Czy istnieje projekt w przyrodzie?

Zobacz również

Projekt w przyrodzie – trzy argumenty

Argument pomysłowości

William Paley w 1802 roku opublikował książkę zatytułowaną „Natural theology or evidences of the existence and attributes of the Deity” („Teologia naturalna lub dowody istnienia i atrybutów Bóstwa”). Paley twierdził, że natura jest pełna cech, które świadczą o projekcie. Nazwał je „pomysłami” i porównał do urządzeń lub maszyn skonstruowanych przez człowieka. Argument Paleya można sformułować w następujący sposób:

Istnienie w żywych organizmach cech, które w celu osiągnięcia określonego celu działają jak urządzenia mechaniczne, jest dowodem, że zostały stworzone przez Projektanta.

Paley nie był pierwszym, który twierdził, że widzi w naturze dowody na istnienie Boga. Pismo Święte potwierdza, że Boga można zobaczyć w przyrodzie. Jednym z moich ulubionych fragmentów mówiących o tym jest Psalm 8:2 –

„Panie, władco nasz, jak wspaniałe jest imię twoje na całej ziemi”.

Prawdopodobnie w najmocniejszy sposób wypowiedział się Paweł w Liście do Rzymian 1:19–20, w którym twierdzi, że dowody na działanie Boga w przyrodzie są tak jasne, że nikt nie ma usprawiedliwienia dla zaprzeczenia Jego istnieniu i suwerenności.

Istnienie pewnych cech, które nie mogły przetrwać na etapach pośrednich, jest dowodem na istnienie projektanta

Darwin i problem projektu

Charlesowi Darwinowi powszechnie przypisuje się zniszczenie argumentu Paleya. Natomiast Darwin nie chciał winić Boga za całe zło w przyrodzie. Stwierdził, że nie może uwierzyć w Boga, który zmusił koty do męczenia myszy lub zaprojektował małe osy do zjadania gąsienicy od wewnątrz. Darwin wyjaśnił zło w przyrodzie, postulując, że Bóg był tak daleko od niej, że nie interweniował i nie był odpowiedzialny za jej stan. Zamiast tego przyroda działała według swoich własnych zasad. Osobniki, które miały jakąś przewagę, po prostu wygrywały z tymi, którym tej przewagi brakowało. Proces ten nazywa się doborem naturalnym. Kolejne generacje konkurencji doprowadziły stopniowo do ​​powstania organizmów o większej złożoności i zwiększającej się zdolności do konkurowania. Nie ma zatem potrzeby przypuszczać, że Bóg rzeczywiście zaprojektował najdrobniejsze szczegóły żywych stworzeń. Darwin wolał mieć Boga w oddali, ale dobrego, niż blisko nas i złego. Większość z nas prawdopodobnie by się z tym zgodziła. Ale czy argument Darwina był słuszny?

Sam Darwin wskazał argument, za pomocą którego można obalić jego teorię. W szóstym rozdziale swojej książki „O powstawaniu gatunków” stwierdził:

„Gdyby można było wykazać, że istnieje jakikolwiek złożony narząd, który nie mógł powstać w wyniku licznych, następujących po sobie drobnych modyfikacji, moja teoria całkowicie by się załamała”.

Darwin twierdził, że nie może znaleźć takich przypadków, ale inni twierdzili odwrotnie. Niektórzy naukowcy przedstawili niedawno przykłady, które ich zdaniem obalają twierdzenia Darwina.

Argument doskonałości

Michael Behe z Ohio jest jednym z liderów w sprzeciwie wobec twierdzenia Darwina o stopniowym rozwoju wszystkich złożonych organów. Opiera swój argument na czymś, co nazywa „nieredukowalną złożonością”. Termin ten odnosi się do układu, który składa się z wielu powiązanych ze sobą części, które są zorganizowane w taki sposób, że jeśli którakolwiek z nich jest nieobecna, układ się rozpada i nie ma żadnej wartości. Dobór naturalny nie może sprzyjać takiemu systemowi, ponieważ jeśli rozwijałby się on stopniowo, nie miałoby co z czym działać, dopóki cały system nie zaistniałby jednocześnie. Jeśli można by znaleźć narząd, który jest nieredukowalnie złożony, wówczas argument Darwina zawiódłby i, zgodnie z jego własnymi słowami, jego teoria „całkowicie by się załamała”.

Projekt w przyrodzie sarenka

Opierając się na koncepcji „nieredukowalnej złożoności”, inną postać argumentu na rzecz projektu można nazwać argumentem doskonałości. Argument doskonałości można sformułować w następujący sposób:

Żywe organizmy wykazują cechy, które mają tak złożoną współzależność części, że obserwator o otwartym umyśle uzna je jako wytwór inteligentnego stwórcy.

