Zło i cierpienie w starożytnych mitach

Zobacz również

Strona głównaZiemia i kosmosHistoriaZło i cierpienie w starożytnych mitach

Nieraz zastanawiamy się, skąd bierze się zło i cierpienie. Czy jesteśmy na nie skazani? Co na ten temat mówią nam starożytni, w tym pewna szczególna starożytna księga?

Każdy z nas kiedyś zadał, zadawał lub zada sobie to pytanie: skąd się wzięły zło i cierpienie? Dlatego tak wielu ludzi cierpi? Czemu dochodzi do tak wielu zbrodni, w tym zbrodni wojennych, a także kataklizmów lub innych nieszczęść, takich jak nieuleczalne choroby? Może niektórzy z nas będą sobie zadawać pytanie: czym na to wszystko zasłużyliśmy? Wreszcie ludzie wierzący nieraz pytają, gdzie w tym wszystkim jest Bóg? Wtedy wchodzimy w temat tzw. teodycei, czyli problem istnienia doskonale dobrego, kochającego Boga w niedoskonałym, pełnym zła świecie. Sam ten wyraz oznacza dosłownie sprawiedliwość Boga, co można tłumaczyć na kilka różnych sposobów, w tym uznanie Jego sprawiedliwości.

Pochodzenie zła i cierpienia według świeckiej filozofii

Nie wszyscy jednak zgadzają się, że charakter czy istnienie Boga da się obronić. Przede wszystkim osoby niewierzące (np. ateiści, agnostycy) uważają, że istnienie zła jest nie do pogodzenia z doskonałością Boga. Według ich logiki, skoro zło istnieje, to Bóg nie może być wszechwiedzący lub wszechobecny, lub wszechmogący, lub doskonale kochający. Gdyby bowiem miał te wszystkie cechy naraz, to nie byłoby żadnego zła, gdyż On od razu wiedziałby, jak go uniknąć. A tak to albo nie wie o złu lub nie wie, jak mu zaradzić, albo nie ma ku temu mocy, albo po prostu nie chce. Na to odpowiada m.in. Antony Flew, były filozof ateistyczny, który udowodnił, że istnienie Boga nie jest niekompatybilne z istnieniem zła1.

Zdaniem niewierzących to, co nazywamy złem i cierpieniem, po prostu istniało od zawsze. Teoria ewolucji gatunków zakłada bowiem, że odkąd wyewoluowały zwierzęta, to one zawsze walczyły ze sobą i polowały na inne. I z tych zwierząt wyewoluował człowiek, który również i cierpi, i zadaje cierpienie, w tym śmierć. A zatem, jak twierdzą niewierzący, nie ma żadnego nadrzędnego źródła obiektywnej moralności i etyki. Wszystko to – Bóg, etyka, moralność, dobro, zło – to tylko iluzja. To my sami tworzymy sobie moralności subiektywne, które się okresowo zmieniają. Dlatego trzeba pogodzić się z tym, że zło i cierpienie są częścią naszego życia. Ewentualnie powinniśmy nauczyć się samodzielnie radzić sobie z istnieniem zła i cierpienia, co oferuje np. buddyzm (religia nieteistyczna lub nawet transteistyczna2).

Powyższe wyjaśnienia osób niewierzących mają charakter wybitnie filozoficzny. Zgodnie z taką filozofią, jeśli Bóg istnieje, to musi być absolutnie doskonały, nawet do tego stopnia, że wszelkie jego dzieła muszą być równie doskonałe, co On sam. Skoro jednak tak nie jest, to niedoskonały, cierpiący człowiek musi jakoś sam sobie radzić. A wtedy jeśli Bóg istnieje, to należy Go nienawidzić z powodu stworzenia przez Niego cierpiącego świata.

Pochodzenie zła i cierpienia w starożytnych mitach

Ale pytanie o istnienie zła i cierpienia musieli sobie zadawać już starożytni. Najwyraźniej jednak nie sięgali po logikę i filozofię, miejscami na wyrost skomplikowaną, jeśli nie wprost zbędną. Dla nich to nie była kwestia filozofii czy logiki, lecz historii. A przecież ani wydarzeń historycznych, ani tym bardziej mitów, nie da się zamknąć w ścisłych ramach logicznych wnioskowań. Historia po prostu toczy się bez względu na to, czy ludzie lub inne istoty zachowują się logicznie, czy nie. To samo jest z istnieniem takiego lub innego bytu (jakkolwiek istnienie Boga może również być wywiedzione z czystej logiki3).

