Tai Chi i Qigong: korzyści i niebezpieczeństwa

Zobacz również

Strona głównaSpołeczeństwoZdrowieTai Chi i Qigong: korzyści i niebezpieczeństwa

W krajach zachodnich rośnie popularność wschodnich technik medytacyjnych, które opierają się na wierze w mistyczną energię. Do nich należą między innymi Tai Chi i Qigong. Chińczycy stosują je od wieków. Jednakże większość adeptów tych technik na Zachodzie nie wie, że ich głównym celem jest osiągnięcie jedności z duchową energią. Jakie jest źródło tej energii? Czy może ona być niebezpieczna dla zdrowia?

Tai Chi

Tai-Chi
© Źródło zdjęcia: Canva.

Tai Chi jest chińską gimnastyką medytacyjną i stylem walki (Taijiquan). Polega na układach ruchowych, czasem wykonywanych z bronią. Z badań wynika, że te ćwiczenia poprawiają balans ciała, a tym samym zmniejszają prawdopodobieństwo upadku starszych osób, wzmagają elastyczność ciała, wzmacniają mięśnie, obniżają ciśnienie krwi, pobudzają trawienie i apetyt1. Jednakże podobne efekty przynoszą także ćwiczenia fizyczne.

Głównym celem adeptów Tai Chi jest kontakt z mistyczną energią zwaną chi (qi)2. Służy temu koordynacja ciała z umysłem połączona z rytmicznym oddychaniem oraz medytacją, która wprowadza w lekkie odmienne stany świadomości.

Energia, od której pochodzi nazwa Tai Chi, nie podlega badaniom naukowym, ponieważ ma ona duchową naturę. Według wschodnich wierzeń przepływa przez wszystko i manifestuje się jako jin i jang. Zgodnie z tą dualistyczną zasadą życie i śmierć, zdrowie i choroba, dobro i zło są częścią tej kosmicznej energii, dlatego według jej wyznawców dobro nie może pokonać zła, lecz od zawsze współistnieje ze złem.

Dualizm nie znajduje wsparcia w Biblii, według której na początku nie było zła (Rdz 1,31). Zło pojawiło się, gdy istoty stworzone przez Boga z wolną wolą, wybrały je pod wpływem swego ego (Ez 28,13-17; Iz 14,11). W Piśmie Świętym nie ma też dychotomii między sferą materialną i duchową, ciałem i duchem, jaka przenika religie wschodnie. Zgodnie z Biblią ciało, duch i psychika stanowią nierozdzielną całość, co słusznie zauważył teolog Samuele Bacchiocchi, który napisał: „Nie ma dualizmu ani sprzeczności między sferą materialną i duchową, ciałem i duszą, ponieważ wszystko jest częścią doskonałego Bożego stworzenia. Odkupienie jest odnową całej osoby: ciała i ducha, nie zaś jedynie zbawieniem duszy niezależnie od ciała”3.

Qigong

Qigong jest gimnastyką medytacyjną i sztuką walki, podobną do Tai Chi, ale ma bardziej medytacyjny charakter i tempo poruszania jest wolniejsze. Adepci wykonują bardzo wolno stylizowane ruchy i postawy. Niektóre z nich naśladują zwierzęta, inne zostały zaadoptowane z jogi oraz z trzech chińskich wewnętrznych stylów walki: Tai Chi (Taijiquan), Baguazhang oraz Xingyiquan. Wykonywane ruchy zwiększają elastyczność ciała i mogą przynosić podobne korzyści jak niemal każdy rodzaj gimnastyki ciała.

Miliony Chińczyków od setek lat praktykuje Qigong, który w ostatnich latach stał się popularny w krajach zachodnich. Jednakże zachodni adepci Qigongu, wyjąwszy ekspertów, kojarzą go wyłącznie z ćwiczeniami o charakterze relaksującym i rekreacyjnym. Tymczasem głównym celem wolno wykonywanych ruchów i głębokiego rytmicznego oddychania w Qigongu jest wprowadzenie umysłu w medytacyjny stan, który sprzyja połączeniu z duchową energią, co ma prowadzić do samo-oświecenia adepta, dlatego qigong znaczy po chińsku „opanowanie energii qi”.

