Księga Rodzaju i czas – co nam mówi datowanie radiometryczne

Zobacz również

Słysząc szacunki dotyczące wieku Ziemi, które wahają się od 6000 do ponad czterech miliardów lat, możesz się zastanawiać: „Jakie to ma znaczenie, w co wierzę odnośnie wieku Ziemi oraz tego, jak długo istnieje na niej życie?” Krótko mówiąc, twoje przekonania w tych sprawach odzwierciedlają twoje postrzeganie wiarygodności Biblii. Mają też istotny wpływ na to, jak interpretujesz hipotezy oferowane przez naukę oraz informacje przedstawione w Biblii.

Jako wierzący w Biblię chrześcijanie za fakt przyjmujemy to, że Bóg stworzył ziemię. Jako istoty inteligentne staramy się zrozumieć Boże stworzenie, korzystając z narzędzi analitycznych oferowanych przez naukę ludzką. Datowanie radioaktywne należy do powszechnie stosowanych metod obliczania wieku naszej planety. Opiera się na analizie radioaktywności w materii. W tym artykule przeanalizujemy, co radioaktywne datowanie może nam powiedzieć o wieku Ziemi i naszego Układu Słonecznego oraz odkryjemy implikacje dla naszej interpretacji biblijnego opisu stworzenia.

Krótka historia

Badanie rozpadu radioaktywnego (naturalnego i spontanicznego rozkładu atomów) ma mniej niż sto lat. W 1896 roku francuski fizyk Henri Becquerel zgłosił do Akademii Nauk w Paryżu radioaktywny rozpad uranu. Już w 1904 roku lord Ernest Rutherford rozpoznał potencjał obserwacji rozpadu radioaktywnego w celu określania upływu czasu. Dwa lata później Rutherford i Soddy obliczyli wiek próbki uranu znalezionej w stanie Connecticut w USA na 550 milionów lat.

Pomimo obiecujących wczesnych zastosowań datowanie radiometryczne zostało w pełni wykorzystane dopiero wiele lat później, a największa aktywność radio-chronologiczna miała miejsce po drugiej wojnie światowej. Nieco ponad 30 lat temu ukazała się słynna książka W. J. Libby „Radiocarbon Dating”. Dlatego też, jako stosunkowo nowa dziedzina nauki, datowanie radiometryczne wciąż stawia wiele pytań bez odpowiedzi.

Definicja

Aby móc przedyskutować postawione na początku pytanie, nasi czytelnicy powinni być przynajmniej powierzchownie zaznajomieni z procesem rozpadu promieniotwórczego, który jest badany w celu określenia wieku radiometrycznego. Krótko mówiąc, datowanie radiometryczne ma na celu ustalenie wieku materii na podstawie stosunków izotopów rodzicielskich do pochodnych oraz stałości szybkości rozpadu obecnych w nim izotopów promieniotwórczych. Izotopy to dwa lub więcej atomów, których jądra mają taką samą liczbę protonów, ale różną liczbę neutronów. Jądra atomowe izotopów promieniotwórczych są niestabilne. Gdy przechodzą do bardziej stabilnej konfiguracji, pozbywają się cząstek subatomowych, różnych pierwiastków oraz nadmiaru energii. Ten proces jest znany jako rozkład lub rozpad. W miarę postępu radioaktywnego rozpadu „macierzysty” materiał radioaktywny (np. uran) przekształca się w mniej lub bardziej stabilne potomstwo lub produkty „potomne” (np. tor itp.). Proces ten trwa do momentu uzyskania stabilnego produktu pochodnego (w przypadku uranu jest to ołów).

Czas potrzebny do rozpadu połowy pierwotnego materiału macierzystego nazywany jest „czasem połowicznego rozpadu” izotopu. Te okresy połowicznego rozpadu wahają się od zbyt krótkich do zmierzenia (mniej niż 0,000000001 sekundy) do bardzo długich (ponad miliard lat). Dla danego izotopu promieniotwórczego przyjmuje się wiek nieskończony po upływie 7–10 okresów półtrwania, ponieważ po tym czasie nie jest statystycznie możliwe dokładne wykrycie obecności izotopu macierzystego. Obiekt, który jest nieskończenie stary pod względem wszystkich izotopów, nie wykazywałby żadnej radioaktywności, ponieważ izotopy radioaktywne uległyby całkowitemu rozpadowi, tworząc stabilne produkty pochodne. Chociaż datowanie radiometryczne jest szeroko stosowane i akceptowane, nie jest ono pozbawione problemów, jak zobaczymy poniżej.

