Holandia – kraina tulipanów, wiatraków i niezapomnianych wrażeń

Zobacz również

Strona głównaTurystykaHolandia – kraina tulipanów, wiatraków i niezapomnianych wrażeń

Kto z nas nie marzy o podróżach – najlepiej do odległych, egzotycznych krajów, które zdają się być urzekające i tajemnicze. Takie destynacje przyciągają jak magnes, obiecując niezapomniane przygody. Warto jednak pamiętać, że malownicze zakątki czekają także bliżej, często na wyciągnięcie ręki.

Wystarczy kilka godzin jazdy samochodem lub lot samolotem, by przenieść się do zupełnie innego świata. Czasami nie trzeba przemierzać tysięcy kilometrów, by odkryć miejsca, które zapierają dech w piersiach. Europa, pełna różnorodnych krajobrazów, zabytków i kultur, skrywa niezliczone perełki. Wystarczy tylko otworzyć mapę i wybrać kierunek – za rogiem może czekać przygoda życia.

Dzisiaj zabieram Was do kraju, który skradł moje serce od pierwszego wejrzenia. Nie przesadzam – mówię to z pełnym przekonaniem. To miejsce urzekło mnie już podczas pierwszej wizyty, a los sprawił, że mogę tam wracać regularnie. Co więcej, za każdym razem opuszczam je z tą samą refleksją: gdybym miała zamieszkać w innym europejskim kraju, nie wahałabym się ani chwili. Wybrałabym właśnie to miejsce. Co sprawia, że jest tak wyjątkowe? Zaraz się przekonacie.

Holandia 1
Zdj. 1. Wiatraki w Holandii. © Źródło: Canva.

Holandia, choć niewielka, stanowi jedno z najciekawszych miejsc w Europie. Położona w północno-zachodniej części kontynentu graniczy od wschodu z Niemcami, od południa z Belgią, a od zachodu i północy otoczona jest Morzem Północnym. Kraj ten, oficjalnie nazywany Królestwem Niderlandów, zajmuje powierzchnię nieco ponad 41 tysięcy kilometrów kwadratowych i jest jednym z najgęściej zaludnionych państw na świecie, z blisko 17 milionami mieszkańców.

Gdybym teraz zapytała Was, Drodzy Czytelnicy, z czym kojarzy się Wam ten niewielki kraj, to jestem niemal pewna, że większość odpowiedziałaby: wiatraki, tulipany i sery. I wiecie co? Niewiele byście się pomylili. Holandia rzeczywiście słynie z malowniczych wiatraków, barwnych pól tulipanów i romantycznych kanałów, które tworzą jej wyjątkowy klimat. Ale to zaledwie początek.

Niderlandy to także ojczyzna wielkich artystów, takich jak Rembrandt czy Vermeer, których dzieła uchwyciły piękno codzienności i natury tego kraju. Ich obrazy, podziwiane w najlepszych muzeach świata, wciąż przypominają o złotych czasach tamtejszej sztuki. Holandia to jednak nie tylko przeszłość. To również nowoczesność i innowacja – miejsce, gdzie powstawały rewolucyjne idee w sztuce, nauce i inżynierii wodnej. To fascynujące połączenie tradycji i postępu sprawia, że chce się tam wracać raz za razem.

Jakimi ludźmi są Holendrzy? Mieszkańcy Niderlandów lubią się bawić

Moja pierwsza wizyta w Holandii była wyjątkowa – i to w sposób zupełnie nieoczywisty. Zamiast malowniczych krajobrazów i słynnych zabytków trafiłam prosto w sam środek jednego z najbardziej kolorowych i radosnych wydarzeń w tym kraju. Mój mąż, rodowity Holender, zabrał mnie na King’s Day (Koningsdag), który wówczas nosił jeszcze nazwę Queen’s Day (Koninginnedag).

Holandia 2
Zdj. 2. Obchody Dnia Królowej w Amsterdamie. © Źródło: Wikimedia Commons. Autor: Jeroen. CC BY 2.0.