W tym znaczeniu starożytni nie przejmowali się racjonalnością istnienia i działań bogów, w których wierzyli. Według ich wiary taka była po prostu zamierzchła historia świata. Nie była ona oparta o ścisłe dowody empiryczne ani logiczne, a o przekazy, opowiadania i legendy. A te rządzą się niejako własną, mityczną logiką dowodzenia, na co zwraca uwagę m.in. Mircea Eliade4. Zazwyczaj były one przekazywane ustnie i tylko rzadko pisemnie. Choć dzisiaj słusznie traktujemy je z przymrużeniem oka, to warto się zatrzymać nad pewnym motywem, który one poruszają, a który stara się wyjaśnić istnienie zła i cierpienia.

Ryc. 1. Wojna tytanów (tytanomachia) w mitologii greckiej.
Ryc. 1. Wojna tytanów (tytanomachia) w mitologii greckiej.

Wojny i walki bogów

Wiele mitologii świata opisuje wojnę między bogami, jaka miała toczyć się w czasach zamierzchłych, nawet przed stworzeniem świata. W najbardziej znanej mitologii greckiej na początku był Chaos, z którego wyłonili się Uranos i Gaja. Pierwsza wojna wybuchła między Uranosem i jego synem Kronosem, z których ten drugi zwyciężył. Następnie była wojna określana jako tytanomachia, którą tytani z Kronosem na czele przegrali z jego synem Zeusem. Po wojnie został on przywódcą bogów olimpijskich. Potem wybuchła też wojna zwana gigantomachią, gdzie giganci, synowie Gai, także toczyli z nimi wojnę, ale przegrali5.

Inne mitologie również wspominają o dawnych wojnach, w których rolę odgrywają bogowie chaosu, a także węże lub smoki. W babilońskim eposie Enuma elisz mamy co najmniej dwie wojny. Pierwsza była między Apsu, sędziwym bogiem pierwotnych wód, a Anu, przywódcą młodszych bogów zwanych Anunnakami, którzy zwyciężyli i zabili Apsu. Ale wtedy Tiamat, bogini chaosu i małżonka Apsu, przedstawiana jako smoczyca, także postanowiła zgładzić młodych bogów pod przywództwem Marduka. W wyniku tej drugiej wojny sędziwa bogini Tiamat została przez niego zabita i z jej ciała Marduk stworzył cały świat6.

Podobnie mitologia sumeryjska mówi o bogu imieniem Ninurta, który walczył ze straszliwym wężem morskim Labbu. Mitologia egipska przedstawia boga słońca Ra walczącego z Apofisem, wężem chaosu, który pochodził z praoceanu zwanego Nu. W mitologii greckiej Zeus walczył z Tyfonem, straszliwym wężem, którego spłodziła Gaja, natomiast Herakles walczył z Hydrą. W mitologii hinduskiej bóg Indra walczył z wielkim wężem Writrą, który uwięził wody, powodując suszę. Z kolei w mitologii skandynawskiej Thor walczył z Jörmungandr, ogromnym wężem morskim okalającym całą ziemię.

Wojna i pokój

Mity hinduskie mówią także o pradawnej wojnie bogów, a właściwie młodszych bogów (dewów) ze starszymi bogami, czy może demonami (asurami). Jednak tylko ci pierwsi byli nieśmiertelni. Gdy demony ginęły, do życia przywracał ich magiczny napój Śiwy. Wtedy inni bogowie poradzili się Brahmy, który uznał, że najlepiej zawrzeć pokój z demonami i wspólnie znaleźć dla nich sposób na nieśmiertelność. W tym celu Wisznu wymyślił, aby obie grupy zaczęły obracać górę Mandara (lub Meru) w oceanie przy pomocy węża Wasuki7.