Zgodność dat radiometrycznych nie oznacza automatycznie bezpośredniej zgodności między wiekiem radiometrycznym a czasem rzeczywistym

Nasz Układ Słoneczny

Fakt, że znajdujemy radioaktywne izotopy obecne w materiałach z Ziemi, Księżyca i meteorytów, silnie sugeruje, że nasz Układ Słoneczny ma skończony wiek. Czy można obliczyć ten wiek? Potencjalny minimalny i maksymalny wiek powstania naszego Układu Słonecznego można uzyskać poprzez analizę stosunków izotopów radioaktywnych, stosunków rodzic–potomstwo i brakujących izotopów radioaktywnych. Na przykład okres półtrwania uranu-238 wynosi 4,47 miliarda lat. Obserwując wspomniane powyżej ograniczenie, które nie pozwala na obliczenia wieku powyżej 7-10 okresów półtrwania, możemy wywnioskować, że obecność uranu-238 w Układzie Słonecznym oznacza maksymalny wiek około 45 miliardów lat dla jego konsolidacji. Ta liczba jest dalej udoskonalana przez analizę stosunku uran-235–uramium-238, który implikuje maksymalny wiek około pięciu miliardów lat.

Stosując tę samą metodę analizy stosunku rodzic–potomek, zwracając uwagę na przypadki, w których znajdują się izotopy potomne, a izotopy macierzyste są wyraźnie nieobecne, można uzyskać minimalny wiek konsolidacji Układu Słonecznego. Na przykład samar-146, którego okres półtrwania wynosi około 100 milionów lat, nie występuje w naturalnie występujących osadach. Jednak jego stabilny produkt pochodny, neodym-142, znajduje się tam. Obliczenie 10 okresów półtrwania wyznaczyłoby zatem minimalny wiek konsolidacji na około miliard lat. Tak więc proces ten prowadzi nas do interesującego wniosku, że wiek radiometryczny planet, księżyców i meteorytów naszego Układu Słonecznego może wynosić od jednego do pięciu miliardów lat.

Różne techniki

Do pomiaru stosunków rodzic–potomstwo różnych pierwiastków znajdujących się w próbce stosuje się różnorodne techniki radiometryczne (np. metoda potasowo-argonowa, rubidowo-strontowa itp.). Ta różnorodność technik pozwala naukowcom zinterpretować przybliżony wiek, w którym okaz doświadczył głównych wydarzeń, takich jak tworzenie się pierwiastków (nukleogeneza), krzepnięcie, ogrzewanie, przetapianie, wstrząs, mieszanie z innymi materiałami, wystawienie na działanie wody lub promieniowanie o wysokiej energii.

Naukowcy wykonujący więcej niż jeden pomiar wieku radiometrycznego danej próbki nie są zaskoczeni, gdy z każdego z tych pomiarów wynika inny wiek. Ta niezgodność oznacza, że badana próbka mogła doświadczyć więcej niż jednego zdarzenia powodującego zmianę wieku. Te zdarzenia wpływały na różne izotopy w próbce w różny sposób. Niezgodność może zapewnić przydatny wgląd w chronologię wydarzeń, których doświadczyła próbka.

W wielu przypadkach niezależne chemicznie i fizycznie techniki datowania radiometrycznego będą się zgadzać. Tych zgodnych dat nie da się łatwo wytłumaczyć i często wskazują na wydarzenia o znaczeniu fizycznym. Jednym z takich zdarzeń jest zgodność obserwowana między licznymi określeniami wieku radiometrycznego dla konsolidacji naszego Układu Słonecznego. Zanim jednak będziemy mogli ustalić wiek naszego Układu Słonecznego, należy koniecznie zauważyć, że zgodność dat radiometrycznych nie oznacza automatycznie bezpośredniej zgodności między wiekiem radiometrycznym a czasem rzeczywistym.

datowanie radiometryczne - wiek skał

Wiek radiometryczny a czas rzeczywisty

Można przyjąć, że wiek radiometryczny i wiek chronologiczny są równoważne tylko wtedy, gdy spełnione są następujące kryteria:

  1. Warunki początkowe są określone z dużą dokładnością. Innymi słowy, jeśli początkowo były obecne jakiekolwiek radioaktywne produkty macierzyste lub pochodne, muszą być one bardzo dokładnie znane.
  2. Badane stałe rozpadu promieniotwórczego pozostały niezmienione przez cały okres istnienia zespołu minerałów.
  3. Próbka pozostała próbą zamkniętą. Innymi słowy, próbka była chemicznie i fizycznie izolowana od momentu jej umieszczenia.