Ale czym dokładnie jest ta uroczość? To jedno z najważniejszych i najbardziej radosnych świąt w Niderlandach. Obecnie obchodzone jest 27 kwietnia, w dniu urodzin króla Willema-Alexandra, który objął tron w 2013 roku. Jego tradycja sięga jednak końca XIX wieku, kiedy to ustanowiono Princess’s Day (Prinsessedag) na cześć urodzin księżniczki Wilhelminy. Po jej koronacji w 1890 roku święto zyskało nową nazwę – Queen’s Day – i było obchodzone 31 sierpnia, w dniu jej urodzin.

Z biegiem lat daty i nazwy zmieniały się wraz z kolejnymi monarchami. Królowa Juliana przeniosła obchody na 30 kwietnia. Datę tę zdecydowała się zachować jej córka, królowa Beatrix, mimo że urodziła się 31 stycznia. Jej decyzja miała nie tylko praktyczne uzasadnienie – wiosna bardziej sprzyja świętowaniu niż zima – ale także była wyrazem szacunku i hołdu dla zmarłej matki. W 2013 roku, po objęciu tronu przez Willema-Alexandra, święto przyjęło nazwę King’s Day, a jego data została ustalona na 27 kwietnia. Właśnie tak narodziła się tradycja, która co roku jednoczy wszystkich Holendrów we wspólnym, radosnym świętowaniu.

Jakie jest największe święto holenderskie? King’s Day to więcej niż tylko data w kalendarzu

King’s Day to coś więcej niż tylko data w kalendarzu. To moment, gdy cała Holandia zamienia się w jedną wielką pomarańczową imprezę. W miastach i miasteczkach odbywają się koncerty, targi, imprezy plenerowe i wydarzenia dla całych rodzin.

Holandia 3
Zdj. 3. Obchody Dnia Królowej w Amsterdamie. © Źródło: Wikimedia Commons. Autor: Carmelrmd . CC BY-SA 3.0.

Poniżej znajdziecie przegląd najważniejszych tradycji tego niezwykłego dnia.

  • Wolny targ (Vrijmarkt)

Tego dnia każdy może stać się handlarzem, sprzedając swoje rzeczy na wielkich pchlich targach, które odbywają się w całym kraju. Bez licencji, bez ograniczeń – ludzie wystawiają ubrania, książki, zabawki, antyki, a nawet własnoręczne wyroby. Atmosfera przypomina festyn, pełen śmiechu, rozmów i negocjacji. Vrijmarkt to nie tylko sposób na pozbycie się niepotrzebnych przedmiotów, ale także wyjątkowa okazja do znalezienia prawdziwych skarbów.

  • Festiwale i koncerty

W większych miastach, takich jak Amsterdam, Utrecht czy Rotterdam, organizowane są liczne koncerty i plenerowe imprezy muzyczne. Na scenach występują DJ-e, artyści uliczni i zespoły, a tłumy bawią się do białego rana.

  • Imprezy na kanałach

Amsterdam podczas King’s Day wygląda jak jedno wielkie wodne miasteczko. Łodzie, przystrojone w pomarańczowe wstążki i flagi, suną przez kanały w rytm muzyki i śmiechu. Na pokładach Holendrzy i turyści tańczą, śpiewają i świętują w towarzystwie przyjaciół. Kanały zamieniają się w żywe serce miasta, wypełnione radosnym gwarem.

  • Atrakcje dla dzieci

King’s Day to także czas rodzinnych atrakcji. Dla najmłodszych organizowane są konkursy, dmuchane zamki, gry i występy artystów ulicznych. Na ulicach i w parkach dzieci sprzedają zabawki czy lemoniadę, ucząc się przedsiębiorczości w atmosferze zabawy.

