Krzywda – niezależnie od tego, czy wydarzyła się w dzieciństwie, w relacji, czy w pracy – zostawia w nas ślady emocjonalne. „Nieprzepracowany żal jątrzy się jak głęboka, niezabliźniona rana, która zawsze może otworzyć się ponownie”1.
Kiedy doświadczamy straty lub traumatycznego zdarzenia, kumulują się w nas uczucia i emocje, które muszą znaleźć ujście. W innym wypadku skutkować to będzie narastaniem wewnętrznego bólu i cierpienia oraz chronicznym stresem. A to z kolei prowadzić będzie do nieustannego poczucia napięcia, niepokoju, strachu, złości, zagubienia, pustki, odrętwienia czy niechęci. Długotrwałe utrzymywanie się takiego stanu prowadzi do rozmaitych chorób psychosomatycznych2.
Poza tym osoby, które nie przepracowały swojego poczucia krzywdy i żalu, reagują na rozmaite wydarzenia ze zwielokrotnioną siłą. Mówiąc obrazowo, lekki wiaterek jest dla nich niczym tajfun, kropla deszczu jak ulewa, a przyjacielski uśmiech odbierają jako wyraz szyderstwa.
Ciekawymi spostrzeżeniami w tej kwestii dzieli się na swoim blogu Marta Pawlikowska-Olszta – psycholożka biznesu oraz trenerka asertywności i odporności psychicznej:
„Gdy reagujesz pod wpływem nieprzepracowanej krzywdy istnieje ryzyko, że wpadasz w błędne koło. Czując się skrzywdzonym, możesz mieć problem z codziennym wyrażaniem wdzięczności, dziękowaniem, udzielaniem pozytywnej informacji zwrotnej czy docenianiem mniejszych i większych rzeczy, które dają Ci inni. Bez takich nawyków w komunikacji żadna Twoja relacja nie będzie się mogła zdrowo rozwijać. Druga strona (niekoniecznie ta, od której krzywdy doznałeś, tylko ktoś postronny lub przyjaciel) pomagając Ci, czuje się coraz bardziej niedoceniania, niewysłuchana, a jej potrzeby nieistotne dla Ciebie. To prędzej, czy później zdemotywuje ją ostatecznie do pomagania Tobie, bo teraz ta osoba poczuje się… skrzywdzona”3.
„Krótko mówiąc, jeżeli nie wyrażamy żalu w zdrowy i kompletny sposób, płacimy za to wysoką cenę”4. Narażamy na szwank swoje zdrowie fizyczne, psychiczne oraz relacje z innymi.

Jak przepracować krzywdę i żal?
1. Nazwij to, co się wydarzyło
Brzmi banalnie, ale dopiero jasne nazwanie emocji i doświadczenia uruchamia proces przetwarzania. Zadaj sobie pytania:
- Co konkretnie mnie zraniło?
- Kto mnie zawiódł i dlaczego?
- Jakie uczucia się za tym kryją? (smutek, złość, bezsilność, rozczarowanie itp.)?
Sama świadomość odniesienia emocjonalnej rany nie wystarczy. Trzeba ją nazwać po imieniu i wskazać jej przyczynę: „Czuję żal, bo…”, „Czuję się zraniony, ponieważ…”.
2. Dopuść emocje – nie blokuj ich
Krzywda boli. Żal boli. I naturalnym mechanizmem jest ucieczka od tego bólu: w działanie, w pracę, w ironię, w udawanie, że „już mnie to nie rusza”. Ale emocje, które tłumisz, nie znikają – one się kumulują. Czasem trzeba pozwolić sobie na płacz. Na złość. Na napisanie listu, którego nigdy nie wyślesz. Na wypowiedzenie na głos tego, co siedzi w środku. Dla własnego zdrowia i komfortu psychicznego musisz dać sobie na to przestrzeń i czas.
3. Oddziel to, co było, od tego, kim jesteś
Poczucie krzywdy często uderza w poczucie własnej wartości. Zaczynamy wówczas myśleć:
- „To wszystko moja wina”.
- „Na więcej nie zasługuję”.
- „Wszyscy chcą mnie skrzywdzić”.
Tu potrzebna jest tzw. depersonalizacja traumy, czyli uznanie, że coś się wydarzyło TOBIE, ale to nie TY jesteś tym wydarzeniem. Inaczej rzecz ujmując, zostałeś zraniony, ale nie jesteś swoją raną.
4. Przebacz, ale wyciągnij wnioski
W psychotraumatologii mówi się, iż przebaczenie to proces wewnętrzny, który ma służyć tobie, a nie usprawiedliwieniu krzywdziciela. Nie przebaczasz dla kogoś. Przebaczasz dla siebie, żeby przestać nieść ciężar. Jednak przebaczenie nie oznacza wchodzenia ponownie w toksyczne relacje ani przyzwolenia na niewłaściwe traktowanie twojej osoby. Oznacza jedynie uwolnienie się od negatywnych uczuć i emocji związanych z danym człowiekiem bądź sytuacją.
5. Zadbaj o ciało
Trauma i żal zapisują się w ciele. Jeśli nie rozładujesz napięcia, możesz latami chodzić spięty, być nieświadomie w aktywowanym trybie „walcz lub uciekaj”. Pomocne w tym zakresie mogą okazać się ćwiczenia fizyczne, techniki oddechowe, masaże relaksacyjne i kontakt z naturą.
6. Szukaj wsparcia
Nie musisz przechodzić przez to samotnie. Niejednokrotnie rozmowa z terapeutą, grupą wsparcia czy nawet mądrym przyjacielem pozwala zobaczyć, że nie jesteś sam i że Twoje emocje są ważne.
Podsumowanie
Nieprzepracowany żal i poczucie krzywdy są bardzo niebezpiecznym stanem, gdyż mogą prowadzić do chronicznego stresu, zaburzeń psychosomatycznych oraz trudności w relacjach z innymi. W niniejszym artykule starałem się wykazać, że emocjonalne zranienia, o ile nie zostaną przepracowane, mają tendencję do narastania i zakłócania codziennego funkcjonowania.
Kluczowe etapy zdrowego przepracowania bólu to: nazwanie tego, co się wydarzyło, dopuszczenie emocji, oddzielenie własnej tożsamości od przeżytej traumy, przebaczenie rozumiane jako akt wewnętrznego uwolnienia, zadbanie o ciało oraz szukanie wsparcia w relacjach i terapii.
Uporanie się z poczuciem krzywdy i żalu to proces, który wymaga uważności, odwagi i czasu, ale jest niezbędny, by odzyskać spokój i zdrowe relacje ze sobą oraz z innymi.
Polecamy również poniższe artykuły:
- Jak uwolnić się od poczucia winy?
- Jak radzić sobie z toksycznymi osobami?
- Czy toksyczny związek da się uratować?
Przypisy
- C. L. Whitfield, Zadbaj o swoje wewnętrzne dziecko, Łódź 2021, s. 152.
- Skutki przewlekłego stresu – 6 chorób, które wywołuje silny stres, Psychologiawpraktyce.pl, 16.03.2022, https://psychologiawpraktyce.pl/artykul/skutki-przewleklego-stresu-6-chorob-ktore-wywoluje-silny-stres [dostęp: 16.04.2025].
- M. Pawlikowska-Olszta, O nieprzepracowanym poczuciu krzywdy, Jakzarzadzacpoludzku.pl, https://www.jakzarzadzacpoludzku.pl/poczucie-krzywdy/ [dostęp: 16.04.2025].
- C. L. Whitfield, op. cit.
© Źródło zdjęcia głównego: Canva.