
  14. J 9,2.
  15. Hi 1-2.
  16. Rz 5,12.
  17. Siciński A., Zobowiązanie do człowieczeństwa, Znaki Czasu, 28.06.2018, https://znakiczasu.pl/zobowiazanie-do-czlowieczenstwa/

Zobacz również

Popularne artykuły

Czy Biblia mówi o płaskiej Ziemi?

W ciągu ostatnich lat głośno zrobiło się o dość nietypowo brzmiącej teorii, która zakłada, że Ziemia nie jest kulą, lecz płaskim dyskiem,...

Czy Biblia wyjaśnia epokę lodowcową?

Historia Ziemi skrywa wiele tajemnic, a wiara świeckich naukowców w miliony lat ewolucji uniemożliwia im znalezienie przekonujących rozwiązań tych zagadek. Natomiast na...

Czwarty wymiar – cz. 2: Między nauką a wiarą

Dokąd prowadzi czwarty wymiar? Okazuje się, że odpowiedź na to pytanie może mieć więcej wspólnego z duchowością niż nauką.
Skip to content