Powiem szczerze, ten dzień stał się dla mnie niezapomnianym przeżyciem. King’s Day to kwintesencja holenderskiego ducha – radości, otwartości i wspólnego świętowania. Chaos pomarańczowych tłumów, gwar ulicznych targów i wszechobecna muzyka idealnie oddają charakter tego kraju. Wystarczy raz wziąć udział w tej imprezie, by zrozumieć, dlaczego Niderlandy to miejsce, do którego chce się wracać.

Jak mówią Holendrzy? Angielski to w Niderlandach standart, a nie jest to takie oczywiste…

Holandia stała się dla mnie niemal drugim domem. Rodzina mojego męża mieszka w różnych zakątkach tego kraju, a my staramy się odwiedzać ich tak często, jak tylko możemy. Każda wizyta to nie tylko okazja do spotkań z bliskimi, ale także szansa dla mnie na odkrywanie kolejnych uroków tego niezwykłego miejsca.

Holandia 4
Zdj. 4. Kanał w Holandii (Amsterdam). © Źródło: Canva.

Z Polski zawsze podróżujemy samochodem – to dla nas najwygodniejszy sposób, by swobodnie przemieszczać się między miastami. Kiedyś pokonywaliśmy całą trasę za jednym zamachem, zwykle jadąc nocą. Było to szybkie, ale wyczerpujące. Odkąd w naszej rodzinie pojawiły się dzieci, zmieniliśmy podejście. Teraz wolimy spokojnie podróżować w ciągu dnia, a nocą zatrzymujemy się w hotelu. Dzięki temu każdy może odpocząć i zregenerować siły, a kolejny dzień zaczynamy w dobrych humorach. Taki styl podróżowania daje nam coś jeszcze – czas na podziwianie mijanych krajobrazów i odkrywanie miejsc, o których wcześniej nawet nie słyszeliśmy. Każdy wyjazd do Niderlandów staje się przez to wyjątkową przygodą, pełną nowych wrażeń, rodzinnych chwil i niezapomnianych odkryć.

Holandia ma w sobie coś fascynującego. Urok małych miasteczek, ich kameralna atmosfera i malownicze krajobrazy niezmiennie mnie zachwycają. Spacerując wąskimi uliczkami czy podziwiając rozległe pola i kanały, zawsze czuję, że jestem w miejscu wyjątkowym. Ale kraj ten to dla mnie coś więcej – mieszkańcy są niezwykle mili, otwarci i życzliwi, co sprawia, że czuję się tu jak w domu.

Jednym z największych ułatwień jest dla mnie język. Niemal każdy mówi tutaj po angielsku, co znacznie upraszcza codzienne funkcjonowanie. W porównaniu do Francji, gdzie bez znajomości tamtejszego języka życie bywa trudne, Holandia wydaje się wręcz komfortowa pod tym względem.

Miałam to szczęście, że mogłam poznać ten kraj nie tylko jako turystka. Chociaż szczerze muszę przyznać, że nawet typowo turystyczna strona Niderlandów za każdym razem mnie zachwyca. Odwiedzając zarówno znane atrakcje, jak i mniej uczęszczane zakątki, odkrywam prawdziwy charakter tego kraju – pełen harmonii, spokoju i dbałości o szczegóły. Każda podróż to dla mnie kolejne niezapomniane wrażenia, rodzinne chwile i odkrycia, które zostają ze mną na długo.

Holandia stała się dla mnie niemal wymarzonym miejscem do życia. Z radością zamieszkałabym tu na stałe, otoczona malowniczymi krajobrazami i tą wyjątkową atmosferą spokoju. Mój mąż, rodowity Holender, widzi to jednak zupełnie inaczej. Dla niego Niderlandy to kraj, który dobrze zna, ale nie zamierza wracać tu na stałe. Kto wie, może jednak kiedyś uda mi się go przekonać?

Co warto zjeść w Holandii? Dla każdego coś pysznego

Będąc w Holandii, nie możecie przegapić okazji, by spróbować tradycyjnych potraw. Na szczególną uwagę zasługują Pannenkoeken – naleśniki, które znajdziecie w kultowych lokalach zwanych Pannenkoekenhuis. To miejsca o niezwykle przytulnym, rodzinnym klimacie, często stylizowane na tradycyjne holenderskie chaty.