Resetowanie zegarów

Ważne jest, abyśmy zdali sobie sprawę, że klimat akademicki, w którym opracowano techniki datowania radiometrycznego, był takim, który zakładał długie epoki rozwoju form życia poprzez ewolucję. To założenie przyczyniło się do poszukiwań takich wieków, które dostarczyłyby dowodów na jego poparcie.

Ten nurt myślowy wytworzył również niewyszukane i nieuzasadnione założenie: że radiometryczne „zegary” w materii są ustawiane lub resetowane do zera, gdy materia jest przenoszona w wyniku działania magmy (wypływów lawy) lub procesów sedymentacyjnych (np. osady rzeczne), zamiast zachowywać całość lub część swoich „informacji o wieku” podczas transportu.

W procesie fosylizacji (gdy materiał formy organicznej, takiej jak roślina, jest zastępowany materiałem mineralnym) hipoteza wartości zerowej sugeruje, że wiek radiometryczny materiału mineralnego w skamielinie lub w jej otoczeniu jest również realnym minimalnym wiekiem tej skamieniałości. Bezwarunkowe poparcie takiego zastosowania hipotezy wartości zerowej można opisać jako popieranie „cmentarnego oszustwa”. Jest to podobne do próby obliczenia wieku pochowanych zwłok przez sprawdzenie wieku warstwy gleby zarówno powyżej, jak i poniżej trumny, zamiast czytania nagrobka. Nie możemy określać żadnej osoby, która stosuje hipotezę wartości zerowej, jako wspierającej to „cmentarne oszustwo”, ale raczej patrzeć na takie przykłady jako podkreślające ważną koncepcję, którą się ogólnie ignoruje. Krótko mówiąc, wiek radiometryczny składników mineralnych ziemi na cmentarnej działce niekoniecznie oznacza wiek mieszkańców tej działki!

Chociaż liczne dowody potwierdzają hipotezę o wartości zerowej różnych systemów radiometrycznych chronometrów podczas transportu magmowego lub metamorfozy minerałów, to fakt, że literatura naukowa potwierdza również dziedziczenie wcześniej ustalonych radiometrycznych cech wieku podczas metamorficznych i magmowych procesów transportowych nie jest tak dobrze nagłośniony. W niektórych sytuacjach cechy wieku, mierzone niezależnie, przetrwały zdarzenia wulkaniczne. Przetrwanie takich cech wieku może wahać się między całkowitym ich zachowaniem a nieistnieniem. Podam kilka ilustracji.

Datowanie metodą potasowo-argonową wulkanicznego przepływu z Mt. Rangitoto w Auckland w Nowej Zelandii daje wiek 485 000 lat. Jednak ta erupcja zniszczyła las drzew, których wiek obliczony metodą węgla-14 wynosi mniej niż 300 lat!1 Skała wulkaniczna z Mt. Kapulina w północno-wschodnim Nowym Meksyku w Stanach Zjednoczonych zawiera prawie cztery razy więcej radiogenicznego produktu pochodnego, argonu-40, niż można by oczekiwać, biorąc pod uwagę wiek tej skały. Co więcej, gdyby ta skała była tak stara, jak jej ustalony wiek radiometryczny, wówczas powinna być czystym potasem!2 Zgłoszono również inne niezgodności3.

W 1976 r. doniesiono, że osady osadzone niedawno na dnie Morza Rossa na Antarktydzie wykazywały wiek obliczony metodą rubidowo-strontową wynoszący 250 milionów lat, a nie wiek zerowy, jak można by się spodziewać ze względu na niedawne powstanie tych osadów. Dalsze badania ujawniły, że dwa obszary źródłowe osadów Morza Rossa, Góry Transantarktyczne i Góry Antarktydy Zachodniej, miały wiek rubidowo-strontowy wynoszący kolejno 450-470 milionów lat i 75-175 milionów lat4. Można łatwo zauważyć, że osady z Morza Rossa nie przeszły domniemanego zerowania zegara, lecz stanowią mieszankę cech radiometrycznych obszarów źródłowych.

