Ogromne złoża węgla występują na wszystkich kontynentach, nawet na Antarktydzie. Najczęściej są to rozległe pokłady sprasowane między warstwami skał osadowych. Skąd wzięły się masy roślinności konieczne do utworzenia tych złóż? Ewolucjoniści datują węgiel na 200-300 mln lat, ale badania laboratoryjne dowiodły, że węgiel może powstać szybko w warunkach podobnych do tych, jakie stworzył biblijny potop.
Skąd wziął się węgiel?
Na ogół przyjmuje się, że węgiel powstał z roślin skumulowanych w torfowiskach, które zamieniły się w węgiel w ciągu milionów lat, albo z warstw obumarłych lasów, które nakładały się jedna na drugą przez miliony lat. Czy ta wizja przeszłości odpowiada rzeczywistości, bo każdy, kto chodził po lesie wie, że obumarłe drzewa nie zamieniają się w węgiel, lecz w próchno. Nie ma też na ziemi torfowisk nawet w przybliżeniu tak głębokich, aby z nich mogły powstać grube pokłady węgla kamiennego, jakie występują w Polsce, USA czy Australii.
Geolodzy wyznający aktualizm nie mają dobrego wyjaśnienia dla ogromnych złóż węgla na wszystkich kontynentach, bo nawet gdyby zedrzeć dziś całą roślinność z powierzchni ziemi, to powstałoby z niej najwyżej 3% istniejących złóż węgla1. Powstały one ewidentnie z roślinności pochodzącej z innego świata niż obecny, gdy flora porastała obficie całą naszą planetę, włącznie z Antarktydą i dzisiejszymi pustyniami, a lasy zawierały przynajmniej osiem razy więcej drewna i roślinności niż obecnie2.
W pokładach węgla prawie nie spotyka się szczątków roślinnych w pozycji stojącej, tak jak w przypadku żywych roślin i drzew. W najniższych partiach nie ma pozostałości korzeni. Świadczy to o tym, że roślinność, z której powstał węgiel nie rosła tam, gdzie są jego złoża, lecz została tam przeniesiona przez wodę. Dlatego pokłady węgla spoczywają na warstwach skał osadowych bez korzeni i gleby. Złoża węgla nie mogły powstać z torfowisk czy lasów, jak zakładają ewolucjoniści, bo wówczas na dnie każdego pokładu węgla byłyby widoczne korzenie sięgające głębiej, a tak nie jest.

Pod pokładami węgla, a także nad nimi, występuje morski wapień3. Jego obecność zdradza, że roślinność była transportowana przez wody morskie, a następnie zagrzebana pod sedymentem. Dlatego nie zgniła i nie zamieniła się w próchnicę, jak to się dzieje obecnie.
Fale potopu atakowały lądy z siłą tajfunów, zdzierając z nich roślinność i glebę, począwszy od nizin, aż po wyżyny. Masy roślinności tworzyły ogromne pływające maty, które zakrył osad. Pod tym ciężarem panowało ciśnienie i wysoka temperatura, dzięki której ze sprasowanej roślinności powstał węgiel równie szybko, jak obecnie w laboratorium.
Datowanie węgla metodą 14C
Badania świadczą, że węgiel kamienny wciąż zawiera węgiel radioaktywny 14C. Węgiel 14C ulega rozkładowi i zamienia się w azot w ciągu kilkudziesięciu tysięcy lat4. To, że wciąż występuje w węglu kamiennym dowodzi, że węgiel liczy tysiące, a nie miliony lat. Ewolucjoniści nie kwapią się do datowania węgla metodą radiowęglową, gdyż wiedzą, że w rzadkich przypadkach, gdy do tego doszło, wykazała ona obecność 14C w próbkach węgla5. Mimo to, Paul Giem skatalogował ponad siedemdziesiąt przypadków takiego datowania6. W każdym 14C był obecny w węglu, co podważa ewolucjonistyczną chronologię, a potwierdza biblijną.
Górnicy natrafili wielokrotnie na pnie drzew w pokładach węgla. Na przykład znaleźli taki pień górnicy z kopalni Newvale, położonej na północ od Sydney w Australii. Geolodzy datują jej złoża na górny perm, czyli według ewolucjonistycznej chronologii na 250 mln lat. Pobrano próbkę ze skamieniałej kory i wnętrza tego pnia. Obie próbki wysłano do laboratorium Geochron w Bostonie7. Jest to laboratorium o światowej renomie, które stosuje technikę spektrometrii masowej z akceleratorem (AMS), dającą najbardziej wiarygodne wyniki, nawet w przypadku niewielkich ilości węgla w próbkach.