Co ciekawe, motyw nie tylko wojny, ale i zawarcia pokoju między pierwotnymi bogami znajdziemy także w mitach odległej Skandynawii. W zamierzchłych czasach taką wojnę toczyły ze sobą dwa rody bogów lub olbrzymów: Asowie (Æsir) i Wanowie (Vanir). Do tych pierwszych należy m.in. Odyn, natomiast do tych drugich m.in. Freja. Niewiele jednak wiadomo o samej wojnie. Niemniej z czasem miało dojść do rozejmu między oboma rodami, z których wyłonił się zjednoczony panteon bóstw8.

Pokoju nie ma natomiast między bogami w mitologii perskiej, w tym zaratusztriańskiej. Od samego początku walkę toczyły ze sobą siły Porządku i siły Chaosu. Te pierwsze uosabiał Ahura Mazda (Ormuzd), tzw. Pan Wszechwiedzący lub Pan Mądry, który stworzył cały świat, a także inne bóstwa lub emanacje. Jednak dziełu Ahura Mazdy próbuje przeszkodzić Angra Mainju (Aryman), zły bóg, który uosabia Chaos i z którego pochodzą tzw. dewy. Ta wojna toczy się do dzisiaj i wplątani są w nią również ludzie. Co interesujące, to właśnie Angra Mainju i jego dewy są uważani za stare bóstwa9. Zapewne dlatego, że najpierw był Chaos, a nie Porządek, i może od Chaosu ma pochodzić nawet sam Ahura Mazda10.

Ryc. 2. Młody bóg Marduk walczy z boginią chaosu Tiamat, którą przedstawia się jako istotę podobną do smoka lub lwa.
Ryc. 2. Młody bóg Marduk walczy z boginią chaosu Tiamat, którą przedstawia się jako istotę podobną do smoka lub lwa.

Zło, chaos, okrutne bóstwa, węże, smoki…

Większość z wyżej przedstawionych mitów przedstawia tzw. Chaoskampf, czyli walkę z chaosem. Analizując je, można całkiem łatwo dostrzec liczne podobieństwa i skojarzenia. Z jednej strony mamy pierwotny chaos, z którym starożytni utożsamiali najbardziej pierwotnych bogów. Ponadto ów chaos był często utożsamiany z praoceanem, morzami i wielkimi wężami, które w nich żyją. Z drugiej strony natomiast mamy młodsze stworzenie i młodszych bogów, które to stworzenie porządkują. Stąd chaos jest utożsamiany z tym, co złe, natomiast porządek i stworzenie, które górują nad chaosem, z tym, co dobre.

A zatem dla starożytnych było jasne, skąd pochodzą zło i cierpienie. Jego źródłem był pierwotny chaos, który istniał przed stworzeniem świata. Z tego praoceanicznego chaosu wyłaniali się różni okrutni bogowie, a także okropne stwory, zwłaszcza węże i smoki. I młodzi bogowie, którzy chcieli uporządkować świat, musieli z nimi walczyć. A ponieważ ludzie są tacy jak bogowie, tylko w mniejszej skali, to nic dziwnego, że i my cierpimy (a często nawet jesteśmy marionetkami w ich rękach, dla ich rozrywki). Dla umysłów starożytnych, wypełnionych politeistyczną mitologią, było to coś normalnego.

Biblijna wojna w niebie

Podobne paralele do powyższych mitów na temat pochodzenia dobra i zła, a także cierpienia, znajdziemy w Piśmie Świętym. Oczywiście w przeciwieństwie do politeistycznych mitologii Biblia głosi tylko jednego Boga Jahwe, który stworzył cały świat z niczego, z chaosu. Jak głosi Księga Rodzaju: Ziemia [którą stworzył Bóg] zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami11. Z tego pierwotnego chaosu Bóg zaczął porządkować cały kosmos (czyli świat), w tym ziemię (suchy ląd), morze oraz firmament zwany niebem. Napełnił On firmament ciałami niebieskimi, natomiast ziemię i morze wszelkimi roślinami i żywymi stworzeniami, włącznie z istotami ludzkimi.