Nie wszystkie cechy żywych organizmów można uznać za nieredukowalnie złożone. Wygląda jednak na to, że istnieje wiele takich przykładów, zwłaszcza na poziomie molekularnym. Jednym z ulubionych przykładów dr Behe jest cilium, maleńka struktura przypominająca włosy, złożona z wielu rodzajów cząsteczek. Behe identyfikuje kilka rodzajów cząsteczek, z których każda jest wymagana do utrzymania struktury razem, tak aby mogła ona spełniać swoją funkcję. (Zobacz „przykłady projektu” poniżej).

Jaka jest reakcja ewolucjonistów na twierdzenie o nieredukowalnej złożoności żywych organizmów? Zauważyłem dwie odpowiedzi. Jedna z nich jest po prostu stwierdzeniem, że nasza niezdolność do wyobrażenia sobie rozwiązania problemu nie oznacza, że ​​problem nie ma rozwiązania. Drugą odpowiedzią jest stwierdzenie, że narząd naprawdę może powstawać stopniowo i że na każdym etapie będzie on spełniał swoją funkcję.

  • Pierwszy argument nie przedstawia dowodów na poparcie swojego wniosku, dlatego jego waga jest filozoficzna, a nie naukowa.
  • Drugi argument należy oceniać w jego własnym kontekście, w zależności od konkretnego omawianego przykładu. Pewne cechy żywych organizmów niewątpliwie mogą powstawać stopniowo, zakładając, że taki proces podlega inteligentnemu kierownictwu. Wydaje się wysoce nieprawdopodobne, aby jakikolwiek organ mógł powstać w drodze przypadkowych procesów, chociaż osoby z filozoficznym podejściem do takich wyjaśnień twierdzą, że jest to możliwe.
  • Jednym z rezultatów argumentu doskonałości jest to, że przenosi on ciężar dowodu tam, gdzie należy – do tych, którzy twierdzą, że wszystkie narządy mogą powstawać stopniowo. Nie należy oczekiwać, że ktoś uwierzy twierdzeniu, które nie jest poparte żadnym dowodem, tylko dlatego, że to twierdzenie nie może zostać obalone.

Argument nieprawdopodobieństwa

Istnieje inny rodzaj argumentów na rzecz projektu. Niektóre okoliczności wydają się tak nieoczekiwane, że można podejrzewać, że w grę wchodzi coś więcej niż przypadek. Większość naukowców jest skłonna przypisać wynik przypadkowi, jeśli można oczekiwać, że wystąpi on częściej niż 5 razy w 100 próbach.

Niektórzy naukowcy obniżą dopuszczalne szanse do jednej szansy na 1000 prób, w zależności od charakteru zdarzenia. Ale są granice tego, co kto uzna za wynik przypadku. Jeśli prawdopodobieństwo zdarzenia jest wyjątkowo niskie, uzasadnione jest przypuszczenie, że nie zaszło ono w wyniku przypadku. Jeśli zdarzenie wydaje się mieć również cel, uzasadnione jest przypuszczenie, że podlegało ono kierownictwu inteligentnego umysłu, czy to dobrego, czy złego.

Projekt w przyrodzie tukan

Projekt w przyrodzie – przykłady

Można opisać kilka przykładów projektu w przyrodzie. Poniżej przedstawione są dwa z nich – jeden oparty na argumencie nieprawdopodobieństwa, a drugi na argumencie nieredukowalnej złożoności.

Projekt w przyrodzie – przykład 1.

Ziemia różni się od innych planet na wiele sposobów, które pozwalają istnieć życiu. Gdyby którykolwiek z tych warunków nie był obecny, wówczas życie, jakie znamy, nie mogłoby istnieć na ziemi. Na przykład skład atmosfery ziemskiej jest unikalny wśród planet w naszym Układzie Słonecznym.

W atmosferach innych bliskich planet dominuje dwutlenek węgla, z niewielką ilością tlenu lub azotu. Na ziemi występuje odwrotny warunek, umożliwiający istnienie życia na niej, ale nie na innych planetach. To kolejny przykład argumentu nieprawdopodobieństwa. Wydaje się, że precyzyjne warunki zakresu temperatur, wilgotności, składu atmosfery, itp., najbardziej racjonalnie można wyjaśnić jako wynik projektu raczej niż przypadku, mimo że nie mamy wystarczających informacji, aby obliczyć prawdopodobieństwa.

Projekt w przyrodzie – przykład 2.