Holandia 5
Zdj. 5. Pannenkoeken. © Źródło: Canva.

Naleśniki te są naprawdę wyjątkowe. Większe i cieńsze niż amerykańskie pancakes, ale jednocześnie grubsze od francuskich crêpes. Mogą być podawane na słodko – z cukrem pudrem, syropem czy owocami albo w wersji wytrawnej – z dodatkiem sera czy grzybów. Pannenkoeken to popularne danie na obiad lub kolację, często spożywane w gronie rodziny. W menu typowego Pannenkoekenhuis znajdziecie dziesiątki wariantów placków, które zadowolą dosłownie wszystkich. Wiele lokali ma otwarte kuchnie, gdzie można obserwować, jak kucharze smażą naleśniki na dużych, żeliwnych patelniach. Dla rodzin z dziećmi to miejsce idealne – w wielu lokalach znajdziecie specjalne menu dla najmłodszych oraz strefy zabaw.

Stamppot to kolejne klasyczne danie holenderskie, sięgające swoimi korzeniami dawnych czasów, gdy posiłki musiały być przede wszystkim sycące i dostarczać energii. Podstawą tej zupy są tłuczone ziemniaki, wzbogacane różnorodnymi warzywami, w zależności od sezonu i regionu. Najczęściej dodaje się do nich jarmuż (w przypadku boerenkool stamppot), marchewkę (jak w wersji hutspot), cykorię, szpinak lub cebulę.

Hutspot jest odmianą stamppotu, ale bardziej skoncentrowaną na konkretnych warzywach – zazwyczaj ziemniakach, marchewce i cebuli. Jest to jedno z najstarszych dań w Holandii, wywodzące się z XVII wieku. Legenda mówi, że podczas oblężenia Lejdy w 1574 roku hiszpańscy żołnierze pozostawili po sobie garnki z hutspotem, które później znaleźli Holendrzy.

A jeśli macie ochotę na coś typowo słodkiego, to mam dla Was kilka propozycji. Holendrzy mają słabość do słodkości, a ich kuchnia obfituje w wyjątkowe wypieki i przekąski.

Holandia 6
Zdj. 6. Stroopwafels. © Źródło: Wikimedia Commons. Autor: Lidia125 i echtgenoot. CC BY 3.0.
  1. Stroopwafels: Cienkie wafle przekładane słodkim syropem karmelowym to ulubiony przysmak Holendrów. Można je kupić na targach i ulicznych straganach. Najlepiej smakują, gdy są lekko podgrzane.
  2. Poffertjes: Małe, puszyste naleśniczki, które są podawane z cukrem pudrem i masłem. Popularne szczególnie podczas festynów, a także w okresie zimowym, kiedy serwowane są na świątecznych jarmarkach.
  3. Appeltaart: Holenderska wersja szarlotki, charakteryzująca się grubym spodem i dużą ilością jabłek, cynamonu i rodzynek. Często podawana jest z bitą śmietaną.
  4. Drop: Cukierki lukrecjowe, które są bardzo popularne w Holandii. Mają specyficzny smak, więc nie każdemu przypadną do gustu. Występują w różnych odmianach – od słodkich po bardzo słone.

Już dziś zapraszam na kolejny artykuł o Holandii. Tym razem opowiem o dwóch urokliwych miasteczkach, które powinny znaleźć się na liście każdego turysty. To prawdziwe symbole Niderlandów, które zachwycają atmosferą i wyjątkowym charakterem. Jeśli planujesz odwiedzić ten kraj, nie możesz ich przegapić! Do zobaczenia w kolejnym tekście!

Przy okazji polecamy zapoznać się z artykułami:

© Źródło zdjęcia głównego: CANVA.

Zobacz również

Popularne artykuły

Skip to content
facebook facebook facebook
x Chcę pomóc