Mistyczna energia, którą Chińczycy nazywają qi (chi), w innych systemach nosi takie nazwy, jak: kosmiczna jaźń, duch przewodni, bioenergia, bioprądy, siła witalna, wyższe ja, psychotroniczna intuicja, alter ego, orenda, prana, Kundalini, mana. Adepci wschodnich form medytacji, włącznie z Tai Chi i Qigong, nawiązują kontakt z tą duchową mocą przy pomocy stylizowanych ruchów i rytmicznego oddychania, introspektywnej medytacji, mantry i wizualizacji, które usypiają krytyczne myślenie i wprowadzają w odmienne stany świadomości, kiedy dochodzi do złączenia z mistyczną energią, co jest esencją introspektywnej medytacji, w tym Qigongu, Tai Chi i jogi. Mistrzowie Qigongu stają się mediami tej duchowej energii, którą potrafią przekierować na inne osoby bezdotykowo, podobnie jak adepci reiki, terapeutycznego dotyku i tym podobnych okultystycznych form mediumizmu.

Niebezpieczeństwa

Biblia zaleca medytację, która polega na rozmyślaniu o Bogu, Jego prawie, dziełach i obietnicach (Ps 48,10; 77,12-13). Jej celem jest lepsze zrozumienie Słowa Bożego, głębsze poznanie Boga oraz Jego planu zbawienia. Taka medytacja nie ma nic wspólnego z hipnotycznymi stanami umysłu, przed którymi Biblia przestrzega (1Tes 5,6; 1 P 5,8).

Wschodnia medytacja jest przeciwieństwem biblijnej. Zamiast na Boga jest zorientowana na człowieka, dlatego nazywa się ją introspektywną. Podczas gdy biblijna medytacja prowadzi do uwielbienia Boga, to introspektywna wiedzie do autodeifikacji, czyli ubóstwienia samego siebie, co jest celem wschodnich form medytacji, włącznie z wewnętrznymi sztukami walki, takimi jak Tai Chi i Qigong.

Wizualizacja, która towarzyszy introspektywnej medytacji, od wieków stanowi domenę szamanów i spirytystów. O jej związku z okultyzmem świadczą publikacje czołowych propagatorów wizualizacji, takich jak Jose Silva czy Mike Samuels, którzy oświadczają, że służy ona nawiązaniu kontaktu z przewodnikami duchowymi4. Biblia ostrzega przed duchowymi przewodnikami, gdyż za nimi kryją się demony (Pwt 18,11-12).

Z kolei mantra służy jako katalizator kontaktu z duchowymi mocami. Polega ona zwykle na powtarzaniu słowa, frazy lub sylaby. Badania wykazały, że sylaby zalecane jako mantra we wschodnich religiach są imionami hinduskich bóstw lub esencją wschodniej nauki duchowej5. Mantra stanowi wezwanie duchowych mocy powiązanych z powtarzanym imieniem czy słowem. Według wschodnich wierzeń umacnia ona związek z przywołaną duchową mocą i pogłębia „oświecenie”, które ta moc przynosi.

Celem powtarzania mantry i medytacji introspektywnej połączonej z wizualizacją – do których są zachęcani adepci Qigong – jest osiągnięcie pustki myślowej i duchowej pasywności, gdyż ułatwiają one osiągnięcie odmiennych stanów świadomości. Takie stany obniżają gardę krytycznego myślenia, w którą wyposażył nas Stwórca dla ochrony przed duchowymi istotami, które mają tysiące lat doświadczenia w zwodzeniu ludzi. Biblia przestrzega, że kryją się za nimi demony (1Kor 10,20), które przynoszą ezoteryczną wiedzę, zwaną we wschodnich religiach eufemistycznie „samo-oświeceniem”, a także psychotroniczne zdolności i przeżycia, ale za to trzeba zapłacić słoną cenę.

Ubocznym skutkiem tych praktyk są symptomy często widywane u opętanych, na przykład: stany lękowe, depresja, wybuchowość, koszmarne wizje, a nawet utrata kontroli nad ciałem. Jogin i guru, Swami Muktananda, napisał w swojej biografii, że kiedy zasiadł do medytacji, jego ciało zachowywało się „jakby było opętane przez bóstwo lub złego ducha”6. Niektórzy z mistrzów Qigongu rzekomo dokonują cudów, co świadczy, że są w kontakcie z duchowymi mocami, gdyż człowiek sam w sobie nie ma psychotronicznych zdolności. Przychodzą one poprzez kontakt z duchowymi mocami, tak jak w biblijnym epizodzie o dziewczynie, która posiadała nadprzyrodzone zdolności, jednak zniknęły one wraz z demonem, którego apostoł Paweł z niej wypędził (Dz 16,16-18).