Cilium (l.mn. cilia – rzęski) jest mikroskopijną, podobną do włosów strukturą, która jest częścią komórki. Rzęski falują szybko do przodu i do tyłu, poruszając zarówno siebie, jak i to, co znajduje się wokół nich. Niektóre pierwotniaki używają rzęsek do poruszania się w wodzie, w sposób analogiczny do wioseł na łodzi. Rzęski wyściełają drogi oddechowe ssaków, gdzie ich ruch przesuwa obce cząsteczki w górę w kierunku ust.

Rzęska składa się z wiązki mikrotubul połączonych w specjalny sposób. Mikrotubule zbudowane są z cząsteczki zwanej tubuliną. Mikrotubule połączone są ze sobą elastyczną cząsteczką zwaną nexiną. Między mikrotubulami rozciągają się cząsteczki białka zwanego dyneiną. Jeden koniec cząsteczki dyneiny trzyma się mocno jednej mikrotubuli, podczas gdy drugi koniec podchodzi do sąsiedniej mikrotubuli.

Mikrotubule ślizgałyby się obok siebie, ale zapobiegają temu połączenia nexin. Powstałe napięcie powoduje wygięcie rzęski. Usunięcie tubuliny zniszczyłoby rzęskę. Usunięcie nexiny spowodowałoby rozpadnięcie się rzęski. Usunięcie dyneiny zniszczyłoby zdolność poruszania się. Te trzy białka tworzą nieredukowalnie złożony układ. Inteligentny projekt jest najlepszym wytłumaczeniem dla takich systemów.

W rzeczywistości rzęska zawiera co najmniej dwieście różnych rodzajów cząsteczek. Niektóre z tych cząsteczek mogą nie być wymagane lub mogą być dodawane pojedynczo. Nie jest konieczne, aby nieredukowalna złożoność rzęski rozciągała się na każdy rodzaj cząsteczki. Jeśli jakakolwiek część rzęski jest nieredukowanie złożona, narusza hipotezę Darwina i jest dowodem na projekt w przyrodzie.

Wnioski

„Argument projektu” został szeroko zignorowany w stuleciu po Darwinie, częściowo dlatego, że nasza wiedza na temat żywych systemów była tak niepełna, że luki można było wypełnić tylko wyobraźnią. W miarę wzrostu wiedzy biologicznej argument na projekt w przyrodzie został reaktywowany i wyrażony w bardziej wyszukany sposób jako „argument doskonałości”.

Przyroda rzeczywiście wydaje się być zaprojektowana.

Niektóre modele mogą być wytwarzane przez mechanizmy, które nie wymagają żadnej specjalnej boskiej interwencji, ale to nie usuwa podstawy argumentu w innych przykładach. Niektóre cechy uważane są za suboptymalne, ale nie oznacza to wcale, że są suboptymalne lub że nie zostały zaprojektowane. Argument taki nie wyjaśnia również pochodzenia wzorca. Obecność zła w przyrodzie nie oznacza też, że nie ma projektanta. W przyrodzie mogą działać zarówno dobrzy, jak i źli projektanci.

Istnienie pewnych cech, które nie mogły przetrwać na etapach pośrednich, jest dowodem na istnienie projektanta. Co więcej, wydaje mi się, że jest to dowód na nadprzyrodzonego Projektanta, który stworzył poprzez specjalną interwencję – stworzenie – a nie poprzez ciągły proces, taki jak ewolucja. Argument doskonałości widzę jako argument wspierający interwencyjne, nieciągłe stworzenie.

List do Rzymian jednoznacznie stwierdza, że przyroda została zaprojektowana, ale nie wszyscy są otwarci, aby uznać Projektanta. Przyrodę można właściwie zrozumieć jedynie w świetle szczególnego Bożego objawienia znajdującego się w Piśmie Świętym. Kierując się słowami Biblii, możemy wraz z psalmistą wysławiać Boga:

„Niebiosa opowiadają chwałę Boga, a firmament głosi dzieło rąk jego… Po całej ziemi rozbrzmiewa ich dźwięk i do krańców świata dochodzą ich słowa” – Psalm 19:2,5

Źródło:grisda.org

Zobacz również

Popularne artykuły

Mit ewolucji małpy w człowieka

Czy oparcie całej gałęzi nauki o pochodzeniu o mit ewolucji ma sens? Przeciętny czytelnik często wiedziony jest do przekonania,...

Rasy ludzkie – co mówi nauka?

Podobno ludzie dzielą się na odrębne rasy. Taki podział stał się krzywdzący dla wielu grup etnicznych. Dodatkowo teoria ewolucji wzmocniła takie zjawiska,...

Obrzydliwa tajemnica Darwina… jeszcze bardziej obrzydliwa!

Problem braku form przejściowych w zapisie kopalnym zauważył sam Karol Darwin, stwierdzając, że jest to argument przeciwko zaproponowanej przez niego koncepcji stopniowej...
Skip to content