Datowanie przyniosło dla próbki z kory wiek około 33 000 lat8. Ten wynik obala ewolucjonistyczną chronologię, według której węgiel z warstw permu liczy 250 mln lat, dlatego pojawiły się zarzuty o skażenie próbki. W tym przypadku są nieuzasadnione, gdyż uczeni w tym laboratorium doskonale znają problem ze skażeniem i wiedzą, jak go uniknąć podczas przygotowań próbki. Potwierdzili oni, że ich analiza dotyczy 14C in situ, czyli w miejscu, skąd pochodzi pień, a ponadto, że 14C występuje nie tylko w próbce pobranej z kory, ale także z wnętrza pnia9.
Pień tego drzewa musiał urosnąć przed potopem, skoro znalazł się w złożach węgla, dlatego jego faktyczny wiek wynosi tysiące lat, a nie 33 000 lat. Taka data nie jest zaskoczeniem, ponieważ przed potopem pole magnetyczne było znacznie silniejsze i bardziej chroniło Ziemię przed promieniami kosmicznymi, dlatego było mniej węgla radioaktywnego w atmosferze, a tym samym w roślinach10. Laboratoria radiokarboniczne obliczają wiek w oparciu o założenie, że poziom 14C był zawsze podobny do obecnego, stąd datowanie organicznych przedmiotów sprzed potopu przynosi kilkadziesiąt tysięcy lat. Niemniej, obecność 14C w węglu kamiennym wspiera biblijną chronologię, natomiast obala ewolucjonistyczną, która jest w błędzie wynoszącym około 250 mln lat.

Datowanie diamentów i skamieniałości
Uczeni znaleźli węgiel 14C nawet w diamentach11. Ewolucjoniści datują diamenty na 3 mld lat. Taki wiek jest wykluczony, skoro wciąż zawierają one 14C, jako że węgiel radioaktywny ulega rozkładowi w ciągu kilkudziesięciu tysięcy lat12.
W fachowej literaturze można znaleźć sprawozdania o obecności 14C w skamielinach13. Datowanie rzędu tysięcy lat dla diamentów, skamielin i węgla ma dewastujące konsekwencje dla ewolucjonistycznej chronologii, ale mało kto o tym wie. O tym nie informują główne media, muzea ani Wikipedia, bo zajmują się one propagowaniem ewolucjonizmu.
Czy węgiel może powstać szybko?
Węgiel może powstać szybko w warunkach wysokiej temperatury i ciśnienia14. Świadczą o tym eksperymenty, w czasie których węgiel uzyskano w ciągu kilku tygodni15. Ilustrują to drewniane pale, na których opierał się most kolejowy w Alt Breisach obok Freiburga. Przejeżdżające po nim pociągi wywierały nacisk na drewniane pale wbite w ziemię, które trzymały most, a w rezultacie ich dolna warstwa zmieniła się w węgiel brunatny i kamienny16. Wybuch wulkanu St. Helens w 1980 roku stworzył na dnie jeziora Spirit warunki, dzięki którym doszło tam do pierwszej fazy procesu tworzenia węgla z kory drzew17.
Bóg wiedział, że po potopie klimat będzie mniej przyjazny dla ludzi, dlatego zadbał, abyśmy dysponowali węglem, ropą i gazem. Dzięki tym kopalinom rozwinęła się współczesna cywilizacja. Ogrzewają one domy, zasilają elektrownie i napędzają cały przemysł. Z nich pochodzą paliwa, smary, oleje, asfalt i włókna sztuczne, z których korzystamy na co dzień.
Wyroby ludzkie w bryłach węgla
W poprzednich wiekach, gdy węgiel sprzedawano w dużych bryłach, które trzeba było rozłupać, aby zmieściły się do pieca, znajdowano w nich przedmioty ludzkiego pochodzenia, takie jak złoty łańcuszek, ręczny dzwonek, metalowe naczynie, gwóźdź i metalowa łyżka. Autentyczność tych odkryć udokumentowali między innymi Michael Cremo i Richard Thompson w książce „Zakazana archeologia”18. Szerzej omawiam te artefakty w książce przygotowywanej do druku pt. „Potop i epoka lodowcowa”.
Erich von Däniken próbował wyjaśnić pochodzenie przedmiotów znalezionych we wnętrzu skał osadowych i brył węgla odwiedzinami przybyszy z kosmosu, zanim powstał człowiek19. Jego hipoteza jest infantylna. Kosmici dysponujący nieziemską technologią pozwalającą pokonać gigantyczny dystans od najbliższej zamieszkałej planety do Ziemi, pozostawiliby po sobie bardziej zaawansowane gadżety niż ręczny dzwonek, gwoździe, łyżkę, garnek czy złote łańcuszki odkryte we wnętrzu brył węgla czy skał osadowych.