Ale to wszystko działo się w cieniu czegoś o wiele bardziej złowieszczego, co określa się wojną w niebie. Nie jest ona jednak opisana w Księdze Rodzaju. Pewne jej przesłanki znajdziemy w Księdze Izajasza: Jakże spadłeś z niebios, Jaśniejący, Synu Jutrzenki? Jakże runąłeś na ziemię, ty, który podbijałeś narody? Ty, który mówiłeś w swym sercu: Wstąpię na niebiosa. Powyżej gwiazd Bożych postawię mój tron. Zasiądę na górze zgromadzeń, na krańcach północy. Wstąpię na szczyty obłoków, podobny będę do Najwyższego. Jak to? Strącony jesteś do Szeolu, na samo dno Otchłani!12. Z tego fragmentu bierze się imię szatana Lucyfer (po hebrajsku hêlēl, Jaśniejący)13. Inną przesłankę o takiej wojnie możemy znaleźć w Księdze Ezechiela14.

Jednak dopiero Księga Apokalipsy mówi wprost o wojnie w niebie: I nastąpiła walka w niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie, ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło. I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię; został strącony na ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie15. Wojna ta miała nastąpić na krótko przed stworzeniem świata lub nawet jeszcze w jego trakcie. Właśnie wtedy Bóg i Jego aniołowie strącili na ziemię szatana i jego aniołów.

216. cierpienie-3
Ryc. 3. Dwie ryciny autorstwa Gustava Doré. Po lewej: Wygnanie Lucyfera z nieba. Po prawej: Walka Boga z Lewiatanem.

Najpierw było dobro, nie zło

Starożytne mity zazwyczaj określały okrutnych bogów chaosu jako tych starszych, ponieważ chaos poprzedzał stworzenie. Ale według Biblii to Bóg Stworzyciel jest tym, który najpierw stworzył chaotyczną materię, aby następnie ją uporządkować. Co więcej, to Bóg stworzył wcześniej wszystkich aniołów, włącznie z Lucyferem, który się zbuntował przeciw Niemu. A więc w przeciwieństwie do tego, co głoszą starożytne mity, chaos oraz zło z nim utożsamiane nie istniały od zawsze. Pierwszy był dobry Bóg, który jako jedyny jest wieczny.

Dlaczego więc w ogóle doszło do takiego buntu w niebie, w obecności doskonałego Boga? Księga Izajasza mówi, że Lucyfer pragnął zrównać się z Nim. Niektórzy chrześcijanie dodają, że stał się wręcz zazdrosny o pozycję Syna Bożego równego samemu Bogu Ojcu16. Wtedy postanowił namówić innych aniołów do buntu i udało mu się przekonać aż jedną trzecią17. W ten sposób już nie dało się utrzymać pokoju i musiało dojść do wojny.

Jednak skąd w ogóle wzięła się ta zazdrość w sercu doskonałego anioła, jakim był Lucyfer? Zapewne pozostanie to tajemnicą wolnej woli i autonomiczności myślenia, jaką Bóg obdarzył każdą istotę myślącą, włącznie z człowiekiem. Dalsza historia biblijna mówi bowiem, że szatan przybrał postać węża, aby w Edenie zwieść pierwszą parę ludzką, Adama i Ewę. W ten sposób wojna w niebie została przeniesiona na Ziemię, gdzie trwa do dzisiaj. Tak Pismo Święte i teologia chrześcijańska tłumaczą, skąd się wzięło zło i cierpienie.

Historia o charakterze nadprzyrodzonym

Biblijna narracja o wojnie w niebie nie ma charakteru filozoficznego, logicznego czy naukowego wywodu. Ma ona raczej charakter historyczny. Jest to po prostu opowiadanie o Bogu i innych istotach nadprzyrodzonych, których istnienia lub nieistnienia nie da się empirycznie udowodnić. Dlaczego więc mielibyśmy wierzyć biblijnej wersji pochodzenia zła i cierpienia? Starożytni politeiści z różnych części świata wykorzystali dokładnie te same motywy, co pisarze biblijni (jakkolwiek mocno je pomieszali i wypaczyli). A wykorzystanie ich w wielu różnych kulturach sugeruje ich wspólne pochodzenie z jednego źródła.

Jakie to motywy? Należą do nich: wojna między bytami nadprzyrodzonymi, pierwotny chaos utożsamiany z praoceanem lub wodami, a także węże lub smoki kojarzone z nimi (co jest także widoczne w biblijnym przekazie o Bogu walczącym z Lewiatanem18). Takich wspólnych motywów jest więcej, często dotyczą stworzenia świata, np. drzewo życia w Edenie oraz kosmiczne drzewo w różnych mitologiach, w tym skandynawski Yggdrasil. A zatem starożytni musieli wiedzieć o wiele więcej niż można wyciągnąć z powierzchownego odczytywania poszczególnych mitów. Stąd warto je porównywać ze sobą, jakkolwiek brzmią niedorzecznie.