Wiek radiometryczny większy niż w oczekiwanym zakresie przypisuje się różnym czynnikom: niepełnemu resetowi zegara radiometrycznego podczas tworzenia minerału, częściowemu usunięciu izotopu macierzystego lub infuzji izotopu potomnego po utworzeniu minerału. Z drugiej strony, wiek radiometryczny niższy niż oczekiwany zakres przypisuje się częściowemu usunięciu izotopu potomnego po utworzeniu minerału lub infuzji izotopu macierzystego.

Mając do czynienia głównie z materiałami osadowymi, a w szczególności skamieniałościami, wydaje się wysoce prawdopodobne i bardziej sensowne, że daty radiometryczne reprezentują początkowe cechy materiału źródłowego, w którym zostały pochowane organizmy, a nie czas ich pochówku

Tego rodzaju ilustracji jest wiele, ale myślę, że mój punkt widzenia został wyrażony: mając do czynienia głównie z materiałami osadowymi, a w szczególności skamieniałościami, wydaje się wysoce prawdopodobne i bardziej sensowne, że daty radiometryczne reprezentują początkowe cechy materiału źródłowego, w którym zostały pochowane organizmy, a nie czas ich pochówku.

Teraz, gdy już ustaliliśmy, że skamieliny niekoniecznie mają ten sam wiek radiometryczny, co otaczająca je skała, stajemy przed wyzwaniem określenia znaczenia cech radiometrycznych. Należy pamiętać, że cechy te reprezentują nie tylko początkowe cechy radiometryczne analizowanej materii, ale także wszelkie zmiany, które zaistniały pod wpływem ciepła, wody itp. podczas procesu relokacji. Według Księgi Rodzaju rozdziałów 1, 7 i 8 nasza planeta przeszła trzy główne modyfikacje, które, jak można się spodziewać, zmieniły charakterystykę wielu formacji mineralnych w skorupie planety. Te modyfikacje to pojawienie się kontynentów i basenów oceanicznych trzeciego dnia tygodnia stworzenia, następnie wietrzenie skorupy i zmniejszenie rzeźby terenu, aż planeta została ponownie całkowicie pokryta wodą (potop Noego) oraz ponowne pojawienie się kontynentów i basenów oceanicznych po potopie. Każda z tych modyfikacji, a zwłaszcza połączone efekty wszystkich trzech, wprowadzają poważne komplikacje do interpretacji informacji radiometrycznych dla wielu próbek minerałów dostępnych do naszych badań.

Strategie dostosowywania danych

Ta dyskusja została ograniczona do danych radiometrycznych dotyczących wieku minerałów nieorganicznych, zwłaszcza tych związanych ze skamieniałościami. Można rozważyć trzy strategie dostosowania tych danych do danych chronologicznych przedstawionych w Piśmie Świętym5.

  1. Zignorujmy wszelkie dane dostarczone przez techniki radiometryczne.
  2. Załóżmy, że Ziemia, Księżyc i gwiazdy mają zaledwie tysiące lat, a obserwowane dzisiaj dane radiometryczne są wynikiem procesów, które nie są do końca poznane. (Niektórzy sugerują, że Ziemia została stworzona z wiekiem pozornym).
  3. Załóżmy, że działania z niedawnego tygodnia stworzenia (tysiące, a nie miliony lat temu) obejmowały duże ilości elementarnej materii nieorganicznej, która została stworzona wcześniej, około 4,56 miliarda lat temu.

Pierwsze podejście w ogóle nie jest podejściem i nie wymaga dalszych rozważań.

Wiek rzeczywisty czy pozorny?

Drugie podejście przyjmowane jest przez wiele osób, których przekonania dotyczące biblijnej interpretacji stworzenia nie pozwalają na wiek 4,5 miliarda lat dla jakiejkolwiek nieorganicznej materii znalezionej w Układzie Słonecznym. Podejście to zakłada, że to, co większość uważa za długookresowe cechy radiometryczne, z nieznanych powodów zostało wprowadzone do materii nieorganicznej podczas niedawnego stworzenia. Niektórzy interpretują te długookresowe cechy jako „wiek pozorny”.

Najsilniejsze poparcie dla tego podejścia pochodzi z opisu czwartego dnia tygodnia stworzenia z Księgi Rodzaju, który można wykorzystać na poparcie założenia, że Słońce, Księżyc i gwiazdy zostały powołane do istnienia tego właśnie dnia. Takie podejście niesie jednak ze sobą pewne potencjalne problemy.