Biblijna wersja przeszłości jest bardziej przekonująca niż kosmiczne fantazje. Według niej na ziemi istniała zaawansowana pra-cywilizacja, która wytworzyła wyżej wymienione artefakty (Rdz 4,22). Wszystkie dawne kultury zachowały pamięć o niej oraz o jej zniszczeniu przez globalny kataklizm. Biblijny potop wyjaśnia powstanie warstw osadowych, skamielin i złóż węgla, w których zachowały się przedmioty wykonane przez ludzi. Doświadczenia w laboratoriach świadczą, że kopaliny mogą powstać szybko w warunkach podobnych do tych, jakie istniały w czasie potopu. Obecność węgla radioaktywnego 14C w węglu kamiennym potwierdza, że jego wiek należy liczyć w tysiącach, a nie milionach lat.
Zapraszamy do przeczytania artykułów o podobnej tematyce:
- Datowanie dinozaurów radiowęglem – czemu nie?
- Kości wikingów a datowanie radiowęglowe
- Prawdziwy wiek diamentów
- Ludzie i mamuty – fakty ukrywane przez dekady
Przypisy
- C. F. K. Diessel, Coal-bearing Depositional Systems, Berlin: Springer-Verlag, 1992, s. 1, 12; A. Snelling, Coal Beds and Noah’s Flood, „Creation Ex Nihilo”, 8/3, 1986, s. 20-21.
- M. J. Oard, J. K. Reed, How Noah’s Flood Shaped Our Earth, Powder Springs, 2017, s. 83.
- T. Clarey, Carved in Stone, Dallas, 2021, s. 444.
- D. W. Patten, The Biblical Flood and the Ice Epoch, Seattle, 1971, s. 207; A. Snelling, Earth’s Catastrophic Past: Geology, Creation and the Flood, Dallas, 2009, s. 860.
- A. Snelling, Stumping Old-Age Dogma. Radiocarbon in an ‘ancient’ fossil tree stump casts doubt on traditional rock/fossil dating, „Creation”, 20/4, 1998, s. 49-51, opublikowane online 1.01.2025 w: https://creation.com/stumping-old-age-dogma [dostęp: 26.02.2025].
- P. Giem, Carbon-14 Content of Fossil Carbon, „Origins”, 51, 2001, s. 6-30.
- A. Snelling, Stumping Old-Age Dogma…, op. cit.
- Ibid.
- Ibid.
- Ibid.
- Vardiman F. Larry, Andrew A. Snelling, Eugene F. Chaffin, Radioisotopes and the Age of the Earth: Results of a Young-Earth Creationist Research Initiative, El Cajon: Institute for Creation Research, 2005, s. 587-630; R. E. Taylor, J. Southon, Use of natural diamonds to monitor Carbon 14 AMS instrument backgrounds, „Nuclear Instruments and Methods in Physics Research”, B 259, 2007, s. 282-287; J. Sarfati, Diamonds: a creationist’s best friend, „Journal of Creation”, 2006, 28/4, s. 26-27.
- D. W. Patten, The Biblical Flood and the Ice Epoch, Seattle, 1971, s. 207; A. Snelling, Earth’s Catastrophic Past…, op. cit.
- P. Giem, Carbon-14 Content…, op. cit.
- T. Clarey, Oil, Fracking, and a Recent Global Flood, „Acts & Facts”, 42/10, 2013, s. 14; T. Clarey, Carved in Stone…, op. cit., s. 435.
- T. Walker, Coal: Memorial to the Flood, „Creation Ex Nihilo”, 23/2, 2001, s. 25; P. Ackerman, It’s a Young World After All, Grand Rapids: Baker, 1986, s. 106; A. Snelling, A Catastrophic Breakup: A Scientific Look at Catastrophic Plate Tectonics, „Answers”, kwiecień/czerwiec 2007, s. 47; R. Hayatsu, R. L. McBeth, R. G. Scott, R. E. Botto, R. E. Winans, Artificial coalification study: Preparation and characterization of synthetic mecerals, „Organic Geochemistry”, 6, 1984, s. 463-471.
- L. S. Pasiud, Zagadka biblijnego potopu, Wrocław, 2008, s. 121.
- J. D. Morris, The young earth in geology, w: H. M. Morris III, red., Creation Basics & Beyond, Dallas, 2013, s. 223.
- M. A. Cremo, R. L. Thompson, Zakazana archeologia, Wrocław, 1998, s. 111-130.
- Erich von Däniken, Wspomnienia z przyszłości, Warszawa, 2018, s. 155.
© Źródło zdjęcia głównego: Canva.