Jedyne remedium na zło i cierpienie w świecie

I porównując owe mity z Biblią można łatwo zauważyć, że narracja biblijna jest nie tylko o wiele bardziej przyziemna (opisana z punktu widzenia zwykłego śmiertelnika), ale również najlepiej uporządkowana. Ponadto Biblia głosi, że Bóg ostatecznie zwycięży wszelkie zło. Co więcej, On już to uczynił w Jezusie Chrystusie, Synu Bożym, który zmarł na Krzyżu za nas wszystkich. A ponieważ Chrystus odniósł zwycięstwo nad złem, to Bóg zapowiada, że uczyni nowe stworzenie, w którym nie będzie już żadnego cierpienia19. Tak głęboka miłość Boża do nas jest najlepszym i jedynym skutecznym pocieszeniem w obliczu zła i cierpienia, jakie panują na świecie20.


Przypisy

  1. A. Flew, R. A., Varghese, There is a God. How the World’s Most Notorious Atheist Changed His Mind, HarperCollins e-books, 2007, s. 48.
  2. J. L. Houlden (red.), Jesus: The Complete Guide, Bloomsbury Academic, 2005, s. 390.
  3. Zob.: A. Flew, R.A. Varghese, There is a God. How the World’s Most Notorious Atheist Changed His Mind, HarperCollins e-books, 2007.
  4. M. Eliade, Traktat o historii religii, Wydawnictwo Opus, Łódź 1993, s. 412-416.
  5. J. Parandowski, Mitologia, Wydawnictwo Puls, Londyn 1992, s. 36-42.
  6. Mitologia. Mity i legendy świata, Polskie Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 2009, s. 323.
  7. Ibid., s. 342.
  8. Ibid., s. 235.
  9. P. O. Skjærvø, Introduction to Zoroastrianism, 2005, s. 2,14,15,50.
  10. Według zurwanizmu, który stanowił odłam zaratusztrianizmu, obaj Ahura Mazda i Angra Mainju są braćmi i pochodzą od jeszcze starszego boga, Zurwana, który uosabia czas.
  11. Księga Rodzaju 1,2.
  12. Księga Izajasza 14,12-15.
  13. H1966, הֵילֵל hêlēl, W. Chrostowski (red.), Hebrajsko-polski i aramejsko-polski słownik Stronga, Oficyna Wydawnicza VOCATIO, Warszawa 2017, s. 264.
  14. Księga Ezechiela 28,13-19.
  15. Księga Apokalipsy 12,7-9.
  16. E. G. White, Patriarchowie i prorocy, Chrześcijański Instytut Wydawniczy „Znaki Czasu”, Warszawa 1998, s. 19-27.
  17. Księga Apokalipsy 12,4.
  18. Zob. Psalm 74,13-14; Księga Izajasza 27,1. Ponadto na podstawie Psalmu 104,26 środowiska naukowców badających biblijne stworzenie uważają, że zwierzęta takie jak behemot czy lewiatan to były dinozaury, które żyły razem z ludźmi przed potopem i krótko po potopie. W ten sposób te potworne gady nie tylko znalazły swoje miejsce w ludzkiej pamięci oraz w Biblii pod określeniami lewiatan czy smok, ale stały się również symbolem samego szatana, węża z ogrodu Eden, z którym walczy sam Bóg.
  19. Księga Apokalipsy 21,4.
  20. II List do Koryntian 1,4-7.

Wszystkie fragmenty biblijne pochodzą z Biblii Tysiąclecia.

© Źródło zdjęcia głównego: Canva.

Jeśli podzielasz naszą misję i chciałbyś wesprzeć nasze działania, możesz to zrobić:

Z góry dziękujemy za okazaną nam pomoc!

Zobacz również

Popularne artykuły

Przejdź do treści
ewolucja-myslenia-v4A-bez-napisu-01-green-1
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

facebook facebook facebook
x Chcę pomóc 1,5%strzałka