Jeśli Słońce, Księżyc i gwiazdy zostały stworzone czwartego dnia kilka tysięcy lat temu, to Bóg stworzył również przemieszczające się fale świetlne, sprawiając, że wydają się one pochodzić od różnych gwiazd sprzed wielu milionów lat. Gwiazdy musiały również zostać stworzone w różnych stadiach dojrzałości, od czarnych dziur przez czerwone olbrzymy po białe karły. Ponadto nowa i supernowa, takie jak SN1987A6 i inne zdarzenia, które, jak się wydaje, miały miejsce setki tysięcy lat temu, zgodnie z informacjami przekazywanymi za pośrednictwem fal świetlnych, są jedynie iluzjami nałożonymi na fale świetlne.

„Wiek pozorny” materii nieorganicznej lub różne stadia dojrzałości gwiazd można traktować jako proste przejawy twórczej mocy Boga. Jednak tworzenie fal świetlnych, które tylko pozornie przemieszczały się przez miliony lat i niosą ze sobą dowody na istnienie supernowej, która w rzeczywistości nie miała miejsca, wydaje się być niestosowną fikcją, ponieważ sugeruje to, że Bóg jest nieuczciwy. Dlaczego Stwórca miałby fabrykować dowody na wydarzenia, które nie miały miejsca, lub uznać za konieczne zmianę praw regulujących prędkość światła?

Szersza interpretacja

Różnica między drugim i trzecim podejściem, przedstawionymi powyżej, zależy od szerokiej interpretacji Księgi Rodzaju 1,1-3:

1. Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. 2. Ziemia była bezładna i pusta; ciemność panowała nad głębiną, a Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód. 3. Wtedy Bóg powiedział: Niech się stanie światłość! I stała się światłość.

Wygląda na to, że pierwszy dzień tygodnia stworzenia faktycznie zaczyna się od wersetu 3.

Trzecie podejście zakłada, że elementarna materia nieorganiczna istniała na naszej planecie przed stworzeniem życia. Rozumowanie jest następujące: werset 1 identyfikuje Boga jako Stwórcę niezależnie od tego, kiedy miał miejsce proces tworzenia. Werset 2 określa ziemię przed tygodniem stworzenia jako bezładną (tj. bez określonej organizacji) i pustą (tj. bez mieszkańców).

Poza tym w Piśmie Świętym w opisie tygodnia stworzenia nie ma wzmianki o stworzeniu wody lub mineralnych składników suchego lądu. Jedyne odniesienie do ich stworzenia to „na początku”. Wydaje się więc możliwe, że elementarna materia nieorganiczna nie jest ograniczona określonym limitem wieku w taki sam sposób, jak materia żywa.

Zarówno podejście drugie, jak i trzecie zdecydowanie sugerują, że wiek radiometryczny przypisany do minerałów nieorganicznych związanych ze skamieniałością jest bardziej odzwierciedleniem cech materiału źródłowego niż wskazaniem wieku skamieniałości; jednak w podejściu drugim pozostaje to kwestią otwartą, ponieważ każdy wiek jest „pozorny”.

Nauka i wiara

Jeśli nauka wskazuje konkretną hipotezę, a Pismo Święte na nią pozwala, rozsądne wydaje się przyjęcie takiego stanowiska. Chociaż takie podejście minimalizuje konflikty między interpretacjami naukowymi i biblijnymi, nie na wszystkie pytania można znaleźć odpowiedzi. Pozostają obszary wymagające więcej niż małej miary wiary.

Musimy zdać sobie sprawę, że nie ma sposobu, aby przejść bezpośrednio od danych radiometrycznych do [dokonanego za sprawą słowa] stworzenia żywej materii w ciągu ostatnich 10 000 lat i ogólnoświatowej powodzi około 5000 lat temu. Są to koncepcje religijne przyjmowane na podstawie wiary w taki sam sposób, jak zbawienie.

Poprzez właściwe połączenie punktu widzenia wiary i nauki możliwe jest uzyskanie pełniejszego zrozumienia Boga – Tego, który nas stworzył i który podtrzymuje nasze życie. Dążąc do zharmonizowania Bożego charakteru objawionego w Piśmie Świętym i w przyrodzie, musimy szukać modelu spójnego z obydwoma źródłami informacji. Trzecie podejście, o którym mowa powyżej, zaczyna spełniać te wymagania. Tam, gdzie nie znajdujemy takiej spójności, musimy szukać lepszego zrozumienia obu źródeł objawienia (przyrody i Pisma Świętego).