Adepci wschodnich form medytacji, w tym Tai Chi i Qigongu, nieraz doświadczają podobnych symptomów, jakie pojawiają się wśród osób uprawiających medytację transcendentalną. Należą do nich między innymi: migreny, skurcze mięśni, halucynacja, depresja i załamanie psychiczne, które często zanikają w ciągu kilku tygodni od zaprzestania praktykowania powyższych form medytacji7. W rezultacie powszechności tych problemów jest w Chinach dużo ośrodków zdrowia, które zajmują się pacjentami z „zaburzeniami wywołanymi przez Qigong”8.

Ćwiczenia medytacyjne oferowane przez Tai Chi i Qigong niosą pewne korzyści dla zdrowia fizycznego, a nawet początkowo mogą wnieść pokój i zniwelować stres. Jednak trzeba się liczyć ze skutkami ubocznymi, o których na Zachodzie niewiele wiadomo, choć specjaliści przed nimi przestrzegają9. Według badań cytowanych przez O’Mathunę i Larimore’a blisko połowa osób uprawiających introspektywną medytację w USA cierpi z powodu depresji, stanów lękowych, bólów napięciowych i wybuchowości, a także poważnych zaburzeń psychicznych10. Niektórzy słyszą dziwne głosy, mają demoniczne wizje, czują paraliżujący strach, tracą władzę nad ciałem, popadają w konwulsje, mają zbrodnicze lub samobójcze myśli11. Powyższe symptomy często towarzyszą zdemonizowaniu i opętaniu, o czym szerzej napisałem w książce Niewidzialna wojna o twoje życie12. Sugeruje to związek między demoniczną mocą a mistyczną energią, z którą łączą się adepci wschodnich form medytacji i sztuk walki, takich jak Tai Chi i Qigong.

Zapraszamy do przeczytania artykułów o podobnej tematyce:


Przypisy

  1. J. K. Udani, Tai Chi to Prevent Falls in the Elderly, „Alternative Medicine Alert”, 10, 1998, s. 116-118; D. R. Young (red.), The Effects of Aerobic Exercise and Tai Chi on Blood Pressure in Older People: Results of a Randomized Trial, „Journal of the American Geriatrics Society”, 47/3, 1999, s. 277-284.
  2. D. Wile, Taijiquan and Daoism: From Religion to Martial Art and Martial Art to Religion, „Journal of Asian Martial Arts”, 16/4, 2007, s. 8-45.
  3. S. Bacchiocchi, Immortality of Resurrection?, Berrien Springs, 1997, s. 24.
  4. M. Samuels, H. Bennett, Spirit Guides: Access to Inner Worlds, New York, 1974, passim; A. Posacki, Encyklopedia zagrożeń duchowych, t. 2, Radom, 2009, s. 340.
  5. Ibid.
  6. S. Muktananda, Play of Consciousness, New York, 1978, s. 122.
  7. N. Beng-Yeong, Qigong-Induced Mental Disorders: A Review, „Australian and New Zealand Journal of Psychiatry”, 33/2, 1999, s. 197-206; D. P. O’Mathúna, W. Larimore, Alternative Medicine the Christian Handbook, Grand Rapids, 2001, s. 263.
  8. D. P. O’Mathúna, W. Larimore, Alternative Medicine…, op. cit.
  9. M. D. Epstein, J. Leiff, Psychiatric Complications of Meditation Practice, „The Journal of Transpersonal Psychology”, 13/2, 1981, s. 137; J. Ankerberg, J. Weldon, Can You Trust Your Doctor?, Brentwood, 1991, s. 383-388; N. Beng-Yeong, Qigong-Induced Mental Disorders…, op. cit.
  10. D. P. O’Mathúna, W. Larimore, Alternative Medicine…, op. cit., s. 247-248; N. Beng-Yeong, Qigong-Induced Mental Disorders…, op. cit.
  11. A. Posacki, Encyklopedia zagrożeń duchowych…, op. cit., s. 98.
  12. A. J. Palla, Niewidzialna wojna o twoje życie, Warszawa, 2013, s. 304-308.

© Źródło zdjęcia głównego: Canva.

Jeśli podzielasz naszą misję i chciałbyś wesprzeć nasze działania, możesz to zrobić:

Z góry dziękujemy za okazaną nam pomoc!

Zobacz również

Popularne artykuły

ewolucja-myslenia-v4A-bez-napisu-01-green-1
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

facebook facebook facebook
x Chcę pomóc 1,5%strzałka