Datowanie radiometryczne to nauka interpretacyjna. Złożone procesy chemiczne i fizyczne zachodzące w płaszczu i skorupie ziemskiej nie są do końca poznane ani zrozumiałe. Okazuje się to prawdą szczególnie wtedy, gdy brane są pod uwagę parametry izotopu promieniotwórczego. Połącz te niepewności z faktem, iż wielokrotnie okazuje się, że obliczenia wieku metodami radiometrycznymi nie są zgodne, a wówczas okaże się logiczne, prawie przymusowe, że potrzebne jest poważne rozważenie innych źródeł danych w celu określenia czasu stworzenia. Dla chrześcijanina, który jest naukowcem, takim podstawowym źródłem jest Pismo Święte.

Clyde L. Webster, Jr. (doktorat na Colorado State University) jest starszym naukowcem w Geoscience Research Institute, Loma Linda University, w Loma Linda w Kalifornii.


Przypisy i bibliografia

  1. McDougall et al., „Excess Radiogenic Argon in Young Subaerial Basalts from Auckland Volcanic Field, New Zealand.” Geochimica et Cosmochimica Acta33 (1969). pp. 1485-1520.
  2. W. Henneke and O. K. Manuel., „Nobel Gases in Lava Rock from Mount Capulin, New Mexico.” Nature256 (1975), pp. 284-287.
  3. Szyb naftowy w południowo-zachodniej Luizjanie (USA), który został wywiercony w formacjach o konwencjonalnym wieku geologicznym w zakresie 5-25 milionów lat (miocen), spowodował wytworzenie zwiercin z łupków na poziomie 5190 stóp, których wiek potasowo-argonowy wynosi 254 miliony lat. Kiedy zwierciny z łupków zostały zmielone i przesiane do wielkości cząstek składowych, średni wiek potasowo-argonowy wynosił 164 miliony lat dla cząstek o średnicy mniejszej niż pół mikrona, 312 milionów lat dla cząstek o średnicy 1/2-2 mikronów i 358 milionów lat dla cząstek o średnicy większej niż 10 mikronów. (Zobacz: E. A. Perry. „Diagenesis and K-Ar Dating of Shales and Clay Minerals.” Geological Society of America Bulletin, 85 [1974], pp. 827-830.) Oczywiste jest, że w przypadku mniejszych cząstek większy stosunek powierzchni do objętości sprzyja stratom dyfuzyjnym argonu-40, który został odziedziczony ze źródła tego łupka. (Utrata argonu spowodowała młodszy wiek.) Charakterystyka wieku radiometrycznego osadów, w których wiercony był ten szyb, odzwierciedla radiometryczną charakterystykę wieku obszarów źródłowych odwadnianych przez systemy rzeczne Missouri i Ohio, a nie czas osadzania osadów.
  4. Nelson R. Shaffer and Gunter Faure, „Regional Variation of Sr-87/Sr-86 Ratios and Mineral Compositions of Sediment from the Ross Sea, Antarctica,” Geological Society of America Bulletin87 (1976). pp. 1491-1500.
  5. Koncepcje te zostały pierwotnie zaproponowane przez Roberta H. Browna, emerytowanego dyrektora Geoscience Research Institute.
  6. Kenneth Brecher, „Fascinating Supernova,” Physics Today41 (1988), pp. S-7 to S-9.

Dodatkowy materiał na powyższy temat: R. H. Brown, „Geo and Cosmic Chronology.” Origins, 8:1 (1981). pp. 20-45.

Oryginalna wersja tego artykułu została opublikowana w  College and University Dialogue 5:1 (1993): 5-8 i jest dostępna na stronie: https://dialogue.adventist.org/2793/genesis-and-time-what-radiometric-dating-tells-us. Wykorzystane za pozwoleniem.

Zobacz również

Popularne artykuły

Czy wielki potop z Księgi Rodzaju miał miejsce?

Pierwsza księga Biblii stwierdza, że po niedawnym stworzeniu dokonanym przez Boga nastąpił zdumiewający ogólnoświatowy potop. W tym kontekście potop byłby odpowiedzialny za...

Węgiel – skąd się wziął?

„Możemy nazwać to czarnymi diamentami. Każdy kosz to siła i cywilizacja” – Ralph Waldo Emerson Nazwij to czarnym diamentem....

Alpejskie ofiolity: pozostałości zaginionego oceanu

W 1813 roku francuski geolog Alexandre Brongniart opublikował artykuł na temat mineralogicznej klasyfikacji skał1, w którym wprowadził nową nazwę „ofiolity” dla zestawu...
Skip to content